Ok w takim razie nie pozostaje nic innego jak do odpowiedzialnosci pociagnac nadzorce ze strony inwestora, kierownika budowy oraz wykonawce. Po pierwsze za odstapienie od projektu po drugie za zniszczenie obszarow chronionych.
Wszystko jest do wywalczenia w sadzie.
Powiem tyle ze wiem ile ludzie potrafia załatwic i wiem jakie prace potrafia wstrzymac przez błache powody. Jezeli gmina nie chciala sie zgodzic na proponowane zmiany trzebabylo naglosnic sprawe jeszcze przed oddaniem placu budowy/miejsca rewitalizacji.
ponadto - po zakonczeniu robot dziennik budowlany powinien byc do wgladu - tam tez moga byc informacje ktore pozwola wam walczyc w zwiazku z odnowieniem naturalistycznego charakteru stawu.
i teraz kolejna sprawa - nie robcie wszystkiego na szybko - szybkosc i chaotyczne podejmowanie decyzji to najgorsza rzecz jaka moze byc - przede wszystkim powinniscie postarac sie zakonczyc rewitalizacje i dopiero zaczac dochodzic praw zarzadac odbudowy srodowiska - oczywiscie wszystko w kontekscie wykonawcy. Jest to do wygrania
Teraz pozostaje tylko trzymac kciuki zeby wszystko sie udalo.
A co do wszystkich interswujacych sie stawem - cenie wasza prace - jednak nie zawsze to co robicie spolecznie czy nie, dla slawy czy z uwagi na zamilowanie, jest odpowiednie w danej chwili.
Ze swojej strony powiem tylko tyle ze najlatwiej jest zalatwic wszystko w pokojowej sytuacji. a kazdy samorzadowiec zgodzi sie na to co bedzie dla niego korzystne w rozumieniu kolejnych wyborow.
_________________ pozdrawiam Mateusz
Malum nullum est sine aliquo bono
Powiem tyle ze wiem ile ludzie potrafia załatwic i wiem jakie prace potrafia wstrzymac przez błache powody. Jezeli gmina nie chciala sie zgodzic na proponowane zmiany trzebabylo naglosnic sprawe jeszcze przed oddaniem placu budowy/miejsca rewitalizacji.
Chodzi przecież o to, że nikt nie wiedział, że rewitalizacja ma być formą dewastacji, więc można teraz jedynie leczyć skutki.
Nie rozumiem w ogóle postawy, którą przyjmuje jackon - to brzmi, jakby uważał za nieszczere intencje kogokolwiek, kto nie zajmuje się czymś amatorsko.
Obserwator - może myślisz, że taka "akcja" na ich naturalnym środowisku nie zaszkodziła populacji rzekotek? Ja bardzo wątpię, żeby zostało ich tam więcej niż połowa.
Ok w takim razie nie pozostaje nic innego jak do odpowiedzialnosci pociagnac nadzorce ze strony inwestora, kierownika budowy oraz wykonawce. Po pierwsze za odstapienie od projektu po drugie za zniszczenie obszarow chronionych.
Wszystko jest do wywalczenia w sadzie.
Tak naprawdę to chodziło o jak najszybsze zatrzymanie zniszczeń. Ja przecież wcale nie palę się do tego, żeby kogoś wsadzać do więzienia. Ważne, że po żabach już nie jeżdżą spychacze.
iwosek napisał/a:
ponadto - po zakonczeniu robot dziennik budowlany powinien byc do wgladu - tam tez moga byc informacje ktore pozwola wam walczyc w zwiazku z odnowieniem naturalistycznego charakteru stawu.
Dzięki - to bardzo ważna informacja
iwosek napisał/a:
i teraz kolejna sprawa - nie robcie wszystkiego na szybko - szybkosc i chaotyczne podejmowanie decyzji to najgorsza rzecz jaka moze byc - przede wszystkim powinniscie postarac sie zakonczyc rewitalizacje i dopiero zaczac dochodzic praw zarzadac odbudowy srodowiska - oczywiscie wszystko w kontekscie wykonawcy. Jest to do wygrania
Teraz pozostaje tylko trzymac kciuki zeby wszystko sie udalo.
Dokładnie tak. Liczymy też na Wasze wsparcie - specjalistów praktyków ds. oczek wodnych w kwestii sposobu przywrócenia roślinności wodnej
maruder [Usunięty]
Wysłany: 2009-05-16, 00:57
iwosek, od samego poczatku "wszyscy" mowili wyraznie, ze wszystko zostalo wykonane niezgodnie z planem, ze jest to obszar chroniony itp., itd... A Ty w swoim pierwszym poscie zaczynasz od ustalania faktow ogolnie wszystkim znanych - nie wiem, wszyscy urzednicy tak maja...? trzeba im 10 razy cos powtarzac, zeby zrozumieli? Dobrze, ze znalazl sie Michał KM i wszystko kolejny raz, od poczatku wytlumaczyl...
Ciekawe co odpowie Obserwator na stosunek ilosci rzekotek przed i po "rewitalizacji"???
Pomógł: 37 razy Dołączył: 27 Sty 2006 Posty: 1600 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2009-05-16, 05:59
Odwiedziłem wczoraj Rzekotkowy i zastałem taki sam stan rzeczy, o którym pisałem w poście z 6.05, przy czym nie słyszałem godujących rzekotek. Zauwazyłem, że ułożono kilka desek, aby ułatwić płazom wychodzenie na brzeg. Wysłałem maila do p. Mazgajskiej z zapytaniem o plany jej organizacji odnośnie Rzekotkowego oczka. Odpowiedziała mi, że w wyniku podjętej interwencji zatrzymano prace z ciężkim sprzętem planowane przez urząd w sezonie rozrodczym płazów, spowodowano zmianę planów odnośnie powstania dwóch pobliskich "parków" oraz to, że nastąpi teraz prawdziwa kompensacja środowiska. Z przygotowanej przeze mnie opinii odnośnie nasadzeń gatunków wodnych i błotnych zrezygnowano z wprowadzania taksonów nowych dla tej biocenozy (grzybień biały i grążel żółty odpadają). Organizacja zastanawia się nad posadzeniem trawy z rolki lub nową metodą ze specjalnym koloidem. Część prac chcą zrobić sami nie ufając urzędnikom z dzielnicy. Największa jednak batalia toczy się o zatrzymanie planów zagospodarowania okolicy.
iwosek, od samego poczatku "wszyscy" mowili wyraznie, ze wszystko zostalo wykonane niezgodnie z planem, ze jest to obszar chroniony itp., itd... A Ty w swoim pierwszym poscie zaczynasz od ustalania faktow ogolnie wszystkim znanych - nie wiem, wszyscy urzednicy tak maja...? trzeba im 10 razy cos powtarzac, zeby zrozumieli? Dobrze, ze znalazl sie Michał KM i wszystko kolejny raz, od poczatku wytlumaczyl...
Niestety ale nie mam na tyle czasu zeby sledzic wszystkie wypowiedzi w tym temacie mam za duzo roboty u siebie zeby interesowac sie jeszcze innymi.
a co do powtarzania ... ludzie maja wyrobione zdanie o urzednikach - dobra mi to jak to teraz mowia "wisi" jednak pamietajcie ze urzednik moze tylko tyle na ile pozwala mu prawo - i nie da sie tego w zaden sposob przeskoczyc. i urzednicy naprawde nie sa zli i nie dobrzy - sa w porzadku jezeli petent do nich odnsosi sie w porządku i nie zaczyna rozmowy od glosnosci 100decybeli i wymachiwania rekami przed nim.
_________________ pozdrawiam Mateusz
Malum nullum est sine aliquo bono
Pod koniec czerwca ubiegłego roku Urząd dzielnicy Mokotów kupował u nie spore ilości roślin wodnych. Było to po kilkadziesiąt sztuk: pałki szerokolistnej, pałki wąskolistnej, rdestnicy kędzierzawej, rdestnicy pływającej, strzałki wodnej, manny mielec, situ skupionego, wywłócznika kłosowego, rogatka sztywnego, rzęsy drobnej , spirodelli oraz tojeści rozesłanej (może jeszcze czegoś zapomniałem). Była wynajęta firma do obsadzenia tzw. stawu rzekotkowego. Sam chciałem zobaczyć jak się udały nasadzenia, ale jakoś nie było kiedy się wybrać. W każdym razie podobno wszytko ładnie się przyjęło i rozrosło. Stawik jest nie do poznania. Na wiosnę się okaże jak to się spodoba płazom. Dostałem też informację że w zbiorniku pojawiły się ryby (czebaczki amurskie) co niestety źle wróży płazom.
_________________ pozdrawiam arek
---------------------
oczko wodne żaden problem
PORADNIKPORTALSKLEP
Pomógł: 3 razy Dołączył: 04 Maj 2010 Posty: 166 Skąd: Olsztyn
Wysłany: 2010-09-16, 10:52
AurorA napisał/a:
Dostałem też informację że w zbiorniku pojawiły się ryby (czebaczki amurskie) co niestety źle wróży płazom.
Niestety pogłębienie=ryby=gorsze warunki dla płazów
Jak teraz wygląda staw ?
Może ktoś doda zdjęcia. Czy rzekotki żyją ?
U mnie w mieście też odnawiano stawy i niestety w prawie każdym przypadku pogorszyło to sytuację oraz zeszpeciło staw.
Mam znajomego który tam łowi ryby ...Podobno ryb jest tam na gęsto((((
Parę razy słyszał odzywające się rzekotki.
Żadnych traszek ani kumaków nizinnych ( najcenniejszych nizinnych płazów) niestety nie widział.
Osobiście byłem tam parę lat wcześniej i sytuacja z rybami wyglądała podobnie.
Już wtedy było tam mało płazów .
Pomógł: 37 razy Dołączył: 27 Sty 2006 Posty: 1600 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2010-09-24, 18:00
Odwiedziłem dziś Rzekotkowe oczko. Dookoła ładnie zarosło pałkami i wierzbą. W wodzie pojedyncze egzemplarze strzałek, jeżogłówek i rdestnicy pływającej. Jaskier już chyba obumarł, ale wcześniej kwitł tu bardzo obficie. Na płyciznach stwierdziłem roje czebaczków amurskich, niestety Ten gatunek wymiata wszystko co się rusza. Karasi nie widziałem, ale niewatpliwie są, bo znalazłem dwie okraczki wędkarskie wbite w brzeg. Żadnych płazów nie stwierdziłem
Pomógł: 3 razy Dołączył: 04 Maj 2010 Posty: 166 Skąd: Olsztyn
Wysłany: 2010-09-26, 12:11
Żaby zielone pewnie sobie poradzą, z innych płazów pewnie już nic nie będzie, może jeszcze ropuchy szare będą odbywać tam gody (widziałem je w większych stawach). Na pewno jakieś niedobitki rzekotek jeszcze zostały. Dla płazów można by zrobić glinianeczkę tą metodą http://forum.oczkowodne.n...r=asc&start=15, albo jakiś mały zbiornik foliowy.
Hubert, dzięki za fotki byłem bardzo ciekawy jak to obecnie wygląda. Pora do obserwacji roślin nie jest wprawdzie idealna ale nie widzę prawie wcale roślin pływających i podwodnych. Pamiętam że brali u mnie do tego akwenu dużo rzęsy i spirodelli. Nic nie widać na fotkach , czyżby ryby zjadły?
Przydała by się dla płazów jakaś większa gęsto zarośnięta płycizna, tez takiej na zdjęciach nie widać. Teraz to to wygląda na jeziorko a nie zbiornik dla płazów. No i te czebaczki to masakra.
_________________ pozdrawiam arek
---------------------
oczko wodne żaden problem
PORADNIKPORTALSKLEP
Pomógł: 37 razy Dołączył: 27 Sty 2006 Posty: 1600 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2010-09-27, 09:29
Pływających nie uświadczy, to fakt. Co do wypłycenia, to jest takowe z tyłu stawu (przed domami) - tam jest zwarta i szeroka fitocenoza pałek; gdzieniegdzie są małe omszone wysepki, ale to wszystko zależy od aktualnego poziomu wody. Jest to jedyny fragment stawu, który został zachowany w pierwotnym kształcie. Dodatkowy plus jest taki, że do linii brzegowej z powodu zarośnięcia praktycznie nie ma dostępu poza 2-3 wąskimi "oczkami".
Advertisement ..:: Sponsor ::..
Pomógł: 8 razy
Dołączył: 25.01.2007
Posty: 4134
Skąd: USA
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum