Staw o wymiarach 20m x 30m, głębokość 3m (w najgłębszym miejscu). Obecnie przez upały spadek wody o około 1 metr. Dodam również, że przy odpowiednim poziomie wody jest przepływ wody ze źródełka.
Pomógł: 68 razy Dołączył: 14 Kwi 2009 Posty: 1871 Skąd: Kraków
Wysłany: 2015-08-11, 20:40
Powiedzmy że masz około 200 m3 wody.
Można się doczytać o zalecanych dawkach 0,03-0,066 mg/litr diflubenzuronu. Czyli 6 do 13 gramów na 200 m3 wody. Pół kilo Dimilinu w formulacji 480 SC (480 g/litr stężonej zawiesiny w cieczy) można kupić za ok. 200 zł. Sympatyczna informacja: Non toxic to fish, plants or biofilter even at 10x reccomended dosage
Czy Dimilin jest napewno bezpieczny jeśli chodzi o ryby znajdujące się w stawie oraz czy nie spowoduje to jakiś zmian/ubocznych skutków jeśli chodzi o wodę? Czy jest to preparat, który jest przeznaczony i skuteczny do zwalczania tego pasożyta u ryb?
Pomógł: 68 razy Dołączył: 14 Kwi 2009 Posty: 1871 Skąd: Kraków
Wysłany: 2015-08-13, 16:02
rider napisał/a:
przy średniej metr to ma jakieś 600m3
Liczyłem to raczej jak stożek o średnicy podstawy pomiędzy 20 a 30m. Oczywiście przy zaokrągleniu/spłaszczeniu na głębinie może być sporo większa objętość.
buubaa44 napisał/a:
Czy Dimilin jest napewno bezpieczny jeśli chodzi o ryby znajdujące się w stawie oraz czy nie spowoduje to jakiś zmian/ubocznych skutków jeśli chodzi o wodę? Czy jest to preparat, który jest przeznaczony i skuteczny do zwalczania tego pasożyta u ryb?
Dimilinu nie stosuje się u ryb hodowanych do spożycia. Informacje podane przeze mnie pochodzą z forów dotyczących koi. Jest polecany. Nie stosowałem go, nie prowadziłem badań. Poszukaj "lernea", "anchor worm", etc.
witajcie.
powie ktoś co to może być
ryba pływa ok, przyjmuje pokarm (może nawet za dwie ) i jest pełna energii (złapanie jej zajęło mi ok 2 godz )
ale ma opuchnięty brzuszek z jednej strony i skarłowaciałą płetwę boczną.
foto:
a tutaj widać z odległości:
może ktoś pomoże albo poradzi czy odizolować czy ona taka już jest.
podczas kupowania nie zauważyłem a mam ją od 2 miesięcy tak jak wszystkie ekoi
może ktoś pomoże albo poradzi czy odizolować czy ona taka już jest.
Zostawić rybkę w spokoju i nic nie robić , płetwa skarłowaciała to defekt na który nic nie poradzisz (czasami ryby już od wylęgu mają taką mutację) a co do tego guza to czasami właśnie u karpi coś takiego zauważyłem ale z czasem samo im to przechodziło .
Pomogła: 1 raz Dołączyła: 02 Maj 2006 Posty: 250 Skąd: Szczecin/
Wysłany: 2015-09-09, 15:09
Mam pytanie, mój karp Chagoi nie jadł 2 dni, dzisiaj je i zachowuje się normalnie, ale dookoła pyska wyszło mu jakby przekrwienie. Do tego wydala śluzowate, ciągnące się odchody
co zauważyłem:
1. nie pobiera pokarmu jak inne koi
2. zapadnięte oczy, ale nie same gałki tylko wokół oka tez
3. pod łuskami w niektórych miejscach widoczne zaczerwienienia
4. skrzela też mają bladawy kolor i minimalne wypryski
jak jej pomóc? udało mi się ją złapać i jest w oddzielnym zbiorniku
jak jej pomóc? udało mi się ją złapać i jest w oddzielnym zbiorniku
Cytat:
Witam nie ciekawie to wygląda , zrób kąpiel w enrofloksacynie , 5ml na 100l wody 2-3godz , weterynarzem nie jestem , u mnie
czasami z takimi objawami pomagało , dobrze że odizolowałeś i lepiej do wyleczenia nie wpuszczaj do pozostałych
Witam, co to za choroba, luski nie nastroszone, zadnych innych objawow poza wydeciem? CZy moze miec ikre? Wklejam zdjecie, czytalem o posocznicy ale nie ma wylupiastych oczow ani wrzodow. Czekam na info. Narazie go zlapalem i przenioslem do wiadra
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum