Pomógł: 68 razy Dołączył: 14 Kwi 2009 Posty: 1871 Skąd: Kraków
Wysłany: 2014-07-15, 21:05
rewi napisał/a:
wolanin napisał/a:
Jasne. Zdaje się, że Elephant ear
Była w ogrodniczym bulwa za 10zł nie kupiłam.. bo.. sama nie wiem... myślałam, że to lotos
Ostatnio nie jest tak źle, w marketach jest tego dużo, kupiłem tam kiedyś A. odora i A. calidora, bez problemu. A swego czasu sprowadzałem nawet nasiona z jakiejś witryny w Niemczech. Przysłali mi takie suche jak pieprz, potem byli zdziwieni, gdy zwróciłem im uwagę, że nasiona szybko tracą zdolność kiełkowania wraz z przeschnięciem.
Pomógł: 68 razy Dołączył: 14 Kwi 2009 Posty: 1871 Skąd: Kraków
Wysłany: 2014-07-20, 10:07
Kiż diasi? Śliwki kojarzyły mi się raczej z końcem lata, a tu na jednym drzewku sama słodycz:
Nawet owady nie bardzo się zorientowały, bo znalazłem tylko parę robaczywych w spadach.
Przez kilka lat to minidrzewko wegegowało dochodząc do 1,5 metra, a dwa lata temu dostało słuszną dawkę obornika wokół pnia.
No i odwdzięczyło się. Pyszne.
Pomógł: 68 razy Dołączył: 14 Kwi 2009 Posty: 1871 Skąd: Kraków
Wysłany: 2014-07-24, 08:29 FMC
Dzisiaj zabawiłem się w małego chemika, bo ostatnio wykończyłem ostatnie 200ml odkrytego po latach na półce starożytnego FMC.
Efekt jego zastosowania bardzo miło mnie ostatnio rozczarował - ryby, które wpadły w furię ocierania się o przedmioty w koipondzie, bez specjalnych względów dla wlewanego w dużych dawkach Fenbenatu - po wlaniu FMC (robiłem to bez specjalnego entuzjazmu), na drugi dzień - jakaś magia. Spokój, normalne pływanie, żerowanie, jednym słowem, totalne uzdrowienie.
Postanowiłem odtworzyć to cudo kupując stosowne składniki.
Moje FMC, to według opisu na butelce w 500ml:
400 mg zieleni malachitowej (jakiej? chlorku czy szczawianu??)
400 mg błękitu metylenowego
50g aldehydu mrówkowego
Stosowanie: 500ml na 10m3 wody, czyli 0,04mg/litr zieleni malachitowej.
Dla bardziej toksycznego szczawianu zieleni zalecana dawka to 0,03, dla chlorku 0,06.
Stwierdziłem, że zakupiona zieleń to szczawian zieleni malachitowej (wcale nie było tej informacji na aukcji).
Będę musiał nieco obniżyć dawkę, bo przecież dochodzą inne składniki.
Roztwór sporządziłem odmierzając na mikrowadze elektronicznej 400mg zieleni, 400mg błękitu, do butelki wlałem 132ml 38%formaliny (taka ilość zawiera 50g formaldehydu), dosypałem zieleń i błękit, dopełniłem wodą do 500ml.
Gotowe.
[ Dodano: 2014-07-24, 16:00 ]
A w oczku woda dalej czyściutka. Chyba filtry zapracowały, bo nawet w czasie upałów w wodzie już nie pojawiają się drobiny glonów.
Hmm... muszę do tej Alokazji znaleźć jakiś szary sznurek...
Koi kończą wyłapywanie gratisowych (jak są, to niech je już dokończą) pałeczek otrzymanych przy jakimś zakupie z Aletanio.
Nasz Asagi pięknieje. Hi pojawia się w okolicach brzucha, na razie bardzo dyskretne, blade, ale coraz wyraźniejsze. Także hoaka - hi na pokrywach skrzelowych - całkiem wyraźne i symetryczne.
Obok jego kompan Hi Asagi.
Pomógł: 68 razy Dołączył: 14 Kwi 2009 Posty: 1871 Skąd: Kraków
Wysłany: 2014-07-29, 08:28
bogu69 napisał/a:
Pumex sprawuje się dobrze?zadowolony jesteś z niego.Powiedz czy dograłeś długość rury przy pompie.
Pumeks okazał się wyzwaniem dla cierpliwości ludzkiej - trzeba go było połamać na kawałki jak kostka cukru. Nożyk do tapet, parę nacięć w kratkę i mnóstwo pumeksowego piasku wokół. Nie róbcie tego w domu, o ile Wasza żona nie wspiera mocno Waszej pasji...
Do dzisiaj nie miałem czasu dokończyć tej pracy, dlatego beczki są dopiero w połowie pełne. Wygląda, że wszystko działa, tzn. woda klarowna, ryby zdrowe - ale efekt finalny będzie wtedy, gdy oprócz beczek napełnię tym materiałem także złoża zraszane wykonane ze skrzynek na kwiaty.
Z długością rury jest tak, że zmniejszyłem ją z ok 1,6m do ok 1,3 - wydatek odrobinę się zwiększył. Jeszcze z tym poeksperymentuję.
z niecierpliwością czekam, aż zbudujesz/wymyślisz cos bezobsługowego, cos na zasadzie profidruma...
Do pełnej bezobsługowości brakuje tylko automatycznego czyszczenia sita w cyklonie.
Kombinuję na przyszłość coś takiego jak na Youtube:
http://www.youtube.com/watch?v=oNDdStTCb3c
czy udało się cos wykombinować z samoczyszczeniem wiadra?
zrobiłem u siebie cos podobnego (cyklon z wiadrem przed bioklarem) tyle ze na wiadrze (koszu) mam worek do filtracji farby i zbiera wszystkie zanieczyszczenia dość dobrze, tak ze po jednym dniu się już zapycha.
mysle teraz nad ta pompa do czyszczenia, tyle ze nie wiem jaka pompę (moc, ciśnienie)najlepiej dobrać.
sterowanie już załączania pompy i spustu zanieczyszczeń mam już zaplanowane, pozostaje tylko dobrać pompę i wykonać obrotowy zraszacz.
Pomógł: 68 razy Dołączył: 14 Kwi 2009 Posty: 1871 Skąd: Kraków
Wysłany: 2014-07-29, 13:57
czester 1 napisał/a:
czy udało się cos wykombinować z samoczyszczeniem wiadra?
zrobiłem u siebie cos podobnego (cyklon z wiadrem przed bioklarem) tyle ze na wiadrze (koszu) mam worek do filtracji farby i zbiera wszystkie zanieczyszczenia dość dobrze, tak ze po jednym dniu się już zapycha.
mysle teraz nad ta pompa do czyszczenia, tyle ze nie wiem jaka pompę (moc, ciśnienie)najlepiej dobrać.
sterowanie już załączania pompy i spustu zanieczyszczeń mam już zaplanowane, pozostaje tylko dobrać pompę i wykonać obrotowy zraszacz.
No to powiedz, czy w sumie jesteś zadowolony z takiego rozwiązania?
U mnie to działa wystarczająco sprawnie. Raz pompa od pralki przytkała się jakimiś liśćmi, poza tym wszystko hula.
Przeglądałem dostępne pompy i moim zdaniem najsensowniejsza może być zwykła pompa do wody brudnej, taka z wydatkiem > 10m3/h i wysokością tłoczenia też ok. 10m.
Nic mocniejszego w sensownej cenie się nie znajdzie, a te 900 czy 1600 W będzie angażowane jedynie przez krótki czas, więc tak na oko z dziesięć zł/miesiąc.
Na razie czekam na nierdzewne łożysko, jak dojdzie, to spróbuję to poskładać.
Ze względu na wielkość pompy umieszczę ją gdzieś indziej, może w dodatkowym pojemniku, ostatecznie na dnie jednej z beczek
No to powiedz, czy w sumie jesteś zadowolony z takiego rozwiązania?
jak na razie tak, ale chce mieć to jak najbardziej mało obsługowe. od jakiegoś czasu pierwszą komore bioclara musiałem czyścić co 2-3 dni, ze względu na obumierające glony.
po zastosowaniu cyklonu widzę ze szczotki po kilku dniach sa czyste i jak tak dalej będzie to z nich zrezygnuje i dam tam maty japońskie. z kolei do ostatniej komory zapodam helixa.
cyklon czyszcze podobnie jak bioclara, bo mam od spodu zawór spustowy.
zastanawiałem się tez na czyszczeniem sita woda z wodociągu, ale ta woda będzie wpadała do bioclara, a to raczej niedobrze dla biologii.
Czesć,Paweł oświeć mnie bo niemoge sie doszukać w jakiej proporcji rozpuścić nadmanganian z wodą(powiedzmy ile gram na 10litrów) do odkażenia roślin i ewentualnie jak długo je płukać.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum