U mnie przerębel zamarzł,w tej chwili jest -20,nad ranem pewno będzie więcej,odpukać wężyki nie zamarzły mimo że napowietrzacz Gardena AP 180 nie ma dużej wydajności.Może dodam że zaworki zwrotne mam zamontowane blisko kuli pod wodą i mimo że 3 dni temu nie miałem prądu przez 4 godziny,wszystko chodzi nadal bez odmrażania
Pomógł: 7 razy Dołączył: 06 Maj 2010 Posty: 169 Skąd: zachodniopomorskie
Wysłany: 2012-02-01, 21:35
duzers napisał/a:
Może dodam że zaworki zwrotne mam zamontowane blisko kuli pod wodą i mimo że 3 dni temu nie miałem prądu przez 4 godziny,wszystko chodzi nadal bez odmrażania
to w sumie pomysł! ja mam zaraz przy "serze"
Cytat:
masakra,narazie minus 22
a 2 tyg temu było 25 stopni cieplej (w nocy)!!! przy tych mrozach nie wiem ile będziemy meli lodu w oczkach - zwłaszcza oczkomaniacy z południa
_________________ Szpadle w dłoń!! Róbcie oczka wodne - naprawdę warto.
Witam, posiadam dwa oczka wodne, niestety ostanie mrozy zamroziły mi przeręble. Czy można spróbować wiercić wiertarką w lodzie, celem wyjęcia kamieni i brzęczyka? Czy hałas może pozabijać zabki i rybki? W obydwu oczkach mam ok 1.10 glębokości
Pomógł: 7 razy Dołączył: 06 Maj 2010 Posty: 169 Skąd: zachodniopomorskie
Wysłany: 2012-02-03, 15:43
ja się nie znam ale odpowiem TAK dla ryb najbardziej szkodliwe są zmiany ciśnienia, wibracje i huk który towarzyszy np kruszeniu lodu siekierą czy skakaniu po lodzie (tak przypuszczam).
Ostre szerokie wiertła i da radę - wg mnie.
_________________ Szpadle w dłoń!! Róbcie oczka wodne - naprawdę warto.
Pomógł: 3 razy Dołączył: 02 Kwi 2010 Posty: 191 Skąd: góry
Wysłany: 2012-02-04, 16:15
Niestety i ja borykam sie z weżykiem od 1,5 tygodnia od kiedy zawitały syberyjskie mrozy . Dziś niestety musiałem kuc siekierą a jakie bedą tego skutki dowiem sie na wiosne. Dziś wykuty przerbel zakryłek styropianem i przysypałem śniegiem. BYłem przed chwilą sprawdzic i na razie nic nie zamarzło a na dworze dopiero -18 co bedzie do rana do nie wiem. Gruboś lodu w zamarznietym przerblu ok. 20cm a jak na całej powierzchni to nie wiem. Odgarnąłem troch śniegu z lodu i było pod nim mokro.
Pomógł: 6 razy Dołączył: 16 Mar 2007 Posty: 585 Skąd: Ruda Śl.
Wysłany: 2012-02-05, 10:22
AurorA napisał/a:
jutro troszkę spuszczę bo co noc zamarza mimo ze bąbelki lecą
Trochę przypadkowo ,gdy jedna z kulek się rozleciała,zastosowałem kamień kurtynowy(?) do akwarium,tak na oko długości 15 cm...teraz wzniesienie lodowe ma średnicę ok metra średnicy a odległość między szczytem wzniesienia a taflą wody ok 15 cm.
U mnie dziś zamarzło kompletnie, wężyk nie do przepchania bo zamarzł w lodzie. Nawet 5 czajników wrzątku nie pomogło. Zastosowałem sprawdzony patent- nowy wężyk i nowy kamień.
Upuściłem też trochę wody z przerębla. Co ciekawe spuszczałem grawitacyjnie wężykiem i widziałem w oczach jak zamarza woda. Zanim napełniłem miskę była już zamarznięta a półcalowy wężyk zamarzł w środku momentalnie. Płynąca woda fajnie zamarza - robi się gęsta.
[ Dodano: 2012-02-05, 15:15 ]
hepik napisał/a:
.teraz wzniesienie lodowe ma średnicę ok metra średnicy a odległość między szczytem wzniesienia a taflą wody ok 15 cm.
u mnie ten krater ma chyba ponad 30cm wysokości i to był jeden z powodów spuszczania wody
_________________ pozdrawiam arek
---------------------
oczko wodne żaden problem
PORADNIKPORTALSKLEP
Bajbas [Usunięty]
Wysłany: 2012-02-05, 17:02
a mój jak Hepika też z 15 cm. Nad spuszczeniem się zastanawiałem, ale doszedłem do wniosku, że nie ma sensu. Tuż obok przerębli mam płyciznę (ok. 40 cm do poziomu gruntu) a na niej lilie. Doszedłem do wniosku, że jak spuszczę to zimne powietrze będzie wchodzić i mi te lilie mogą podmarznąć. A tak - wsadzałem kij - jest nad nimi z 10 cm wody.
U mnie tego roku była dziwna sprawa. Jeszcze jak były słabiutkie mrozy coś zablokowało wężyk. Przedmuchałem i poszło, a teraz chodzi bez żadnych problemów. To już któraś z rzędu zima, gdy chodzi bez problemu (wężyki pod ziemią, ale przechodzą przy rancie oka na poziomie zmarzliny).
Bajbas
Nad spuszczeniem się zastanawiałem, ale doszedłem do wniosku, że nie ma sensu. Tuż obok przerębli mam płyciznę (ok. 40 cm do poziomu gruntu) a na niej lilie. Doszedłem do wniosku, że jak spuszczę to zimne powietrze będzie wchodzić i mi te lilie mogą podmarznąć.
no ja mam tak samo ale do szedłem do innych wniosków - zrobiłem to by mi lilie nie zmarzły
_________________ pozdrawiam arek
---------------------
oczko wodne żaden problem
PORADNIKPORTALSKLEP
Advertisement ..:: Sponsor ::..
Pomógł: 8 razy
Dołączył: 25.01.2007
Posty: 4134
Skąd: USA
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum