Pomógł: 3 razy Dołączył: 12 Lip 2009 Posty: 152 Skąd: centrum
Wysłany: 2009-08-11, 22:09
Rob Z , woziłem się z tym tematem chyba rok. Miałem zamiar przesuwać skalniak i nagle i chyba wyszło nieźle. Poza tym powiększyła się optycznie powierzchnia oczka.
Pomógł: 3 razy Dołączył: 12 Lip 2009 Posty: 152 Skąd: centrum
Wysłany: 2009-08-13, 19:20
Castleman, do oczka to raczej nie, ubyłoby za dużo wody, a rybki pękłyby ze śmiechu na takiego pływaka.
alibaba napisał/a:
JAREK G napisał/a:
krysiek, co to za "pieniek" przy brzegu w oczku
właśnie ???
Ten pieniek to oczkowa stołówka. Jak widzicie oczko nie jest duże a rybek i narybku miałem nieraz sporo. Jestem zwolennikiem umiarkowanego dokarmiania i frajda przy tym jest. Tylko, że nie zawsze mogłem być na działce i szkoda mi było jak rybki nadaremnie oczekiwały na swoje granulki. Wykonałem więc taki „pieniek” automatycznie dozujący pokarm. Jak chcecie to przedstawię więcej informacji.
Pomógł: 13 razy Dołączył: 06 Sie 2009 Posty: 450 Skąd: Myślenice
Wysłany: 2009-08-14, 16:48
krysiek napisał/a:
Castleman, do oczka to raczej nie, ubyłoby za dużo wody, a rybki pękłyby ze śmiechu na takiego pływaka.
alibaba napisał/a:
JAREK G napisał/a:
krysiek, co to za "pieniek" przy brzegu w oczku
właśnie ???
Ten pieniek to oczkowa stołówka. Jak widzicie oczko nie jest duże a rybek i narybku miałem nieraz sporo. Jestem zwolennikiem umiarkowanego dokarmiania i frajda przy tym jest. Tylko, że nie zawsze mogłem być na działce i szkoda mi było jak rybki nadaremnie oczekiwały na swoje granulki. Wykonałem więc taki „pieniek” automatycznie dozujący pokarm. Jak chcecie to przedstawię więcej informacji.
Bardzo prosimy o opis Sam w domu jeste tylko w wekendy wiec by mi sie przydało takie coś żeby żone od karmienia odciążyć
Pomógł: 3 razy Dołączył: 12 Lip 2009 Posty: 152 Skąd: centrum
Wysłany: 2009-08-14, 18:04
Proszę bardzo, na początek parę fotek:
Karmidełko umocowane jest na stalowej nóżce przytwierdzonej do podłoża. Składa się z zasobnika 1, obudowy bębna 2, bębna dozującego (niewidoczny), zespołu napędowego 3 oraz ukrytego poza oczkiem programatora czasowego.
Po załączeniu napięcia, silnik poprzez przekładnię obraca bęben, który wykonuje dokładnie jeden obrót. W tym czasie granulki wpadają do bębna a następnie wypadają przez otwory prostokątne w obudowie i bębnie. Pokarm dozuję tak, aby był zjadany w ciągu 15 min. Wysyp następuje zawsze o tej samej porze. Rybki tak się przyzwyczaiły do posiłku, że kiedy zbliża się pora z niecierpliwością pływają wokół karnika. Przy tym nie oswajają się do ludzi i są trochę bojaźliwe. To tak wygląda w uproszczeniu.
Krysiek bardzo fajno to wygląda i na pewno się to przyda jak się wyjeżdża
na urlop i nie ma kto karmic rybek,ja mam podobny karmik ale do rybek
akwariowych,ale oczkowe rybki to wolę karmic osobiście,bo mam frajdę
z karmienia.
poz.Leszek
--------------
Pomógł: 3 razy Dołączył: 12 Lip 2009 Posty: 152 Skąd: centrum
Wysłany: 2009-08-14, 20:07
Właśnie zrobiłem ten karmik z myślą o dłuższej nieobecności na działce (pomijając urlop, nieraz 3, 4 dni) Też lubię obserwować jak rybki czekają, podpływają, łapią pokarm i znikają. Najbardziej śmiesznie wygląda narybek, który próbuje uszczknąć kawałek granulki (dla małych rybek). Kiedyś kolega wędkarz nieopacznie wpuścił mi do oczka 10 stynek (chyba). Następnego roku tak się rozmnożyły, że było ich ze 'trzysta'. Pływały całymi ławicami, ładnie to wyglądało, ale kiedy była pora obiadowa nawet karasie musiały 'czekać w kolejce'. Wracając do tematu, lubię obserwować ale codziennie to chyba by mi się znudziło
Pomógł: 13 razy Dołączył: 16 Sie 2008 Posty: 382 Skąd: Poznan-Rokietnica
Wysłany: 2009-08-14, 20:32
Fajne urządzenia ale myśle że jak rybki nie dostaną jeść przez 4-5 dni to chyba im sie nic nie stanie.Kiedyś Paweł Woynowski pisał ze on karmi chyba co 2 m-ce,w koncu w oczku jest dużo pokarmu naturalnego
Pomógł: 3 razy Dołączył: 12 Lip 2009 Posty: 152 Skąd: centrum
Wysłany: 2009-08-14, 21:15
Sebastianrost, zgadzam się z Tobą. Pewnie, że nie padną z głodu, zawsze mogą coś wyszukać lub upolować. Dlatego dostają pokarm w minimalnych ilościach.
A my, ludzie (nie wszyscy) jesteśmy nieraz nadopiekuńczy, co nie zawsze jest korzystne dla fauny.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum