Wysłany: 2009-04-16, 13:14 błąd w budowie - co teraz??
witam! mam problem z nieszczelnością oczka. poełniłem błąd podczas budowy - zamiast wybetonowac dołek (miejsce na pompe) na dnie oczka, zrobiłem małą studzienke, wstawiłem 0,5-metrowy kawałek rury kanalizacyjnej, a do tego w rurze zostały zrobione nacięcia na kabel do pompy i rure odpływową.
problem polega na tym, że woda ucieka w miejscu styku betonu z plastikową rurą, schodzi tylko do poziomu nacięć, na dnie rury trzyma. jak widac na zdjęciach próbowałem to uszczelnic folią w płynie - działa dopóki folia sie nie odklei.
myslałem tez o tym żeby cała ta studzienke wybetonowac ale podobno nowy beton nie zwiąże sie ze starym?? może dać jakąś zaprawe wodoszczelną? (atlas?)
macie jakieś pomysły??
maruder [Usunięty]
Wysłany: 2009-04-16, 13:48
Ja bym zamkna studzienke "wlazem", wczesniej tylko bym wyprowadzil na zewnatrz/na gore wszystkie rury i kable, a potem to zabetonowal. Mozesz powiedziec po co chesz opuscic pompe ponizej dna oczka? Po co w ogole ta studzienka?
ja do załatania dziury zastosowałbym siatkę posadzkową, druty na końcach powyginałbym pod kątem prostym, w betonie wywierciłbym pionowe otwory wiertłem o małej średnicy, w otworach zamocowałbym krańcowe druty siatek
Pomógł: 48 razy Dołączył: 28 Sty 2006 Posty: 1436 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2009-04-19, 20:15
Oczyścił bym dokładnie z pozostałości betonu tę karbowaną rurę, jak równie tę z PVC. Zmatowił bym, całość oczyścił acetonem, i uszczelnił bym kładąc laminat poliestrowo szklany.
Zastanawia mnie natomiast co innego. Dlaczego ta rurka PVC ma taką małą średnicę? Nie będzie praktyczna, skoro pompa będzie poniżej poziomu dna, to cały osad (muł) powstający w czasie eksploatacji oczka będzie przez nią przepływał. Moim zdaniem, powinna tam być rura co najmniej Φ 50 mm lub większa, odprowadzająca grawitacyjnie wodę z osadami spustem dennym do filtra biologicznego, wykonanego i zagłębionego w gruncie obok oczka.
Tak to bym widział. To rysunek poglądowy:
A tak to wygląda w czasie montażu:
To co prawda oczko dla koi, posadowione na powierzchni gruntu, lecz przy oczkach zagłębionych, sposób instalacji jest taki sam.
Wtedy w oczku nie ma żadnych urządzeń technicznych. Całe wyposażenie techniczne oczka znajduje się w komorze pompy, łącznie z filtrem, sterylizatorem UV, pompą wodną i napowietrzającą.
A nawiasem mówiąc, takie szczegóły powinno się uwzględnić jeszcze w fazie projektowania, a nie po zalaniu betonem. "Pośpiech jest wskazany, jak sama nazwa wskazuje, jedynie przy biegunce". Przy projektowaniu i budowie oczek trzeba każdy, nawet najdrobniejszy szczegół, dobrze przemyśleć zanim zacznie się go realizować. Mści się to później okrutnie, jak się nie stosuje tej zasady, co widać zresztą na powyższym przykładzie.
Witam. Ja też mam problem. W zeszłym roku wybetonowałem oczko, ale podczas betonowania, folia którą wcześniej wyłożyłem została w kilku miejscach uszkodzona ponieważ jest to miejsce żwirowe, a nie pomyślałem żeby wyłożyć starymi wykładzinami. Zalałem betonem. I okazało się że woda ucieka. Kupiłem ceresit cx5 montażowy ale też wodoszczelny. Rozrobiłem go jak śmietanę i pomalowałem oczko dwa razy, ale nie dałem rady nic zrobić tam gdzie wyłożyłem ścianę kamieniem. I tu tkwi problem. Co zrobić, żeby to uszczelnić. Może pomalować całe oczko jakąś dobrą farbą. Nie zależy mi na tym aby oczko wyglądało cudownie naturalnie, bo i tak za jakiś czas obrośnie glonami. Poprostu pragnę aby woda mi nie uciekała. Pomocy
Pomógł: 2 razy Dołączył: 28 Lip 2007 Posty: 132 Skąd: Wodzisław Sl.
Wysłany: 2009-04-28, 00:30
Żadnych profilaktycznych działań. Wszystkie kamienie na bok to raz.
Dwa to zlokalizować przeciek. Po trzecie to dobrze oczyścić ranę i uszczelnić np uszczelniacz betoniarski potem ewentualnie zakleiś betonem i zalać wodą.
Dwa to zlokalizować przeciek. Po trzecie to dobrze oczyścić ranę i uszczelnić np uszczelniacz betoniarski potem ewentualnie zakleiś betonem i zalać wodą.
Problem tkwi w tym że nigdzie nie widać żadnego ubytku, żadnego sączenia kompletnie nic. Warstwa betonu jest dosyć gruba był dodawany beto-szczel, a mimo to woda ucieka. Wczoraj wieczorem zalałem go wodą i dzisiaj jest pusty.
i jeszcze jedno
Problem tkwi z oczkiem na dole tam woda ucieka
maruder [Usunięty]
Wysłany: 2009-04-28, 12:48
Kurcze, nie widzialem jeszcze niczego podobnego; pomyslowosc ludzka nie zna granic... Jak masz duzo czasu, to najlepiej zrob wszystko od poczatku - tylko poczytaj wczesniej o budowie oczka.
Niestety od początku to musiał bym DETA zamówić żeby zrównał wszystko z terenem, potem koparkę żeby wywieźć gruz. Tam jest duża ilość betonu. Po prostu chcę uszczelnić całe oczko. Nie wierzę że nikt nie miał podobnego problemu i nie poradził sobie w taki czy inny sposób
Pomógł: 2 razy Dołączył: 28 Lip 2007 Posty: 132 Skąd: Wodzisław Sl.
Wysłany: 2009-04-29, 17:23
Największa bolączka tego oczka są poprzyklejane kamienie. One nie są dokładnie (szczelnie) przyklejone do podłoża. Na pewno główna skorupa jest pęknięta a przyklejone kamienie to maskują . Ja też mam ten problem tylko że z kaskadą. Woda płynie w korycie nigdzie się nie rozbryzguje na boki a mimo to "przecieka" ale na szczęście po bokach - po prostu kamień jest niby przyklejony ale widać jak spod niego sączy się po trochu- ziemia mokra.
Rozkuj wszystkie kamienie osusz beton powinno się ujawnić pękniecie (wilgotne rysy podciąganie wody z gruntu) użyj jakiegoś uszczelniacza bitumicznego i zrób jeszcze jedną warstwę z siatką rabitza.
"Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło" Po krótkim obmyślunku postanowiłem co następuje. Miałem ceresit cx5 więc rozrobiłem na śmietanę i wymalowałem całe oczko w środku razem z kamieniami troszkę szkoda tych kamieni, ale... założyłem dwa razy. Dziś musiałem jechać do miasta więc podjechałem do sklepu budowlanego po narożniki do regipsów i zauważyłem na wystawie ceresit cx1 wodoszczelny na "maxa" Niestety i na całe szczęście był przeterminowany sporo Data ważności 2003r, ale pani była tak uprzejma że sprzedała mi go za 10zł Jest sypki więc raczej do użycia. Po powrocie do domu zaraz go rozrobiłem w nie wielkiej ilości aby sprawdzić czy działa.... i Działa .Wymalowałem dwa razy. Po ok.godzinie zalałem wodą. Do tej pory nie ubyło ani 1cm.
Teraz dobrze go wymyć i kończyć zakładając roślinność.
Pozdrawiam.
Pomógł: 2 razy Dołączył: 28 Lip 2007 Posty: 132 Skąd: Wodzisław Sl.
Wysłany: 2009-04-30, 20:20
Z tego co napisałeś stwierdzam że brak Ci cierpliwości. Nie chcę źle proroczyć ale coś mi się wydaje że tym ceresitem tylko na chwilę załatwiłeś problem. Oby nie ale myślę że po zimie może strzelić i woda znowu ucieknie.
W każdym bądź razie życzę powodzenia.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum