Na początku muszę Wam trochę pokadzić ... Dzięki Wam wiem że trochę, choć niewiele wiem już na temat oczka wodnego. Tylu informacji, choć fakt, że trochę porozrzucanych, nie znalazłem nigdzie indziej.
Moje oczko powstało dosyć spontanicznie około miesiąca temu. Padło hasło kopiemy .. i tak zaczęła się moja przygoda z oczkiem. powiem jeszcze że tak na prawdę nigdy nie przyglądałem się jak i co jest zrobione w oczkach które gdzieś spotykałem.
już po miesiącu wiem że kilka rzeczy na pewno zrobiłbym inaczej, ale cóż.. człowiek uczy się najlepiej na swoich błędach.
Do konkretów:
oczko o pojemności 5m3, wyłożone folią 0,8mm , najgłębsze miejsce o pow. ok 1,5m2
ma głębokość ok.1,60.
W oczku są dwie pompy
jedna zasilająca filtr Aquael 5000 pompa z zestawu (2500l/h) niestety wysiadła drugiego dnia i narazie jest tam wsadzona pompa inna o wydajności 1850
druga pompa (właśnie ta 1850l/h) zasilała fontannę w drugim końcu oczka ( nie lubię fontann .. ale żona się uparła)
Ponieważ jestem laikiem niewiele mogę powiedzieć na temat roślinek i innych rzeczy które pływają w wodzie..
wiem, że wsadziłem trzy lilie , jest trochę strzałki i jakiegoś sitowia (przepraszam za brak
nazw, ale naprawdę jestem laikiem)
Wsadziłem też napowietrzacz, ale jakiś taki tani z marketu..
Początek był koszmarny.... trzy dni po napełnieniu oczka woda stała się całkowicie zielona
... po tygodniu jednak wyklarowała się całkowicie, że byłem aż w szoku jak w najgłębszym miejscu mojego oczka dojrzałem taką ładną dżdżownicę
Niestety po następnym tygodniu w moim oczku zaczęły się dziać gorsze sprawy... zaczęły się pojawiać chyba glony, nie wiem jakie, ale wygląda to tak jak unoszące się w wodzie takie kłębki , takie fusy.
Mam jednak nadzieję, że i to jakoś przeżyję... najważniejsze jest to że codziennie mogę obserwować jak coś się dzieje w moim ogrodzie.
Pozdrawiam serdecznie wszystkich forumowiczów, dzięki Wam mam nową pasję
Tutaj jest próba zdjęcia, ale nie wiem czy wiem jak to się robi
Ostatnio zmieniony przez madabedz 2008-07-21, 18:22, w całości zmieniany 1 raz
Witam . Jak na początek to nie źle choć chyba nie masz za dużo półek i strefy płytkiej na rośliny przybrzeżne albo jest ich trochę za mało i jeszcze się nie rozrosły
_________________ Pozdrawiam Jarek
Moderator to też człowiek,więc nie utrudniaj mu życia OCZKO WODNE JARKA G OGRÓD JARKA
ano z tymi pułkami nie jest za ciekawie.. ale jakoś sobie poradzę.. co do roślinek, to sadzone one były dwa tygodnie temu więc jeszcze ich nie ma za wiele, choć i tak jestem w szoku w jakim tempie się rozwijają
Mam tylko jedno pytanie dotyczące kotewki..
nie wiem czemu na wsadzonych do wody 5 sztuk tylko jedna przejawia chęci do życia, a reszta
żólknie
Pomógł: 7 razy Dołączył: 05 Mar 2007 Posty: 804 Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 2008-07-21, 20:15
czesc, jak na poczatek to nawet bardzo dobrze ale chyba masz problem z maskowaniem tej okropnej folii. Wyglada na to, ze oko nie jest do konca wypoziomowane i stad duze kawalki na wierzchu.
mozesz czekac az rosliny zrobia swoje i zaslonia brzeg albo sprobowac wylozyc cale oczko otoczakami (tak jest u Jarka i w pewnej czesci u mnie, chyba Judym tez tak ma), pod warunkiem, ze sa jakie polki.
miedzy te duze kamienie na kaskadzie wrzucilbym mniejszych otoczakow a szpary zasypal drobnym zwirem (nie syp go przypadkiem do oczka) - bedzie wygladalo bardziej naturalnie. ewentualnie mozna wsypac w te szpary ziemie i powsadzac rosliny skalniakowe.
mi sie podoba, wyglada na duzo starsze niz jest.[/code]
Pomógł: 4 razy Dołączył: 02 Mar 2008 Posty: 139 Skąd: B-stok Podlasie
Wysłany: 2008-07-21, 20:27
Witam. ładny kształt ma to oczko i woda na razie przejrzysta. Zastanawia mnie w jaki sposób są zabezpieczone te kamienie przed osuwaniem się do wody? Zaprawy nie zauważyłem. Sama folia nieco razi, ale z czasem rośliny pewne to zamaskują.
co do roślin, to faktycznie jest ich na razie niewiele.. czekam na przesyłkę ze sklepu Aurory
kamienie przy kaskadzie są tak na prawdę dosyć spore i to co widać to tak na prawdę ich wierzchołki
trochę się musiałem nadźwigać...
są dosyć stabilne i mam nadzieję że pozostaną na swoim miejscu
szukam nadal jakiś fajnych roślinek ale w Lublinie jest z tym kiepsko ...
zobaczymy... co będzie za rok
Pozdrawiam wszystkich i dzięki za miłe przyjęcie początkującego
Cytat:
miedzy te duze kamienie na kaskadzie wrzucilbym mniejszych otoczakow a szpary zasypal drobnym zwirem (nie syp go przypadkiem do oczka) - bedzie wygladalo bardziej naturalnie.
mam takie małe okrągłe kamyczki którymi wysypywałem ścieżkę...
czy tymi kamykami mogę wysypać dno w części płytkiej oczka która ma głębokości 20-30 cm ? nie wiem jak się nazywają te kamyki, ale to są z kopalni piachu..
czy one w jakiś sposób nie spowodują np zniszczenia folii jak będę wchodził do wody?...
może podłożyć dodatkową warstwę folii która mi została z oczka ?
Witaj.Jak na osobę która nic nie miała do czynienia z oczkami wodnymi,zrobiłeś fajne oczko .Oczywiście wymaga dopracowania,ale teraz jak już jesteś na forum,to poradzisz sobie z tym doskonale.Jeżeli kamyczki nie są ostre,a podłoże pod folią jest czyste,to śmiało możesz wysypać je kamieniami.
Pomógł: 7 razy Dołączył: 05 Mar 2007 Posty: 804 Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 2008-07-21, 22:51
ja bym nie sypal tych malych kamykow do oczka. to fajnie wyglada na samym poczatku ale potem siada na nich osad, glony itp. drobne kamyczki tylko utrudniaja czyszczenie oczka na wiosne. wyobraz sobie jak bedziesz odlawial liscie z dna wylozonego tym zwirkiem.
jezeli sie zdecydujesz - same kamyki nie zniszcza folii. natomiast chodzenie w oczku mozna sobie chyba odpuscic - ja od 3 lat bylem tam tylko raz - i to przez przypadek
Pomogła: 3 razy Dołączyła: 13 Maj 2006 Posty: 568 Skąd: Suwałki
Wysłany: 2008-07-24, 20:35
Oczko ładne,ja osobiście nie lubię niebieskiej folii.Zazdroszczę Ci przejrzystości wody,moje oczko ma 3 miesiace ,wymieniona woda ,ale do doskonałości mu daleko.
Nie możesz dolać wiecej wody,chłopcy nie mieli by sie do czego przyczepić.Kamieni nie syp .Nie dasz rady wejśc do oczka żeby poobrywać suche badyle roślin.
Phalina - u mnie woda jest 1,5 miesiąca i jak na początku, tydzień po zalaniu była kompletnie zielona to byłem załamany, ale teraz jest w miarę przejrzysta, za to pojawiają się dosyć licznie takie "kłębki" pływające po powierzchni. Walczę z nimi trochę wybierając je rakietką do badmingtona z naciągniętą rajstopą
No i niestety u mnie codziennie ostatnio pada co trochę mąci mi wodę.. do tego jestem nadal na etapie dosadzania roślinek z czym się niestety wiąże fakt że co jakiś czas coś mi się tam z doniczek wywala i śmieci
Pomógł: 14 razy Dołączył: 29 Cze 2007 Posty: 538 Skąd: Kraków i Okolice
Wysłany: 2008-07-25, 12:54
Tez mam taką ciemno zieloną (morską) folię i po roku wogóle nie razi. Możesz zobaczyć zresztą w moim wątku. Jeśli ją widać pod wodą to według mnie wygląda naturalnie zwłaszcza porośnięta drobnymi porostami. Kto nigdy nie widział malachitowego dna przy kamienistym brzegu, niech sobie wybrzydza! Woda w oczku tak się nie nagrzewa jak w przypadku czarnej folii. Głupi tego koloru nie wymyślił... A w basenach niech będzie niebieski.
Tam gdzie będziesz chodził w wodzie, to bym jednak radził dawać na dno kamyków. Po co ryzykować, że któryś będzie miał ostrą krawędź?
Gdyby to było moje oczko to trochę bym nasunął niektóre płaskie łupki nad wodę, oparł o nie, albo podparł je kilkoma prawie pionowymi stojącymi na sztorc na półce. Jeśli jednak ten łupek ma ostre krawędzie możesz pod nie dać np styrodur, lub dodatkową włókninę albo folię nawet tanią, zwykłą czarną, a winnych miejscach zaraz przy brzegu w wodzie postawiłbym donicę, albo kastrę z roślinami. Mniej by wtedy każda folia była widoczna.
Glony glutowate dalej cierpliwie odławiaj, z czasem znikną, zwłaszcza wtedy, gdy pokarm zabiorą im wodne rośliny.
Ja dowoziłem z natury kosaća, situ, sitowia, jeżogłówki i pałki a zwłaszcza rogatka pełne bagażniki "kangura", dlatego jak sądze szybciej miałem spokój z glonami, ale dobrze, że jeszcze inne rośliny kupiłeś. Roślinek nigdy nie za dużo! Trzymaj się, początek zawsze jest najtrudniejszy, a u Ciebie oczko zapowiada się dobrze.
Drako po twojej wypowiedzi normalnie mi zaczyna się podobać moja zielona folia...
w tej chwili brzegi mojego oczka zaczynają już wyglądać trochę lepiej, jeszcze trochę i cały brzeg będzie mam nadzieję zasłonięty roślinkami w doniczkach. Trochę problemu miałem w miejscu gdzie nie mam zrobionej półki a folia schodzi stromo w dół, ale zacząłem improwizować i koszyki z roślinkami podwiesiłem na żyłce (mam nadzieję że wytrzyma).
Advertisement ..:: Sponsor ::.. Pomógł: 8 razy
Dołączył: 25.01.2007
Posty: 4134
Skąd: USA
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum