Dołączył: 25 Wrz 2006 Posty: 101 Skąd: Falenty Duże
Wysłany: 2008-07-04, 07:30 Rośliny w oczku - czemu nie rosną?
Witam!
W oczku mam idealnie czystą wodę. Częściowo to deszczówka ale w tym roku muszę trochę dolewać wody ze studni bo paruje. Glonów nie widać, za wyjątkiem nitkowatych w strumyku.
Z chemii to tylko trochę ferolonu dolałem późną wiosną.
No i wczesną wiosną rośliny zaczęły rosnąć bardzo szybko. Strzałki z nasion wykiełkowały i rosły niemalże w oczach. Później to wszystko stanęło. Strzałki już od miesiąca mają malutkie liście i zaczynają żółknąć. Bobrki i cała reszta też się zatrzymała.
Co ciekawe w strumieniu wszystko jakoś rośnie chociaż pałki słabo. Mięta, sit i kosaćce są bardzo bujne.
Kupiłem trochę roślin pływających ale ślimaki zeżarły mi to wszystko błyskawicznie, w jedną dobę. To co uratowałem (limnobium) włożyłem do strumyka i tam się nawet nieźle rozwija. A w oku zmarniało.
Główną różnicą jaką zauważyłem to taka, że oczko jest nasłonecznione już od popołudnia a strumyk troszkę rano i troszkę wieczorem (oko jest przy domu od północy). No i tylko lilia Escarboucle pięknie w oku kwitnie.
Co z tym zrobić aby cieszyć się pięknie zarośniętym oczkiem?
Pomógł: 1 raz Dołączył: 07 Sie 2006 Posty: 94 Skąd: Podkarpacie
Wysłany: 2008-07-04, 10:04
Wiesz.... to możesz mieć problem taki jak ja, a skłania mnie do tego Twoja wypowiedź na temat stanu wody w Twoim oczku. Ja mam dwa oczka połączone strumieniem, z których jedno spełnia rolę filtra naturalnego. A problemem moim (i myślę że Twoim też) jest tak przefiltrowana woda że nic mi w oczku głównym nie chciało rosnąć. Rozwiązaniem problemu był zakup nawozu do roślin w płynie. Trzeba tylko uważać żeby nie przesadzić z dawkowaniem nawozu bo można uzyskać efekt zielonej wody - tak mnie przynajmniej straszono.
Dołączył: 25 Wrz 2006 Posty: 101 Skąd: Falenty Duże
Wysłany: 2008-07-04, 14:21
Lapino napisał/a:
tak przefiltrowana woda że nic mi w oczku głównym nie chciało rosnąć.
Za Twoją teorią przemawia fakt, że im bliżej wylotu wody tym lepiej rośnie (wspomniana mięta).
Ale jakoś nie bardzo mi się chce wierzyć, że mięta, sit i kosaciec wyżarły wszystkie składniki pokarmowe. Raczej myślę, że to sprawa cienia którego w oku jest za mało a w strumyku (króciutkim) jest go więcej.
No i lilia która rośnie nie najgorzej w samym oku nie pasuje do teorii.
Lilie kochają słońce najbardziej spośród wszystkich roślin oczkowych, reszta woli światło rozproszone i nie zbyt wiele wtedy bujniej sie krzewią choć mnij kwitną.
Deszczówka to woda wyjałowiona - nie zawiera żadnych mikroelementów i gdy ją się stosuje należy wzbogacać wodę w mikroelementy w zwiększonych dawkach - nawozy do roślin wodnych. Makroelementy jak azot i fosfór pojawia się same, ewentualnie można jeszcze dodać potasu.
Sit kosaciec i mięta to gatunki najbardziej czyszczące wiec rosnąć w strumieniu mogą dokładnie wyłapywać co się da z przepływającej wody.
_________________ pozdrawiam arek
---------------------
oczko wodne żaden problem
PORADNIKPORTALSKLEP
Dołączył: 25 Wrz 2006 Posty: 101 Skąd: Falenty Duże
Wysłany: 2008-07-07, 07:33
AurorA napisał/a:
należy wzbogacać wodę w mikroelementy
Wlałem już w tym roku całe opakowanie Ferolonu ale nie zauważyłem żadnej zmiany na lepsze
Najbardziej mnie zdołowało, że zostałem poproszony o radę jako "expert" od czystej wody. A ja nie wiem czemu jest taka czysta i nie wiem jak zrobić aby roślinki znów rosły
_________________ Pozdrawiam Jarek
Moderator to też człowiek,więc nie utrudniaj mu życia OCZKO WODNE JARKA G OGRÓD JARKA
koczisss [Usunięty]
Wysłany: 2008-07-07, 20:47
krzysm napisał/a:
AurorA napisał/a:
należy wzbogacać wodę w mikroelementy
Wlałem już w tym roku całe opakowanie Ferolonu ale nie zauważyłem żadnej zmiany na lepsze
Najbardziej mnie zdołowało, że zostałem poproszony o radę jako "expert" od czystej wody. A ja nie wiem czemu jest taka czysta i nie wiem jak zrobić aby roślinki znów rosły
W zeszłym roku też mi kiepsko wszystko rosło. Tak jak Jarek wspomniał może być to wina zeolitu, przynajmniej u mnie chyba tak było.
Dolewam w dodatku żelazo i jakoś się kręci.
Dołączył: 25 Wrz 2006 Posty: 101 Skąd: Falenty Duże
Wysłany: 2008-07-08, 07:21
JAREK G napisał/a:
A czy używasz może zeolit
Nie używam
Mam tylko pompę która pompuje wodę do niewielkiego strumyka.
Żadnego filtrowania oprócz korzeni roślin w strumyku i gąbki w pompie.
Co ciekawe, 80cm pod powierzchnia wody, w filtrze pompy zagnieździły się dżdżownice Przy każdym czyszczeniu wyciągam kilka i przekładam do donicy z powojnikami.
_________________ Pozdrowienia
--KM
koczisss [Usunięty]
Wysłany: 2008-07-08, 07:42
krzysm napisał/a:
JAREK G napisał/a:
A czy używasz może zeolit
Nie używam
Mam tylko pompę która pompuje wodę do niewielkiego strumyka.
Żadnego filtrowania oprócz korzeni roślin w strumyku i gąbki w pompie.
Co ciekawe, 80cm pod powierzchnia wody, w filtrze pompy zagnieździły się dżdżownice Przy każdym czyszczeniu wyciągam kilka i przekładam do donicy z powojnikami.
A nie są to przypadkiem pijawki?
Widywałem u siebie dżdżownice pod kamieniami w wodzie, ale na płyciznach, gdzie mogły spokojnie dostać się do suchego, nigdy tak głęboko.
Wcześniej mnie trochę denerwowało, jak przylatywały ptaszyska i fajdały do wody, ale teraz dochodzę do wniosku, ze naturalnego nawozu trochę się przyda.
Nie wybieram też tak jak wcześniej najmniejszych śmieci, jak igły sosny, czy drobne listki.
Przecież rośliny czerpiąc z wody wyjaławiają ją, a jak obumierają, to wycina się je. Woda jest uboższa i w kolejnym sezonie rośliny z czego mają czerpać?
Dlatego też, jak chce się mieć oczko choć trochę zbliżone do natury, to trzeba mu pozwolić choć w pewnym stopniu na naturalną kolej rzeczy, czyli obrót materii w miarę nienaruszony, wtedy będzie zielono i ładnie, a że woda mętna, cóż pewne ofiary muszą być
Wiosną miałem całe dno wysłane martwymi dżdżownicami, które wpadły do oczka, a że nie miałem ryb, to stały się nawozem.
Aha, tak sobie myślę, że nie da się pogodzić wody "kryształ" i bujnej roślinności.
Coś za coś, woda mętnawa, czyli są składniki pokarmowe, co skutkuje wzrostem roślin, woda czysta, to nic nie rośnie. Niestety, ale rośliny chcą coś jeść, a to koliduje z aspiracjami właścicieli oczek, którzy chcieli by mieć wodę jak w potoku górskim.
Obu rzeczy niestety nie da się pogodzić, rybka, albo pipka jak to mówią
Aha, tak sobie myślę, że nie da się pogodzić wody "kryształ" i bujnej roślinności.
Coś za coś, woda mętnawa, czyli są składniki pokarmowe, co skutkuje wzrostem roślin, woda czysta, to nic nie rośnie. Niestety, ale rośliny chcą coś jeść, a to koliduje z aspiracjami właścicieli oczek, którzy chcieli by mieć wodę jak w potoku górskim.
Obu rzeczy niestety nie da się pogodzić, rybka, albo pipka jak to mówią
Nieprawda ,może nie jak w górskim potoku ale czystą i przejrzystą. Da się to osiągnąć ,bo u mnie tak jest
Przecież rośliny czerpiąc z wody wyjaławiają ją, a jak obumierają, to wycina się je. Woda jest uboższa i w kolejnym sezonie rośliny z czego mają czerpać?
fosforanów i azotanów z reguły jest zbyt wiele, głównie z odchodów ryb
koczisss napisał/a:
Aha, tak sobie myślę, że nie da się pogodzić wody "kryształ" i bujnej roślinności.
Coś za coś, woda mętnawa, czyli są składniki pokarmowe, co skutkuje wzrostem roślin, woda czysta, to nic nie rośnie. Niestety, ale rośliny chcą coś jeść, a to koliduje z aspiracjami właścicieli oczek, którzy chcieli by mieć wodę jak w potoku górskim.
Obu rzeczy niestety nie da się pogodzić, rybka, albo pipka jak to mówią
mylisz sie ja tak mam i to bez żadnej techniki
_________________ pozdrawiam arek
---------------------
oczko wodne żaden problem
PORADNIKPORTALSKLEP
koczisss [Usunięty]
Wysłany: 2008-07-08, 23:04
AurorA napisał/a:
fosforanów i azotanów z reguły jest zbyt wiele, głównie z odchodów ryb
A skąd ryby mają pożywienie?
Gdyby zostawić same oczko sobie, to przy nadmiarze roślin i nie karmieniu ryb raczej składników pokarmowych może zabraknąć, chyba, ze nie będzie się czyściło oczka.
Jeśli oczko jest dobrze zbudowane, czyli woda deszczowa nie spływa z okolic do oczka, to niby sąd mają się wziąć w oczku choćby fosforany, czy takie żelazo, którego u mnie brak?
Piszesz, że masz pełno roślin i wodę kryształ, okej, ale nie wlewasz przypadkiem nawozów przeznaczonych do oczek?
A skąd ryby mają pożywienie?
Gdyby zostawić same oczko sobie, to przy nadmiarze roślin i nie karmieniu ryb raczej składników pokarmowych może zabraknąć, chyba, ze nie będzie się czyściło oczka.
Jeśli oczko jest dobrze zbudowane, czyli woda deszczowa nie spływa z okolic do oczka, to niby sąd mają się wziąć w oczku choćby fosforany, czy takie żelazo, którego u mnie brak?
Piszesz, że masz pełno roślin i wodę kryształ, okej, ale nie wlewasz przypadkiem nawozów przeznaczonych do oczek?
Ryba nawet nie karmiona coś musi jeść złapie sobie ślimaczka, larwę ważki, ochotkę, trochę glonów i azotany szybko sie pojawią w nadmiarze.
Ja nawóz daję wtedy gdy widzę po roślinach, że czegoś im brakuje - w tym roku jeszcze nie brakuje.
_________________ pozdrawiam arek
---------------------
oczko wodne żaden problem
PORADNIKPORTALSKLEP
Dołączył: 14 Maj 2006 Posty: 1054 Skąd: Władysławowo
Wysłany: 2008-07-09, 05:55
przez prawie 20 lat zabawy w oczko wodne nigdy nie stosowalem zadnych nawozow
ryby byly zawsze
z karmieniem ryb bywalo roznie
tak jak mowi Arek,w wodzie zawsze znajdzie sie odpowiedni pokarm dla ryb
z glodu nie padna, nawet jak zaprzestaniemy je dokarmiac
_________________ pozdrawiam
Jacek
Advertisement ..:: Sponsor ::..
Pomógł: 8 razy
Dołączył: 25.01.2007
Posty: 4134
Skąd: USA
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum