wyposażenie do oczka wodnego rośliny wodne pokarmy dla ryb preparaty i lekarstwa i dla ryb lampy uv, filtry, pompy




Strona Główna Oczko wodne - forum
Forum miłośników oczek wodnych.

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum

Poprzedni temat «» Następny temat
Uprawy biodynamiczne
Autor Wiadomość
Mariusz 
Przyjaciel forum



Pomógł: 33 razy
Dołączył: 12 Sty 2009
Posty: 1463
Skąd: przemyśl
Wysłany: 2010-01-09, 17:16   Uprawy biodynamiczne

Czy ogród to integralna część każdego elementu łącznie z nami?
Czy wszystko wzajemnie na siebie wpływa?
Czy fazy księżyca mają coś wspólnego z naszym ogrodem?
Czy uważacie że biodynamika to sposób na piękny ogród a przy tym nasz wpływ w dbanie o naturę.
Co robimy w swoich ogródkach w kierunku upraw biodynamicznych?
Wyraźmy swoją opinię.
_________________
Pozdrawiam Mariusz
Odmiany lilii wodnych
 
 
 
Vanka 
Przyjaciel forum



Pomogła: 85 razy
Dołączyła: 04 Lip 2009
Posty: 2044
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2010-01-09, 18:02   

Dobry temat Mariusz. Przygotuję się i odpowiem jak to jest ze mną i moim podejściem do upraw biodynamicznych :)
_________________
http://forum.oczkowodne.net/viewtopic.php?t=3444
Bądźcie pozdrowieni :)
 
 
ewa535 
Przyjaciel forum



Pomogła: 84 razy
Dołączyła: 22 Mar 2009
Posty: 2513
Skąd: Słupsk
Wysłany: 2010-01-09, 20:01   

To niech nas MAriusz oświeci ! JA lubię wszystko harmonijnie i zbilansowanie i w zgodzie z naturą . Wierzę również w oddziaływanie "kosmosu i gwiazd" w nasze jestestwo na ziemi (jestestwo żyjące w postaci ludzi, flory i fauny) więc chyba dobry grunt jest do tego oświecenia. Ale przyznaję że o zasadach upraw biodynamicznych nie wiem prawie nic.

Poczytałam trochę o temacie i własciwie postepuję zgodnie z zasadami ( przynajmniej tymi o których przeczytałam)
"Ogród biodynamiczny jest różnorodny. Rośliny wielu gatunków rosną obok siebie, podobnie jak w naturze. Dzięki temu rzadziej chorują i są mniej narażone na szkodniki."

- tak własnie mam u siebie - prawie dziki ogród

"Główna zasada biodynamiki brzmi: traktuj z szacunkiem każde istnienie" - o to to bardzo,bardzo

"Zasady upraw biodynamicznych nie są skomplikowane. Dąży się w nich do jak najpełniejszego obrotu materią organiczną w obrębie ogrodu (dlatego tak ważne jest kompostowanie resztek organicznych) "-

od tej jesieni mam wreszcie kompost :yahoo:
i nawet teraz brnę przez śniegi żeby każda łupinka po ziemniaku się tam znalazła.

Ale o wpływie kosmosu nie wiem nic, chociaż wierzę !
I chętnie posłucham co jeszcze innego dobrego mogę robić w swoim ogrodzie
_________________
Mój akwenik online: http://91.222.160.54:7777/
Użytkownicy I Explorera logują się w oknie po lewej, wszyscy inni po prawej.
Użytkownik: "oczko" , Bez hasła
Dzwoń do mnie jak zobaczysz szczura, kota, obcego lub brak wody ;)
Jeśli nie masz mojego numeru wyślij priv.
Dzięki za czujność i pomoc !
 
 
 
Vanka 
Przyjaciel forum



Pomogła: 85 razy
Dołączyła: 04 Lip 2009
Posty: 2044
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2010-01-09, 21:38   

Mariusz Czernicki napisał/a:
Czy ogród to integralna część każdego elementu łącznie z nami?

Odkąd człowiek zaczął prowadzić osiadły tryb życia i odkrył możliwości upraw roślin ogród jest integralną częścią człowieka. Zobacz nawet ci którzy mieszkają w blokach mają roślinki choćby na balkonach, czy oknach. Śmiem twierdzić, że 99% ludzi coś tam hoduje.

Mariusz Czernicki napisał/a:
Czy wszystko wzajemnie na siebie wpływa?


A i owszem. Rośliny na człowieka, człowiek na zwierzęta, zwierzęta na rośliny. Rośliny cieniujące dają schronienie innym cieniolubnym. Kwiaty żywią owady, które to owady zapylają dając owoc człowiekowi bądź zwierzętom. Inne stworzenia spulchniają glebę i rozkładają odpadki organiczne przetwarzając je na próchnicę. Próchnica odżywia rośliny. Krąg życia :)


Mariusz Czernicki napisał/a:
Czy fazy księżyca mają coś wspólnego z naszym ogrodem?


Tu ciężko mi coś pisać, bo za "młoda" w obserwacji jestem, ale myślę, że skoro fazy Księżyca mają wpływ na człowieka to tym bardziej na wrażliwsze od nas rośliny. Podobno kwiaty zerwane w trakcie pełni pachną bardziej intensywnie i dłużej utrzymują się w wazonach. W końcu Księżyc to mniejszy brat Słońca ;)

Cytat:
Czy uważacie że biodynamika to sposób na piękny ogród a przy tym nasz wpływ w dbanie o naturę.

Tak, ale również na nas samych. Ludzie, którzy sami dbają o swoje zielone zakątki czerpią siłę, odpoczywają i odstresowują w ogrodzie. Im więcej naturalnych sposobów tym więcej pracy, ale pracy dającej ogromną satysfakcję.Dbając o ogród dbamy o nas samych ;)

Mariusz Czernicki napisał/a:
Co robimy w swoich ogródkach w kierunku upraw biodynamicznych?


Zwięźle i na temat - taki ogrodowy recycling ;) . Ewa już wspomniała o kompoście, ale to jeden z czynników. Ściółkowanie, wywary z roślin "leczniczych" i fermentowane gnojówki - nazwa może nieco odstraszająca, ale myślę, że chodzi tu o zapach wydzielany podczas fermentacji. Nawet ten wspomniany przeze mnie kiedyś popiół drzewny to wszystko to naturalne nawozy i ochrona przed chorobami.

To się rozpisałam ;)
_________________
http://forum.oczkowodne.net/viewtopic.php?t=3444
Bądźcie pozdrowieni :)
 
 
JAREK G 
Administrator
Oczko 10m3



Pomógł: 118 razy
Dołączył: 17 Paź 2006
Posty: 5184
Skąd: CZESTOCHOWA
Wysłany: 2010-01-10, 00:32   

Pisałem już dzisiaj ,a właściwie wczoraj :) , że coraz więcej filozofii na forum :P Widać że zima i wieczory długie :P
_________________
Pozdrawiam Jarek
Moderator to też człowiek,więc nie utrudniaj mu życia ;)
OCZKO WODNE JARKA G
OGRÓD JARKA
 
 
 
Mariusz 
Przyjaciel forum



Pomógł: 33 razy
Dołączył: 12 Sty 2009
Posty: 1463
Skąd: przemyśl
Wysłany: 2010-01-10, 07:16   

JAREK G napisał/a:
Pisałem już dzisiaj ,a właściwie wczoraj :) , że coraz więcej filozofii na forum :P Widać że zima i wieczory długie :P

Nie w tym sens Jarek że robi ktoś coś z nudów i na siłę bo wieczory długie.
Temat staje się coraz modniejszy szczególnie w mediach, zainteresowanie właścicieli ogrodów wzrasta, próbują zgrywać wszystkie czynności i planowanie ogrodu tak z sobą, aby wszystko grało jak w zegarku.
Zapodałem ten temat nie po to aby słuchać mądrości, ale abyśmy mogli wyrazić na temat upraw biodynamicznych swoje opinie i co w tym kierunku robimy i czy w ogóle ma to sens.
Bo dla mnie pewne punkty biodynamiki są sensowne inne to ściema, ale swoją opinię wyrażę później, na razie z zapałem przeczytałem post Van i Ewy :good:
Cytat:
To niech nas MAriusz oświeci

Ewo chcę abyśmy wspólnie o tym dyskutowali i jak to widzimy i jak wdrażamy w swoje ogrody-jeśli wogóle to robimy(to tez opinia), bo czym są uprawy biodynamiczne to każdy może przeczytać w encyklopedii, to po co mam Was oświecać. :)
_________________
Pozdrawiam Mariusz
Odmiany lilii wodnych
 
 
 
Vanka 
Przyjaciel forum



Pomogła: 85 razy
Dołączyła: 04 Lip 2009
Posty: 2044
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2010-01-10, 11:14   

JAREK G napisał/a:
Pisałem już dzisiaj ,a właściwie wczoraj :) , że coraz więcej filozofii na forum :P Widać że zima i wieczory długie :P


A czemu Jarek uważasz, ze to filozofia?
Ja na ten przykład jestem praktykiem, więc filozofia odpada - filozofia to teorie i gdybactwo.
Biodynamika to nic innego jak powrót do naturalnych upraw tak jak to onegdaj bywało. Kiedyś nikt nie stosował pestycydów, azotowych nawozów i chemicznych terminatorów chorób i szkodników.
Jest zima to prawda, wieczory długie i fakt - nuda. Dlatego uważam, ze to czas kiedy człowiek może pogrzebać po necie, poczytać i czegoś tam ciekawego się dowiedzieć. Latem by mi się nie chciało. Po za tym która część naszych wypowiedzi Twoim zdaniem to filozofia? Podejmij dyskusję, z nie tylko wyśmiewasz ;)
_________________
http://forum.oczkowodne.net/viewtopic.php?t=3444
Bądźcie pozdrowieni :)
 
 
JAREK G 
Administrator
Oczko 10m3



Pomógł: 118 razy
Dołączył: 17 Paź 2006
Posty: 5184
Skąd: CZESTOCHOWA
Wysłany: 2010-01-10, 11:43   

l
Mariusz Czernicki napisał/a:
Czy ogród to integralna część każdego elementu łącznie z nami?
Czy wszystko wzajemnie na siebie wpływa?
Czy fazy księżyca mają coś wspólnego z naszym ogrodem?
Czy uważacie że biodynamika to sposób na piękny ogród a przy tym nasz wpływ w dbanie o naturę.

Van napisał/a:
A czemu Jarek uważasz, ze to filozofia?
Ja na ten przykład jestem praktykiem, więc filozofia odpada - filozofia to teorie i gdybactwo.

Jak dla mnie Van, siedzenie rozmyślanie i rozważanie nad tymi tematami to właśnie "filozofia" . Wyraziłem swoją opinie, ale tak jak napisałem wieczory długie to jak ktoś lubi to czemu nie :) Ja mam podejście do ogrodu bardziej praktyczne. Robię to bo lubię i mi się podoba jak wokół jest "zielono" Oczywiście staram się używać naturalnych sposobów ( sam mam trzy kompostowniki ) ale jak potrzeba używam też nawozów sztucznych i środków ochrony roślin ,co wcale nie znaczy że to mnie cieszy ,ale patrzę na to realnie i nie dopisuje do tego jakiś teorii :)
_________________
Pozdrawiam Jarek
Moderator to też człowiek,więc nie utrudniaj mu życia ;)
OCZKO WODNE JARKA G
OGRÓD JARKA
 
 
 
Mazur 
Oczkomaniak


Pomógł: 20 razy
Dołączył: 26 Kwi 2006
Posty: 1278
Skąd: z Mazur
Wysłany: 2010-01-10, 13:01   

Stosuję podobne zasady jak Jarek, podobnie bo nie wszystkie chwasty wyrywam, tylko te które są nie na swoim miejscu, wyznaję zasadę żyj i pozwól żyć innym a filozofia to fajna rzecz rozwija wyobraźnię.

Ps. zapominam się ostatnio i za dużo piszę, wracam do zasad.
 
 
Mariusz 
Przyjaciel forum



Pomógł: 33 razy
Dołączył: 12 Sty 2009
Posty: 1463
Skąd: przemyśl
Wysłany: 2010-01-10, 14:53   

Właśnie o takie opinie chodzi, bo każdy to inaczej widzi i inaczej postrzega.
Jeśli chodzi o moją opinię, to wiele bym nie musiał dopisywać po wypowiedzi Ewy i Van, zgadzam się z nimi, oprócz jednego -nie wierzę że fazy księżyca mają wpływ na rozwój, może bardziej aktywność roślin oraz aby jakieś wielkie zmiany następowały w rozwoju rośliny, bo żyje w towarzystwie innej. Oczywiście jeśli rośliny walczą o światło i pokarm, to tu wpływ jednej na drugą jest duży.
Ale jeśli ktoś mi powie że mniszek lekarski poprawia kwitnienie i przyśpiesza dojrzewanie owoców, to biorę to kątem oka.
Jeśli nawet jest jakiś wpływ, to kompletnie nieznaczący i nieistotny w praktyce.

Natomiast wierzę w działanie czosnku na odstraszanie nornic, sadzę go głównie pod owocowymi i miłorzębem.
Przerabianie odpadów w gospodarstwie, to również pozytywna sprawa.
Stosuję też gnojówę z pokrzywy.
To taka krótka moja opinia, bo w przeciwieństwie do Romana ;) , którego uwagi bardzo cenię, lubię dużo pisać, ale już nie będę Was zanudzał :)
_________________
Pozdrawiam Mariusz
Odmiany lilii wodnych
 
 
 
ewa535 
Przyjaciel forum



Pomogła: 84 razy
Dołączyła: 22 Mar 2009
Posty: 2513
Skąd: Słupsk
Wysłany: 2010-01-10, 18:27   

Mariusz Czernicki napisał/a:

Ewo chcę abyśmy wspólnie o tym dyskutowali i jak to widzimy i jak wdrażamy w swoje ogrody-jeśli wogóle to robimy(to tez opinia), bo czym są uprawy biodynamiczne to każdy może przeczytać w encyklopedii, to po co mam Was oświecać. :)


Cytaty z internetu to dlatego Mariusz, żem w stresie przed zmierzeniem się z Twoja wiedzą!
Ja przed Twoim postem nigdy nie zgłębiałam tematu i coś tam, coś tam pobieżnie wiedziałam tylko. Teraz to widzę tak, że moje podejście do ogrodu jest biodynamiczne bardzo zanim ten ogród w ogóle zaistniał.
JAk byłam małą dziewczynką pieliłam z siostrą ogród codziennnie prawie, umiałam segregować chwasty na te do kompostu i na te co nie wolno ! Inne dzieci bawiły sie w chowanego a ja z wiaderkiem na łąkę po placki krowie (bo to się rozpuszczało w wodzie i pod babci róze). Zbierałam na łące podbiał i inne zioła bo babcia suszyła i robiła jakies mikstury do ogrodu . Miałam zakodowane, że każdy ogryzek idzie na kompost a skorupki po jajku musiałam zanim na kompost - miażdżyć w możdzierzu. Każda roSlinka w ogrodzie słuzyła albo ozdobie- róze inne kwiaty albo przetworzeniu od korzonka po owoce. BAbcia uprawiała rzeczy dziwne na naszą okolicę :szparagi, jarmuż, skorzonerę i inne rzeczy, których teraz nawet w warzywniakach nie widzę .Skąd to wszystko wiedziała moja babcia przedwojenna nauczycielka w Kórniku- nie wiem.
O biodynamice nie miała z pewnoscią pojęcia. Jednak teraz wiem , że miała bardzo biodynamicze podejscie do życia.
Ja to wszystko po niej mam we krwi po prostu od zawsze i teraz to tylko skonfrontowałam z wiedzą spisaną w internecie.
Ale z pewnoscią daleko mi do Twojej Mariusz wiedzy i praktyki więc dziel sie z nami i pisz, pisz jaknajwięcej mimo , że nas od filozofów przezywają ;)
Choćby dwóch tylko "słuchaczy" na forum było, to warto. A jest z pewnością więcej! :)
_________________
Mój akwenik online: http://91.222.160.54:7777/
Użytkownicy I Explorera logują się w oknie po lewej, wszyscy inni po prawej.
Użytkownik: "oczko" , Bez hasła
Dzwoń do mnie jak zobaczysz szczura, kota, obcego lub brak wody ;)
Jeśli nie masz mojego numeru wyślij priv.
Dzięki za czujność i pomoc !
 
 
 
Mariusz 
Przyjaciel forum



Pomógł: 33 razy
Dołączył: 12 Sty 2009
Posty: 1463
Skąd: przemyśl
Wysłany: 2010-01-10, 19:28   

ewa535 napisał/a:

Ja przed Twoim postem nigdy nie zgłębiałam tematu i coś tam, coś tam pobieżnie wiedziałam tylko. Teraz to widzę tak, że moje podejście do ogrodu jest biodynamiczne bardzo zanim ten ogród w ogóle zaistniał.
JAk byłam małą dziewczynką pieliłam z siostrą ogród codziennnie prawie, umiałam segregować chwasty na te do kompostu i na te co nie wolno ! Inne dzieci bawiły sie w chowanego a ja z wiaderkiem na łąkę po placki krowie (bo to się rozpuszczało w wodzie i pod babci róze). Zbierałam na łące podbiał i inne zioła bo babcia suszyła i robiła jakies mikstury do ogrodu . Miałam zakodowane, że każdy ogryzek idzie na kompost a skorupki po jajku musiałam zanim na kompost - miażdżyć w możdzierzu. Każda roSlinka w ogrodzie słuzyła albo ozdobie- róze inne kwiaty albo przetworzeniu od korzonka po owoce. BAbcia uprawiała rzeczy dziwne na naszą okolicę :szparagi, jarmuż, skorzonerę i inne rzeczy, których teraz nawet w warzywniakach nie widzę .Skąd to wszystko wiedziała moja babcia przedwojenna nauczycielka w Kórniku- nie wiem.
O biodynamice nie miała z pewnoscią pojęcia. Jednak teraz wiem , że miała bardzo biodynamicze podejscie do życia.
Ja to wszystko po niej mam we krwi po prostu od zawsze

I to jest sedno sprawy, czekałem az ktoś wreszcie coś podobnego napisze.
Staliśmy się wygodni, nic w tym złego,sam taki jestem-komu chce się zbierać stonkę jeśli można ją spryskać, po co zbierać szczaw na łące, jak w markecie można go kupić w słoiku, przykładów można mnożyć setki.
W dzisiejszych czasach już nie potrafimy żyć tak w zgodzie z naturą, jak to opisała Ewa.
Brawo :brawo:
_________________
Pozdrawiam Mariusz
Odmiany lilii wodnych
 
 
 
AurorA 
Administrator
oczko wodne 5 m3



Pomógł: 270 razy
Dołączył: 24 Sty 2006
Posty: 10661
Skąd: Brwinów k/Wa-wy
Wysłany: 2010-01-11, 01:16   

Ja też nie wierzę w fazy księżyca i np. przy wysiewach nigdy na nie nie zwracam uwagi.
Uważam jednak że towarzystwo różnych gatunków roślin może mieć na nie zauważalny wpływ.
Ja mszyce u siebie zwalczam głownie ręcznie bo szkoda mi zabijać inne stworzenia chemia, ale jest to uciążliwe i nie zawsze da radę.

W ubiegłym roku w jednym z basenów miałem prawdziwą plagę mszyc na limnobium. Było ich na gęsto i już miałem sięgać po chemię gdy masowo pojawiły się biedronki - wycięły wszystkie mszyce w pień - robiłem nawet zdjęcia.
_________________
pozdrawiam arek
---------------------
oczko wodne żaden problem
PORADNIK PORTAL SKLEP
 
 
Vanka 
Przyjaciel forum



Pomogła: 85 razy
Dołączyła: 04 Lip 2009
Posty: 2044
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2010-01-11, 08:40   

Cytat:
W ubiegłym roku w jednym z basenów miałem prawdziwą plagę mszyc na limnobium. Było ich na gęsto i już miałem sięgać po chemię gdy masowo pojawiły się biedronki - wycięły wszystkie mszyce w pień - robiłem nawet zdjęcia.
_________________


I to jest przykład jak natura w zdrowym ogrodzie pięknie sobie radzi sama :)

U mnie co roku mam problem z różami, jasminowcem i wisienką. Do tej pory robiłam opryski - jaśminowiec wychodził bez szwanku, ale róże i wiśnia potem chorowały. Łapały rdzę czy inne cholerstwo. Obok mojej działeczki jest zarośnięty sad kuzynki. Tam rośnie zatrzęsienie pokrzyw. Od tego roku w walce z mszycami bede stosowac wywar z pokrzyw. A na grzyba nalewkę z czosnku ;)

AurorA napisał/a:
Ja też nie wierzę w fazy księżyca i np. przy wysiewach nigdy na nie nie zwracam uwagi.


A ja poczytałam o hodowcach winorosli i oni chyba w to wierzą :-o
_________________
http://forum.oczkowodne.net/viewtopic.php?t=3444
Bądźcie pozdrowieni :)
 
 
Vanka 
Przyjaciel forum



Pomogła: 85 razy
Dołączyła: 04 Lip 2009
Posty: 2044
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2010-01-23, 11:48   

AurorA napisał/a:
nie wierzę w fazy księżyca i np. przy wysiewach nigdy na nie nie zwracam uwagi


Kalendarz biodynamiczny podaje wpływ położenia Księżyca na rozwój roślin uprawnych. Wpływ ten znany był od wielu wieków.
Krążący wokół Ziemi Księżyc w wyniku przyciągania wywołuje zjawisko przypływów i odpływów morza. Rośliny w 70 do 90 procentach składają się z wody. Woda zawarta w roślinach podlega tym samym wpływom co wody mórz czy oceanów.
Podnoszący się Księżyc wznosi soki rośliny do góry. Zebrane w tym czasie soczyste owoce doskonale się przechowują. Kwiaty ścięte, umieszczone w wazonie dłużej niż zwykle cieszą nasze oczy.
Opadający Księżyc nie podnosi tak energicznie soków jak w trakcie wznoszenia. Dlatego soki pobrane przez roślinę pozostając w części podziemnej sprzyjają rozbudowie systemu korzeniowego. Na przykład marchew wykopana w okresie opadania Księżyca będzie bardziej soczysta.
Podobnie jak Słońce Księżyc wędruje nad horyzontem z tą tylko różnicą, że dla Słońca cykl wędrówki wynosi rok, a Księżyc przemieszcza się w cyklu miesięcznym. Najwyższą pozycję osiąga, gdy jest na tle gwiazdozbioru Bliźniąt, a najniższą na tle Strzelca. Gwiazdozbiory (znaki Zodiaku), w których przebywa Księżyc również mają niebagatelny wpływ na życie roślin. Każdy z gwiazdozbiorów ma przypisany element (żywioł), który powoduje lepszy rozwój jednego z czterech różnych organów rośliny: kwiatu, owocu, korzenia lub liścia

Wpis jak widac dotyczy wpływu faz księżyca na nasze ogrodowe produkty - prosto, wręcz łopatologicznie jest to wytłumaczone i w taki wpływ księzyca wierzę. Zamierzam wprowadzić te zasady w moim ogrodzie :)
_________________
http://forum.oczkowodne.net/viewtopic.php?t=3444
Bądźcie pozdrowieni :)
 
 
Advertisement
..:: Sponsor ::..




Pomógł: 8 razy
Dołączył: 25.01.2007
Posty: 4134
Skąd: USA





Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

oczko wodne - poradnik praktyczny