Pomógł: 48 razy Dołączył: 28 Sty 2006 Posty: 1436 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2006-02-08, 18:31
Raki są w akwarium i to jest problem jeśli są z rybami. Cały dowcip polega na terytorium. Raki bronią swego miejsca tak ok 1 m dookoła gniazda, poza tym rejonem nie reagują np. na inne raki czy przepływające ryby. Musiałem w związku z tym porozkładać rurki PVC (fi 50 mm) po całym oczku, tak żeby nie leżały blisko siebie. W tych rurkach, z powodu "niemania" na dnie innych kryjówek w postaci korzeni czy norek pod korzeniami roslin, raki robią sobie gnazda i gonią z okolicy wszystko co zyje i się rusza. Przez te klka lat nie miałem żadnych uszkodzen ryb przez raki, a są one nie małe te raki, największy samiec jakiego miałem dwa lata temu miał 18 cm, mierząc od konca rostrum do konca telstona, dodaj do tego jeszcze 8 cm szczypiec wystających poza rostrum, to bedzesz wiedzał że to nie akwaryjny maluszek. Ta największa wylinka na fotce ma 12 cm długości + 7 cm wystajacych poza rostrum szczypiec.
Pomógł: 37 razy Dołączył: 27 Sty 2006 Posty: 1600 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2006-02-09, 11:42
Cytat:
Mam obecnie w akwarium kilka raków kubańskich i często obserwuję jak atakują żywe ryby
Aurora, w swoim akwa masz raki marmurkowe, które dostałeś ode mnie, a które są bardzo często mylone z kubańskimi. Polecam link: http://free.of.pl/a/akwamaniakserwis/raki.htm
Załączam fotkę mojego raka marmurkowego.
Co do rakow w oczku to takze mam roczne doswiadczenie z nimi, nie wiem jak mi sie to udalo, ciekawe czy wam takze ale rozmnozyly mi sie te "cale" raki i zrobil sie naprawde balagan w oczku, musialem wypompowac wode i posprzatac oczko, mialem cala mase malych rakow ktore sie strasznie rozpanoszyly hehe i musialem je niestety usunac . Jak na razie zostawilem jednego , gdzies tam sobie pewnie siedzi i czeka. W kazdym badz razie wiecej rakow nie chce .
Pomógł: 48 razy Dołączył: 28 Sty 2006 Posty: 1436 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2006-02-27, 12:10
Hubert napisał/a:
Jaki gatunek raków ci się rozmnożył? Jeśli to rak pręgowaty, to nic nadzwyczajnego.
A może to marmurkowe?
Z błotnymi jest inny problem, trzeba często kontrolować skład fizyko chemiczny wody. Ph, tlen rozpuszczony w wodzie i azotany. Lecz nawet jak mają doskonałe warunki wodne, to też nie ma gwarancji, że nie wyjdą z oczka. Taka jest, niestety, ich natura i żaden specjalista nie wie, dlaczego tak się dzieje. Konsultowałem te zjawisko, z fachowcem z SGGW który prowadzi laboratoryjną hodowlę raka błotnego na terenie uczelni, w celu reitrodukcji do wód naturalnych. Powiedział mi, że błotne i szlachetne, są nie przewidywalne i nigdy nie wiadomo co im do głowy wpadnie.
Dltego też miedzy innymi, ten mój pomysł z metalową siatką dookoła oczka. Zapobiegnie ona "turystycznym wycieczkom" raków.
to mój pierwszy post więc witam wszystkich
i tu moje pytanie,czy mógłby ktoś zrobić zdjęcie raka w oczku wodnym?
Wiem że to może okazać sie trudne byłbym bardzo wdzięczny
dobra łaski bez
mam takie małe zapytanie,handel rakiem szlachetnym i błotnym jest zakazane,a co jeśli ktoś ma własną hodowle i sprzedaje? bo byłem na giełdzie i koles mówi że jego znajomy ma jeziorko i jemu aż roi sie od tych raków i pozwolił mu zabrać skrzynke błotnych i szlachetnych.Jest to wtedy też wykroczenie?
Wydaje mi się, że żadne.
W takim zabagnionym bajorku poduszą się jeśli nie pod lodem to w letnie upały.
Starorzecza są jak stajnie Augiasza.
Zamieniają się w bagno, jeśli nie są regularnie wymywane przez powodzie.
Tym szybciej - im mniejsze są.
A na rzekach gdzie są zbiorniki zaporowe - o powodzie bardzo trudno.
W ten przykry sposób kończą czas swej świetności naturalne oczka nadbużańskie.
_________________ Z wodniackim życzeniem "POWODZENIA"
Advertisement ..:: Sponsor ::..
Pomógł: 8 razy
Dołączył: 25.01.2007
Posty: 4134
Skąd: USA
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum