Pomogła: 84 razy Dołączyła: 22 Mar 2009 Posty: 2513 Skąd: Słupsk
Wysłany: 2009-09-29, 19:42
leszek50-57 napisał/a:
Też mam wrzosowisko i zarazem posadziłem trzy krzaczki azali
wygląda fajno,ale nie można wrzosowiska podlewac zimną wodą
prosto z kranu,bo będą chorowac,ja podlewam deszczówką
i rosną bujnie .
poz.Leszek
-----------------
A woda z oczka ? chyba ok nie?
[ Dodano: 2009-09-29, 19:46 ]
samuraj napisał/a:
ewa535 napisał/a:
DArek to moje mini wrzosowisko to pod wpływem Twojego. TAk mi się spodobalo,że musialam znależć miejsce w ogrodzie, w którym juz nie ma miejsca!
W moim ogrodzie już też nie było miejsca , ale zlikwidowałem kolejny kawalek trawnika i zrobiłem wrzosowisko.Jak będę dalej tak robił to nie będzie u mnie źdźbła trawy ale uwazam że wrzosowisko ładniej wygląda niż trawnik
Trawnik to ja zlikwidowałam pod oczko. Teraz kamień po kamieniu likwiduję kamienną "podłogę" prowadzącą ze schodów tarasowych do ogrodu. BArany, które to robiły miały wyłożyć podłogę ciosanymi płaskimi kamieniami, teraz jak je wyjmuję widzę ,że to potężne głazy przerąbane na pół albo na trzy ułożone tylko płaską stroną.
W sumie to oszustwo mi służy , bo ładne kamulce do ogrodu.
_________________ Mój akwenik online: http://91.222.160.54:7777/
Użytkownicy I Explorera logują się w oknie po lewej, wszyscy inni po prawej.
Użytkownik: "oczko" , Bez hasła
Dzwoń do mnie jak zobaczysz szczura, kota, obcego lub brak wody
Jeśli nie masz mojego numeru wyślij priv.
Dzięki za czujność i pomoc !
Pomogła: 85 razy Dołączyła: 04 Lip 2009 Posty: 2044 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2009-10-11, 18:49
Chociaż miejsca juz nie mam prawie wcale w tym roku dosadziłam 9 wrzosów do mojego wrześniaka . Nie mogłam się oprzeć czerwonym wrzosom. (między innymi)
W Niemczech widziałam farbowane zielone, niebieskie, pomarańczowe i żółte, ale mysle, że wyglądaja ładnie jedynie jeden sezon, a w nastepnym tracą to"dziwne" zabarwienie.
W Niemczech widziałam farbowane zielone, niebieskie, pomarańczowe i żółte, ale mysle, że wyglądaja ładnie jedynie jeden sezon, a w nastepnym tracą to"dziwne" zabarwienie.
nie trzeba do Niemiec jechać - u nas też tego pełno.
leszek50-57 napisał/a:
woda z oczka jest dobra
a dlaczego tak uważasz? Dla wszystkich roślin wrzosowatych najlepsza jest deszczówka bo tylko ona nie odkwasza podłoża.
_________________ pozdrawiam arek
---------------------
oczko wodne żaden problem
PORADNIKPORTALSKLEP
Oczywiście deszczówka i to już pisałem, ale mnie chodzi o to by nie podlewać
zimną wodą z kranu lub z pompy, ale cieplejszą taką tam. Jak jest w chwili powietrze
na działce, więc można podlać z oczka jak się nie ma deszczówki.
poz.Leszek
--------------
Dla wszystkich roślin wrzosowatych najlepsza jest deszczówka bo tylko ona nie odkwasza podłoża
Deszczówka oczywiście, nie tylko pod wrzosy i wrzośce, ale i pod azalie, różaneczniki oraz inne rośliny kwaśnolubne. Zazwyczaj ma lekko kwaśny odczyn.
U mnie podlewa sie wrzosy wodą z stawu, niestety jest wapienna(podobnie jak w niejednym oczku).Dlatego stosujemy podsypywanie torfem ph. 4-4.5, igliwie jodłowe, odpowiednie nawozy do roślin kwaśnolubnych- jak zwykle polecam osmokote, a w ostateczności siarczan amonu(ale tylko w odpowiednich rękach).
a ja sypałem jakąś sól i nawet nie wiem jaką, nie mówiąc o tej dobrej ręce, a wrzosy zadowolone
mówią że głupi ma szczęście a może oko
Raczej wprawne oko, ręce i praktyka
Siarczan amonu jest nawozem, który szybko ulega rozpuszczeniu i momentalnie przedostaje się do korzeni, dlatego często można zaszkodzić niż pomóc roślinie(choć siarka powoduje szybkie zakwaszenie gleby oraz gleba dostaje azot), z osmokote tego problemu nie ma.
Jeśli juz stosuję siarczan amonu, to przykładowo daję od 5 - 20 gram pod jednego różanecznika(zależy od wielkości rośliny)Z wrzosami nie praktykowałem.
Pomogła: 84 razy Dołączyła: 22 Mar 2009 Posty: 2513 Skąd: Słupsk
Wysłany: 2009-10-13, 08:32
Mariusz Czernicki napisał/a:
AurorA napisał/a:
Dla wszystkich roślin wrzosowatych najlepsza jest deszczówka bo tylko ona nie odkwasza podłoża
Deszczówka oczywiście, nie tylko pod wrzosy i wrzośce, ale i pod azalie, różaneczniki oraz inne rośliny kwaśnolubne. Zazwyczaj ma lekko kwaśny odczyn.
U mnie podlewa sie wrzosy wodą z stawu, niestety jest wapienna(podobnie jak w niejednym oczku).Dlatego stosujemy podsypywanie torfem ph. 4-4.5, igliwie jodłowe, odpowiednie nawozy do roślin kwaśnolubnych- jak zwykle polecam osmokote, a w ostateczności siarczan amonu(ale tylko w odpowiednich rękach).
własnie ! bezpeiczniej podobno podlać niz podsypać . A czy te odpowiednie proporcje to : jedna łyzeczka na 10 l. wody? (gdzieś to bylo w jakiejś gazetce ogrodniczej , ale nie moge znależć i nie wiem czy dobrze zapamiętałam)
_________________ Mój akwenik online: http://91.222.160.54:7777/
Użytkownicy I Explorera logują się w oknie po lewej, wszyscy inni po prawej.
Użytkownik: "oczko" , Bez hasła
Dzwoń do mnie jak zobaczysz szczura, kota, obcego lub brak wody
Jeśli nie masz mojego numeru wyślij priv.
Dzięki za czujność i pomoc !
na siliczne są te wrzosy ja narazie odpusciłam u mnie nie moga sie zakilmatyzowac w tym roku dalam spokuj chco do tej pory co roku dokupywałam przesadzałam cudowałam ale nic to nie dało
_________________ Kłopot z życiem polega na tym , że nie ma okazji go przećwiczyć i od razu robi się to na poważnie
Pomogła: 85 razy Dołączyła: 04 Lip 2009 Posty: 2044 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2010-09-02, 17:53
AurorA napisał/a:
wystarczy raz porządnie przygotować podłoże z kwaśnego torfu i wrzosowisko żyje
Święta prawda
Wrzosy co prawda nie potrzebują takiego zachodu jak różaneczniki czy azalie, ale warto dobrze przygotować miejsce gdzie mają rosnąć.
wykop płytki dołek, wyłóż taką plastikową wykładziną przeciw chwastom, na to nasyp torfu kwaśnego, albo specjalnej ziemi do kwasolubnych roślin. Warto zrobić górkę, bo można ją ładnie obsadzić - i pamiętaj, że wrzosy lubią słońce
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum