rączkami do nadół do góry i wyżuć.... ja to kosą kosze.... trzeba 2 razy wykosić wtedy tak szybko niewylezie... troche się zdziwłem bo 2 tygodnie po ścięciu, a tu w bardzo dużo miejscach powychodziła trrzcina
no tak... tyle że jak ja mam wyrywać 200m2 trzciny to ja dziękujae mój staw ma 500m2 i wykosiliśmy w 4 godziny... ale we 4 osoby a o czyszczeniu dna wogóle nie wspomnę... kotwica... i cały mokry byłem... od sznurka... najlepiej wykosić.... u mnie znowu będziemy musieli ekipą wskoczyć...
Stosowanie zalecanych stężeń jest b. ważne poniewż w przypadku mocnego "przedawkowania" liście ulegają jagby poparzeniu i nie wchłaniają, a co za tym idzie, nie przekazyją do korzeni substancji czynnej. Przeważnie tydzień po zabiegu nie widać efektu na zewnątrz i dopiero gdy korzenie i kłącza zaczną gnić roślina obumiera. Ćwiczyłem to parę razy i zauważyłem, że jak się przesadzi z dawką to efekt nie jest zadowalający.
Ja malowałem pędzelkiem rośliny, czystym rundapem bez rozcieńczania i nie zauważyłem aby były słabe efekty,a wręcz odwrotnie mimo że przedawkowane wielokrotnie.
_________________ pozdrawiam arek
---------------------
oczko wodne żaden problem
PORADNIKPORTALSKLEP
Koszenie powoduje tylko mocniejsze rozrastanie się kłaczy i wyrastanie nowych roślin
Tu bym się nie zgodził,wiele roślin wodnych zamiera przy częstym koszeniu,choćby trzcina czy rdestnice(tak jak trawa dwuliścienna w trawniku ciągle koszona).
Po dwukrotnym rwaniu pałki,poroblem miałem z głowy.
Druga strona medalu>ja też smaruje herbicydami> pierwszy raz na zlocie a teraz drugi raz głośno to powiem>skutkuje.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum