Pomógł: 37 razy Dołączył: 27 Sty 2006 Posty: 1600 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2009-11-23, 10:59
Ja mam u siebie ze 20 szt. Mnożą się na potęgę. Do oczka jednak nie polecam, bo to ryba mało dekoracyjna, a przy tym uznana za niebezpieczny gatunek inwazyjny w naszych wodach. Wkrotce w Naszym Akwarium ukaże się mój obszerny artykul na ten temat.
Pomógł: 6 razy Dołączył: 31 Maj 2006 Posty: 1329 Skąd: Tychy p.Moszna 2014
Wysłany: 2009-11-23, 21:55
AurorA napisał/a:
Kaef napisał/a:
Ja w oczku posiadam jedną sztukę, z moich obserwacji podskubuje inne ryby i ich ogony.
nic takiego nie zaobserwowałem, rybka płochliwa trzyma się w pobliżu roślin ma mały pyszczek i generalnie innych ryb się boi
Zastanawiałem się nad wpuszczeniem dodatkowo stadka małych rybek do oczka.
Myślałem o słonecznicy, ale usłyszałem o trzebaczku.
Czym się żywi?
To jest drapieżnik?
Jeżeli nie trzebaczek to jaką rybę (małą)można pogodzić w oczkuz karasiami linami i orfami?
_________________ ...........\\\ ///
.........( @ @ )
--oOOo-(_)-oOOo----->
A multis animalibus decore vincimur
pozdrawiam Castleman
Myślałem o słonecznicy, ale usłyszałem o trzebaczku.
Czym się żywi?
To jest drapieżnik?
Po pierwsze nie Trzebaczek a Czebaczek.
To nie jest drapieżnik, rybka wszystkożerna, bardzo odporna i wytrzymała - sama da sobie radę, ale w oczku to jej raczej nie zobaczysz.
castleman napisał/a:
Jeżeli nie trzebaczek to jaką rybę (małą)można pogodzić w oczku z karasiami linami i orfami?
Ja mam kiełbie, super rybka widoczna i wytrzymała. Sama się mnoży.
_________________ pozdrawiam arek
---------------------
oczko wodne żaden problem
PORADNIKPORTALSKLEP
w 1000 l to lepiej zapomnij o jakichkolwiek rybach.
U mnie w niewiele ponad 1000 l pływa sporo ryb, w tym ze 20 czebaczków. Napowietrzanie jednak działa przez caly rok.
Wiem czytałem o tym w twoim artykule w magazynie NA. Jestem też akwarystą. Właśnie ten artykuł zachęcił mnie do trzymania tych rybek. No ale skoro się nie da...
Pomógł: 37 razy Dołączył: 27 Sty 2006 Posty: 1600 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2010-09-27, 09:47
W tym sezonie moje czebaczki amurskie rozmnożyły się w oku na potęgę. Mimo dość dużego zagęszczenia ryb w mojej "kałuży" narybek doskonale dawał sobie radę w gąszczu rogatka. Oby tylko nigdy nie przedostał sie do płazarium
Wczoraj byłem z kolegą na stawie, gdzie kilku wędkarzy łapało ... właśnie czebaczki. Okazuje się, że to doskonały żywiec na ryby drapieżne. I tak oto wędkarze rozprzestrzeniają ten inwazyjny gatunek na pobliskie zbiorniki i cieki
Jedno jednak trzeba przyznać czebaczkowi - jest niezwykle ekspansyjny, wybitnie odporny na choroby i pasożyty oraz ma w sobie taki potencjał rozrodczy, że strach się bać
Ostatnio ichtiolodzy zbadali, że szczególnie niekorzystny wpływ gatunek ten wywiera na populacje słonecznicy. W stawie, o którym piszę jest go na gęsto, a mimo to jest masa narybku karasia, lina, sumika karłowatego i kiełbia. Wniosek stąd, że niektóre gatunki dość dobrze sobie radzą mimo obecności czebaczka w zbiorniku
Advertisement ..:: Sponsor ::..
Pomógł: 8 razy
Dołączył: 25.01.2007
Posty: 4134
Skąd: USA
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum