Witam czytam wasze opinie i obserwacje i widzę ze nikt nie przeprowadza kwarantany tylko od razu do oczka i potem problem to przy 2tyg. kwarantanie i obserwacji zobaczymy czy ryba jest zdrowa
Pomogła: 129 razy Dołączyła: 06 Maj 2010 Posty: 4150 Skąd: Warszawa/Radzymin
Wysłany: 2010-07-09, 22:41
Rafik-moje ryby przechodziły kwarantanne-nawet zdjęcia wstawiałam-gdybyś czytał posty-wiedziałbyś.
Arku-ja chyba bałabym się pogłaskać karaska-a kot, faktycznie-bacznie je obserwuje, ale na szczęście boi się wody.
[ Dodano: 2010-07-09, 23:22 ]
moje ryby mają już tydzień, ale teraz jak podeszłam do oczka, aby dać im jeść-to wszystkie przypłynęły:)
ten post daje mi do zrozumienia o braku kwarantany ale spoko
Witam czytam wasze opinie i obserwacje i widzę ze nikt nie przeprowadza kwarantany tylko od razu do oczka i potem problem to przy 2tyg. kwarantanie i obserwacji zobaczymy czy ryba jest zdrowa
Komu się chce robić dwu tygodniową kwarantannę jest to chyba trochę za długo...
Gosik napisał/a:
Arku-ja chyba bałabym się pogłaskać karaska
Dlaczego ? Przecież nie odgryzł by Ci ręki
rafik napisał/a:
http://www.youtube.com/watch?v=jvBvRfhB-fU
Że ten kot nie machnie ręka i jakiegoś nie wyciągnie. W sumie to chyba by i tak nie dał rady
_________________ Czym był by ogród ,bez oczka wodnego
Witam, nie zakładam nowego tematu ale proszę o odpowiedz
Mam w oczku:
- 2 karpie KOI (25cm),
- 10 Karasi ozdobnych w tym 3 dość duże a reszta do dzieciaczki
Mój problem jest następujący:
Przez ostatni tydzień przez Gdynię przeszło parę większych burz i cały czas padał deszcz.
Od tego momentu ryby zaczęły inaczej się zachowywać, chowają się w zakamarkach oczka lub "stoją" w miejscu na półkach i nie bardzo chcą się ruszać. Po opadach wlałem do oczka preparat AquaSafe aby zniwelować ciężkie metale. Ryby na razie normalnie jedzą.
Dodam tylko, że przed załamaniem pogody ryby śmigały po oczku, podpływały i skubały palce od rąk i nigdy się nie chowały.
Te trzy duże karasie są dość nabrzmiałe, ale myślę że to chyba już nie czas na składanie ikry
Ogólnie nie znam się jeszcze za bardzo na prowadzeniu oczka, a zachowanie rybek zaczyna mnie powoli martwić, gdyż straciły tą swoją chęć do życia.
Mało prawdopodobne by zaszkodził im deszcz. Ja uważam że lanie chemii do oczka to ostateczność, a na pewno nie po deszczu, może przedawkowałeś i zaszkodził im ten preparat
_________________ Pozdrawiam Jarek
Moderator to też człowiek,więc nie utrudniaj mu życia OCZKO WODNE JARKA G OGRÓD JARKA
To chyba normalne. Ja np. też zauważam,że po większych burzach ryby są jak gdyby trochę wystraszone. Pływają głębiej i nie przypływają tak jak normalnie po jedzenie gdy mnie zobaczą. Być może grzmoty są odbierane w wodzie mocniej, może powodują jakieś drgania, które ryby odbierają negatywnie. Deszcz normalny tak na nie nie wpływa, ale silna burza- przynajmniej u mnie - tak.
Pomógł: 69 razy Dołączył: 17 Sie 2006 Posty: 1931 Skąd: opolskie
Wysłany: 2010-08-01, 15:40
Takie zachowanie nie konicznie może być spowodowane chorobą , ryby mogą się tak zachowywać ze względu na ciśnienie atmosferyczne , temperaturę a co nie którzy wędkarze także uważają że apetyt i "ruchliwość" ryb może spowodować faza księżyca.Ryby także mogą być przestraszone np. wizytą kota , czapli lub z innego powodu
_________________ pozdrawiam Darek
Ryzyko zwiększa przyjemność......żyje się tylko raz
Pomogła: 84 razy Dołączyła: 22 Mar 2009 Posty: 2513 Skąd: Słupsk
Wysłany: 2011-05-30, 23:02
Czy ktoś Was , kto ma różne gatunki ryb spotkał się z taką sytuacją ?
Dziś wieczorem trzy czerwone karasie (bo biały nie) ganiały po całym oczku karpia koi.
TAk ganiały, że pierwszy raz widziałam żeby on tak szybko śmigał - jak błyskawica , jak orfy.
Chował się biedny pod donice z liliami a one za nim. W pewnym momencie stanął a dwa karasie przytuliły się do niego z dwóch stron i tak stały bez ruchu. JAkby sie nie poruszył to by tak pewnie postali jeszcze , ale jak tylko odpłynął to one za nim w pogoń. Jego chyba boli ta rana na boku , dlatego ucieka. Ale dlaczego te karasie tak się zachowują ?
Czy one chcą się trzeć i im się pokiełbasiło, że gruby koi to karasica ?
Trwało to dobrą godzinę, potem poszłam podlewać to nie wiem. Teraz koi schował się w szparce za donicą a te durne latają i go szukają.
Orfy patrzą na to z politowaniem
_________________ Mój akwenik online: http://91.222.160.54:7777/
Użytkownicy I Explorera logują się w oknie po lewej, wszyscy inni po prawej.
Użytkownik: "oczko" , Bez hasła
Dzwoń do mnie jak zobaczysz szczura, kota, obcego lub brak wody
Jeśli nie masz mojego numeru wyślij priv.
Dzięki za czujność i pomoc !
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum