Wysłany: 2009-07-13, 10:07 Glony w kaskadzie - jak z nimi walczyć???
Mam kaskadę strukturalną ( obieg zamknięty ) wpadającą do oczka 120 litrowego. Zrezygnowałam z fauny i flory w oczku z uwagi na szybkie zaglanianie się zbiornika ( praktycznie co dwa tygodnie wypuszczam wodę, czyszczę i napuszczam świeżej ), całość umieszczona w nasłonecznionym miejscu ( brak możliwośći w innym ). Problemem są glony osadzające się na ścankach kaskady - po spuszczeniu wody czyszczę szczotką ale bez chemi z wiadomych względów ale i tak pomaga to na chwilę. Próbowałam również środka do usuwania glonów POKON ale wg mnie było jeszcze gorzej. Czy macie jakiś pomysł? Dodam, że ścianku kaskady są nieregularne imitujące do złudzenia kamień co zdecydowanie utrydnia czyszczenie.
Tu można obejrzeć parę fotek mojej kaskady.
Pomógł: 5 razy Dołączył: 08 Mar 2007 Posty: 186 Skąd: Kraków
Wysłany: 2009-07-13, 10:52 Re: Glony w kaskadzie - jak z nimi walczyć???
cereusfoto napisał/a:
Mam kaskadę strukturalną ( obieg zamknięty ) wpadającą do oczka 120 litrowego. Zrezygnowałam z fauny i flory w oczku z uwagi na szybkie zaglanianie się zbiornika ( praktycznie co dwa tygodnie wypuszczam wodę, czyszczę i napuszczam świeżej ), całość umieszczona w nasłonecznionym miejscu ( brak możliwośći w innym ). Problemem są glony osadzające się na ścankach kaskady - po spuszczeniu wody czyszczę szczotką ale bez chemi z wiadomych względów ale i tak pomaga to na chwilę. Próbowałam również środka do usuwania glonów POKON ale wg mnie było jeszcze gorzej. Czy macie jakiś pomysł? Dodam, że ścianku kaskady są nieregularne imitujące do złudzenia kamień co zdecydowanie utrydnia czyszczenie.
Kaskada i nasłonecznienie bardzo podobne do naszej, a i problem też zresztą parę osób na forum już się skarżyło na taki właśnie stan swoich kaskad.
Cóż powiedzieć - czy woda w oczku zielona, czy czysta, czy przepływ przez kaskadę duży, czy mały - efekt podobny do tego u Ciebie, no może przy mniejszym przepływie jest jakoś lepiej.
Pamiętam, że w ubiegłym roku zapodałem raz trigger-3 nie prosto do oczka, tylko właśnie przez kaskadę, a dokładniej zrobiłem tak - wieczorem wyczyściłem kaskadę (tak żeby już słonko nie paliło), taką wilgotną zasypałem trigger'em-3, odczekałem dłuższą chwilę, zalałem nisze w kadkadzie wodą z oczka (a nie kranówą), potem pół godzinki i włączyłem zasilanie kaskady.
Muszę powiedzieć, że kaskada z czasem znów porastała zieleniną, ale znacznie znacznie wolniej.
W tym roku naszą kaskadę czyściłem raz. Dzisiaj, może jutro będzie drugi, bo już czas, jest czarniusieńka (nie zielona, ale niteczki też sie pojawiają)...
Co do metody czyszczenia, to ja czyszczę inaczej - nie wymianiem wody...
1. Wyłączam pompę.
2. Szybciutko zamykam zawór zamontowany na zasilaniu kaskady, żeby woda nie wracała ze zbiornika przy źródle do oczka przez wąż, bo takie zwrotne płukanie węża potrafi nieźle zabrudzić wodę.
3. Dalej, wąż z bieżącą wodą + szczotka w ruch, ale nie pozwalam, żeby "popłuczyny" wracały do oczka - brudną wodę odsysam odkurzaczem.
Pomógł: 38 razy Dołączył: 02 Cze 2007 Posty: 1414 Skąd: k. Bydgoszczy
Wysłany: 2009-07-13, 11:11
może chlorować wodę ? ale nie może być w oczku żadnego życia, z resztą po zastosowaniu też nie będzie
może ALgofin Tetry ? trigger na pewno nic nie da...
nie widziałem jeszcze czystej kaskady, moim zdaniem ma to swój urok
Ale czy do czyszczenia używasz jakiś srodków ( tzn. gdy szczotkujesz ) i jakiejś SPECJALNEJ SZCZOTKI???, bo ja nie ( tzn. używam szczotki na rączce małej jak do naczyń dość ostrej i takiej jak do czyszczenia butelek ale nieco ostrzejszej - jednak i tak efekt jest w 90% zadowalający ). Do stanu black absolutnie nie dopuszczam - już wolę czyścić co dwa tygodnie - ( takie czyszczenie u mnie trwa ok. 45 min. łącznie z napełnieniem wodą ). Zastanawiam się raczej nad jakąś metodą typu: tak robić żeby się nie narobić;) - czyli czyszczenie tak ale jak najmniejszym kosztem. Już wymyśliam np. sposób opróżnienia starej wody z oczka tzn. gdy pompa pracuje podstawiam pod najniższy stopień coś na wzór kawałka rynny i wylewam tę wodę na trawnik zamiast wylewać garnkiem ( wiem, że jest zawór w górnej częśći ale szczerze mówiąć wolę go nie ruszać, bo jeszcze coś się zepsuje ). Niestety nie cała woda da się wylać tylko do poziomu pompy a i problemem jest woda, która pozostanie w stopniach kaskady ( zwłaszcza tych głębszych ) muszę ją jakoś usunąć np. gąbką.
I jeszcze:
1. jak często dolewasz wody do oczka - bo ja przy upałach codziennie po ok. 10 litrów. Zastanawiam się czy to normalne???
2. jak często czyścisz filtr?( tzn. ja mam filtr w formie gąbki w górnym zbiorniku kaskady ).
3. co to za odkurzacz? Czy jakiś specjalny do oczka?
Pomógł: 5 razy Dołączył: 08 Mar 2007 Posty: 186 Skąd: Kraków
Wysłany: 2009-07-13, 12:11
cereusfoto napisał/a:
Ale czy do czyszczenia używasz jakiś srodków ( tzn. gdy szczotkujesz ) i jakiejś SPECJALNEJ SZCZOTKI???
Nie używam żadnych dodatkowych środków - tylko szczotka, powiedzmy ... łazienkowa.
cereusfoto napisał/a:
Zastanawiam się raczej nad jakąś metodą typu: tak robić żeby się nie narobić
też bym tak chciał - jak już wymyślisz taką metodę, to podziel się, proszę.
cereusfoto napisał/a:
1. jak często dolewasz wody do oczka - bo ja przy upałach codziennie po ok. 10 litrów. Zastanawiam się czy to normalne???
2. jak często czyścisz filtr?( tzn. ja mam filtr w formie gąbki w górnym zbiorniku kaskady ).
3. co to za odkurzacz? Czy jakiś specjalny do oczka?
Myślę, że u Ciebie dolewanie w tych ilościach jest absolutnie normalne. Ja wody dolewam:
- gdy mi zbyt dużo odparuje, a odparowuje różnie - kilka, a nawet kilkanaście mm na dobę (1mm ubytku na głębokości daje na każdym m2 powierzchni lustra wody dokładnie 1 litr do uzupełnienia), myślę, że kaskada wspomaga proces odparowywania,
- po czyszczeniu filtra, bo filtr mamy duży i przy czyszczeniu nawet tylko jednej komory, lustro wody wyraźnie idzie w dół.
Tak oto wczoraj dolałem... 600 litrów (na 25 m2 lustra wody).
Filtr - ja nic do komory przy źródle kaskady nie wsadzałem. Mam filtr zewnętrzny - ma trzy odseparowane komory - czyszczę też jak widzę, że już czas - oceniam na optykę. i tak np. komorę szczotek czyściłem w sumie 4 razy - 3 razy w odstępach 2 tygodni, a potem po miesiącu (wczoraj).
Odkurzacz - tak, to jest odkurzacz do oczka - Pontec Pondomatic, ale może też pracować na sucho.
ontario_ab napisał/a:
a może Karcherem (lub inną myjką ciśnieniową) zaatakować kaskadę ? myślę, że sprawa będzie załatwiona w 2 minuty
Karcher zdecydowanie za cienki na to zadanie, przy tym trzeba się solidnie naszczotkować.
Skoro i tak nie ma tam żadnego życia to walnij chemie basenową- można to kupić w marketach ogrodniczych. Inaczej jak nie będzie roślin, to będą masowo rosły glony bo przyroda nie znosi pustki i jakoś trzeba substancje odżywcze z wody zagospodarować.
_________________ pozdrawiam arek
---------------------
oczko wodne żaden problem
PORADNIKPORTALSKLEP
Bajbas [Usunięty]
Wysłany: 2009-07-14, 16:17
lepi napisał/a:
Karcher zdecydowanie za cienki na to zadanie, przy tym trzeba się solidnie naszczotkować.
bez żartów, jak odpowiednio ustawisz dyszę to rusza beton, chyba że to tylko myjka ciśnieniowa z nazwy a nie parametrów.
a ja mam radę, pokochać glony, taka antyseptyka to dobra jest w szpitalu a nie w ogrodzie
Bajbas
PS. zamiast cudować i tracić czas na takie prace i wynalazki proponuję kupić kilka sensownych roślin np. drzewka odpowiedniej wielkości, które można ciąć (typu klonjesionolistny) i zacienić tę kaskadę. Ale wtedy będzie jęk liście spadają
zamiast cudować i tracić czas na takie prace i wynalazki proponuję kupić kilka sensownych roślin np. drzewka odpowiedniej wielkości, które można ciąć (typu klonjesionolistny) i zacienić tę kaskadę. Ale wtedy będzie jęk liście spadają
kiepski pomysł glony rosną i w kompletnym cieniu już lepiej do tego zbiornika wrzucić jakieś żarłoczne rośliny typu pistia aby zabierały azotany
_________________ pozdrawiam arek
---------------------
oczko wodne żaden problem
PORADNIKPORTALSKLEP
Glony były są i będą niezależnie czy kaskada w słońcu czy cieniu, czy w zbiorniku są żarłoczne rośliny czy nie i czy woda idzie z filtra czy bez Jedyne wyjście to tak jak napisał Arek chemia basenowa A co do myjki ciśnieniowej to ontario_ab, ma rację ja swoją kaskadę czyszczę myjką ciśnieniową i zajmuje to jak nie dwie to góra pięć minut ( z montażem i podłączeniem myjki )
_________________ Pozdrawiam Jarek
Moderator to też człowiek,więc nie utrudniaj mu życia OCZKO WODNE JARKA G OGRÓD JARKA
Pomógł: 5 razy Dołączył: 08 Mar 2007 Posty: 186 Skąd: Kraków
Wysłany: 2009-07-15, 11:04
JAREK G napisał/a:
A co do myjki ciśnieniowej to ontario_ab, ma rację ja swoją kaskadę czyszczę myjką ciśnieniową i zajmuje to jak nie dwie to góra pięć minut ( z montażem i podłączeniem myjki )
no to masz myjkę full wypas obawiam się, że te nasze kaskady są ze byt słabego materiału na takie ciśnienie, co jest w stanie wyrwać powrastane nitki...
Jarku, a co robisz z wodą w czasie takiego czyszczenia - pozwalasz jej spływać do oczka wraz z tym co spłukujesz?
lepi
Bajbas [Usunięty]
Wysłany: 2009-07-15, 11:07
lepi napisał/a:
obawiam się, że te nasze kaskady są ze byt słabego materiału na takie ciśnienie
to prawda, trzeba odpowiednio ustawić dyszę.
Bajbas
a ja mam radę, pokochać glony, taka antyseptyka to dobra jest w szpitalu a nie w ogrodzie
KIEPSKI POMYSŁ - wątpliwej urody to widok. Wolę czystą kaskadę.
PS. zamiast cudować i tracić czas na takie prace i wynalazki proponuję kupić kilka sensownych roślin np. drzewka odpowiedniej wielkości, które można ciąć (typu klonjesionolistny) i zacienić tę kaskadę. Ale wtedy będzie jęk liście spadają [/quote]
Jarku, a co robisz z wodą w czasie takiego czyszczenia - pozwalasz jej spływać do oczka wraz z tym co spłukujesz?
Staram się żeby ile się da wyleciało poza kaskadę a reszta co zostanie spływa do oczka Na początku woda pod kaskadą jest trochę zmącona ale za chwilę już wszystko jest
_________________ Pozdrawiam Jarek
Moderator to też człowiek,więc nie utrudniaj mu życia OCZKO WODNE JARKA G OGRÓD JARKA
Bajbas [Usunięty]
Wysłany: 2009-07-15, 16:07
cereusfoto napisał/a:
KIEPSKI POMYSŁ - wątpliwej urody to widok. Wolę czystą kaskadę.
moja tak nie zarasta jest cała w cieniu. Może to efekt, że woda wypływa za lampą UV, ale nie sądzę, kaskady zarastają innym badziejstwem. Inna sprawa, że woda jest pobierana z dna oka które ma 1,2 m więc jest zimna może to też hamuje glony.
Czystość zaś to rzecz względna u mnie nie ma rozpaczy, czyszczę raz na rok i to nie zawsze (po zimie). Jestem zwolennikiem "naturalizmu" a w każdym strumieniu jest glon. Te kaskady to i tak na ogól wyglądają jak wyglądają więc trochę glonu im doda uroku
Bajbas
Advertisement ..:: Sponsor ::..
Pomógł: 8 razy
Dołączył: 25.01.2007
Posty: 4134
Skąd: USA
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum