Wysłany: 2009-04-19, 11:22 Wydra wygrała ( narazie)
Od około 8 lat mam staw naturalny w ogrodzie a że jest tam czysta woda więc wpuściłem tam ryby-karasie, karpie, liny. Miałem tego dość sporo ale tu się kończy "bajka". Od roku jam jeszcze jednego lokatora WYDRĘ. Oczywiście ryby wyparowały. W tym roku naokoło wkopałem siatkę około 25cm pod ziemią i około 25cm nad ziemią, no i mam zamiar znowu wpuścić ryby. Co wy na to, mam jakieś szanse?
zastanawiałem się nad pułapką dla takiej wydry złapać ją samemu i wypuścić kilka kilometrów od stawu
_________________ EURO KOI
Bajbas [Usunięty]
Wysłany: 2009-04-19, 19:19
piotr urbanski napisał/a:
ale chyba lepiej dac troche wyzsza, np. 35-40 cm;
ja się na wydrach słabo znam, ale widziałem zabezpieczenia w zoo, jakoś nie wydaje mi się, aby takie śmieszne wysokości zrobiły na wydrze wrażenie. Obawiam się, że trzeba zaakceptować staw bez ryb. Będzie czyściejsza woda, zawsze jakiś pożytek z tej wydry
Pomógł: 7 razy Dołączył: 30 Mar 2009 Posty: 347 Skąd: Biała P./Olsztyn
Wysłany: 2009-04-19, 19:25
Właściciel chce mieć ryby w stawie a ty tutaj o czystej wodzie
Na jednej ze stron o stawie jest wykorzystany pewien patent dźwiękowy z uzyciem radia, nie pamiętam gdzie to było, poszukaj na stronce Staw Bieleccy, tam chyba o tym czytałem.
Taka wysokość siatki nie pomoże w walce z wydrą, jeżeli już to pastuch elektryczny. Pamiętaj także, że wydra potrafi kopać...
Najbardziej mnie rozkłada jak czytam że mam dać jej spokój bo jest pod ochroną, jestem ciekaw co by było gdyby taka wydra zasmakowała w czymś cennym "pana doradcy". Mnie ten staw kosztował litry potu (staw kopałem z kolegą ręcznie) ryby, jak wiecie nie są tanie, moje kosztowały 400zł, o lekarstwach dla ryb i karmie nie wspomnę. Sumując jeżeli znacie jakikolwiek sposób na pozbycie się szkodnika będę wdzięczny.
Hej . Niestety ale ( dla Ciebie ) ale z wydrą nie wygrasz , jak raz przyszła to będzie powracać nawet jak już nie będziesz miał ryb.
Podobną sytuacje mieli mój znajomi w tym tylko że oni już nie chcą mieć ryb ( wybrały płazy) a i tak regularnie wydra ich staw odwiedza.
Czytając Twój post można wywnioskować jak by bez sensu był staw bez ryb a tak nie jest .
Ryby w małych przydomowych oczkach bardzo często nie umożliwiają rozwój rzadkich gatunków roślin i zwierząt .
Bajbas [Usunięty]
Wysłany: 2009-04-20, 10:10
Sławekcz napisał/a:
Najbardziej mnie rozkłada jak czytam że mam dać jej spokój bo jest pod ochroną
masz rację, ale moim zdaniem poległeś, albo zrobisz jak Ci radzą ze stawu obóz koncentracyjny. Kiedyś w Borach Tucholoskich byłem na kwaterze u leśniczego, też do jego stawu wydra się wprowadziła i cóż - z małym, ale przyjął zrozumieniem, nie widział możliwości jej pozbycia się. Mówił ryb nie będzie przestanie przychodzić, ryby się pojawią zacznie.
Pozdr, Bajbas
PS. Ale kto szuka może znajdzie, może jakiś głos drapieżnika którego wydra się boi uruchamiany na czujnik ruchu?
Mi cos też wybierało ryby i przestało po tym jak zainstalowałem stalową linke podlanczaną na noc do pradu.Było wlączone przez 3 noce i problem znikł i do tej pory jeszcze sie nie pojawiło
W każdym krańcu Polski jest radiostacja, która więcej gada niż gra. Fala nie zanika, wręcz przeciwnie - przebija się przez wszystkie inne stacje. W moim i nie tylko moim przypadku jest to Radio Maryja czyli radio o.Rydzyka. Nie będę oceniać jego wartości dla ludzi, bo też mój odbiorniczek jest nastawiony jak dla człowieka zbyt cicho. Wartości przekazywane wydrom przez to radio są nieocenione! Nigdy, odkąd gra, żadna wydra nie pojawiła się w moim ogrodzie. Uważam to za największy sukces o.Rydzyka!
Być może w przypadku większych stawów warto zastosować kilka odbiorniczków wokół brzegu.
_________________ pozdrawiam arek
---------------------
oczko wodne żaden problem
PORADNIKPORTALSKLEP
No nie zawsze jest to wydra.Jeśli ją widziałes to ok ale jeżeli nie to może byc(i tak jest najczęściej)norka amerykańska.Miałem ją dwukrotnie i dwukrotnie złapałem ją w klatkę ze sprężyną którą pożyczyłem od miejscowych gołębiarzy.
Na tą chwilę mam spokój ze szkodnikami ( ogrodzenie + pies, będzie jeszcze pastuch) ale martwi mnie jedno-staw mam od 6 lat i jak dotąd nie dochowałem się "potomstwa". Na wiosnę odkupiłem ładne karasie ozdobne ale do tej pory żadnych młodych nie widać. Roślin mam sporo, woda czysta,mam trochę żab i zastanawiam się czy to nie one zjadają mi ikrę. słyszałem też że ważne jest jeszcze PH. Macie jakąś radę.
_________________ Sławek
Advertisement ..:: Sponsor ::..
Pomógł: 8 razy
Dołączył: 25.01.2007
Posty: 4134
Skąd: USA
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum