Pomogła: 84 razy Dołączyła: 22 Mar 2009 Posty: 2513 Skąd: Słupsk
Wysłany: 2009-11-20, 18:50
Jak tak czytam o tym wapnie i gnoju to mi się przypomina lektura szkolna jak Rózie czy Józie do pieca wlozyli na trzy zdrowaśki. Też wierzyli ,ze to dla jej dobra...
Szerokim łukiem chłopie taki rady!
_________________ Mój akwenik online: http://91.222.160.54:7777/
Użytkownicy I Explorera logują się w oknie po lewej, wszyscy inni po prawej.
Użytkownik: "oczko" , Bez hasła
Dzwoń do mnie jak zobaczysz szczura, kota, obcego lub brak wody
Jeśli nie masz mojego numeru wyślij priv.
Dzięki za czujność i pomoc !
Dołączył: 14 Maj 2006 Posty: 1054 Skąd: Władysławowo
Wysłany: 2009-11-21, 04:20
metode sypania gnoju stosuje sie na stawach hodowlanych, tam gdzie naturalnie sie ryby wycieraja
metoda ta powoduje szybki rozwoj pierwotniakow i mikroplanktonu potrzebnego do prawidlowego rozwoju narybku
metode sypania gnoju stosuje sie na stawach hodowlanych, tam gdzie naturalnie sie ryby wycieraja
metoda ta powoduje szybki rozwoj pierwotniakow i mikroplanktonu potrzebnego do prawidlowego rozwoju narybku
czyli jednak coś w tym jest? no bo mój to też jest hodowlanny, można tak powiedzieć..... teraz tam dużo ryb niema... ze 30 karpi, 30 karasi złotych, 2 liny. na wiosne planujemy kupić karpie 0,5 kg ze 50-70 ich... a w przyszłym roku powiększenie... i to spore powiększenie.... może nawet jeszcze raz taki jak jest...
Pomogła: 84 razy Dołączyła: 22 Mar 2009 Posty: 2513 Skąd: Słupsk
Wysłany: 2009-11-21, 13:50
jackon napisał/a:
metode sypania gnoju stosuje sie na stawach hodowlanych, tam gdzie naturalnie sie ryby wycieraja
metoda ta powoduje szybki rozwoj pierwotniakow i mikroplanktonu potrzebnego do prawidlowego rozwoju narybku
ups -to jednak cos w tym jest!
ale w naszych czysciutkich niehodowlanych oczkach i pachnacycgh ogródkach to chyba z tym gnojem nieeee.
Bo o zaglonieniu od razu pomyślałam.
Biję się od razu w klatke z piersiami zanim dostanę ostrzezenie za niemerytoryczną krytykę.
_________________ Mój akwenik online: http://91.222.160.54:7777/
Użytkownicy I Explorera logują się w oknie po lewej, wszyscy inni po prawej.
Użytkownik: "oczko" , Bez hasła
Dzwoń do mnie jak zobaczysz szczura, kota, obcego lub brak wody
Jeśli nie masz mojego numeru wyślij priv.
Dzięki za czujność i pomoc !
Dołączył: 14 Maj 2006 Posty: 1054 Skąd: Władysławowo
Wysłany: 2009-11-22, 06:42
Adamas1 nie zrozumiałeś mnie
tą metodę stosuje się wyłącznie dla wylęgu ryb
nie stosuje się tego w stawach wielogatunkowych
najczęsciej do takiego stawu przenosi się tylko krzęśliska z ikrą, ryby wycierają się w innych basenach
należy dopasować termin sypania gnoju do rozwoju ikry
jeżeli zrobi się to za wcześnej, wylęg nie będzie miał pokarmu
rozwiną się w stawie dafnie, które bazują na pierwotniakach
Witam mam problem z mini stawikiem pokonały mnie glony myślę o wapnie czy może się ktoś zna na tej metodzie i poda do siebie tel. kontaktowy to bym zadzwonił i popytał lub napiszcie najlepiej mi sms-a a oddzwonię PPPLLLIIIISSSS !!!!
W Twoim mini stawku daruj sobie eksperyment z wapnem. Równowagę biologiczną uzyskasz poprzez roślinność w wodzie na różnych poziomach oczka i filtrowanie wody. Jeśli poświęcisz troszkę czasu na czytanie forum, to zapewniam, że dobierzesz to, co będzie odpowiednie do Twych możliwości. Też czytam, czytam i jeszcze raz czytam, bowiem fachowców od pięknych oczek tutaj jest multum. Powodzenia!
_________________ Radek-na marzenia dobry jest każdy czas.
Witam Radzionek ma taki problem że mam ten stawik wybetonowany i zalany wodą o pojemności 120.000 L i wymiarach 12m x 7m x 1.5 i mam problem z obsadą roślin w betonie nie rosną posadziłem w drewnianych donicach trochę pałek i irysów przy brzegu i podwiesiłem je w tych donicach na głębokość do pół metra oraz posadziłem na dnie też w donicach 3 szt Lilii ale to nie pomaga . Już praktykowałem z Trigerem 3 i jeszcze jakąś chemią nie pamiętam jaką i nic nie dało i wyszło bardzo drogo Torf też mi nie pomagał choć zatopiłem do 100 kg już nie wiem co mam robić żeby nie mieć zielonej zupy . Nadmienie jeszcze że w nim pływa 15 kg kroczka karpia i karasia oraz lina i karmie je 3 razy w tygodniu przenicą i kukurydzą wsypując wymieszane każdorazowo na karmienie około 1 kilograma i może też za mało bo wciągu 1.5 roku urosły mi może o 2-3 cm czyli prawie nic to 2 moja zmora ale najpierw chcę pozbyć się zielonego błota
Za dużo ryb, obsada na stawach karpiowych wynosi ok 1000-1200szt kroczka na ha, czyli według tego 8sztuk kroczka powinieneś mieć, karmienie do 4% masy ryb dziennie o ile wyjadają. Jeśli faktycznie chcesz mieć czystą wode to zrezygnuj z karpia..... To że nie rosły to tylko potwierdza że brak pokarmu, połowa powinna być z pokarmu naturalnego chyba że stosowałbyś pasze dedykowane dla danych ryb.
Na moje oko, to ok.6 szt.kroczka karpia i po kilkanaście szt.lina na 1kg. Mówię o tym, bo w ub.roku kupiłem po 1kg. karpia i lina ze specjalizującego się w ich hodowli gospodarstwa rybackiego. Obsada "stawiku" jest nie dość, że wskazująca na handlowy charakter ( nie mam nic przeciwko temu), to nadmiernie obciążona tzw. ryciem w dnie zwłaszcza lina. Nie dziw się, że tak często rzucana pszenica i kukurydza kiśnie, nim zdążą ryby przetrawić wszystko. Co ja bym zaproponował, to mógłbyś spróbować kontrolować stan wrzucanego pokarmu. Ja tak czyniłem, bo miałem na głębokości ok.0,5 m włożone sitko własnej roboty, a pod nim siatkę zabezpieczającą z gęstej firanki(zakosiłem żonie z okna ), by to co ryba też wypluwa, nie zaśmiecało dna. Od kwietnia do grudnia karpie urosły na 1,5 kg, a liny nawet do 30 cm(niektóre). Jestem w dobrym położeniu, bo posiadam kompostownik, w którym mnożą się tysiące czerwonych, prążkowanych dżdżownic. Kilka zgrabnych kopnięć i taki pojemnik po groszku konserwowym(400g) zapełniony naturalnym białkiem. Od wiosny do października raz w miesiącu towarzystwo dostało taką dawkę, plus kontrolowany dostęp do zbóż. Pomyśl poważnie o filtracji, bo karp, karaś i lin to nie ta sama półka co kolorowe rybcie. Czytaj, czytaj i do wiosny coś z tym "fantem" zrobisz
_________________ Radek-na marzenia dobry jest każdy czas.
Witaj rafaello - Piszesz o zielonej wodzie i wapnie.
Wapna nie syp. Do naturalnych, dużych stawów - może tak.
Masz stojącą wodę ?, bez przepływu -- np. z dużego stawu, mały strumyk... ?
Masz sztuczny zbiornik, więc musisz stworzyć w nim sztucznie warunki, jak najbardziej przypominające naturalny ekosystem wodny.
Filtracja biologiczna, ruch wody, rośliny, ilość ryb, strefa wody bez ryb, napowietrzanie.
Przy twoim stawie 120.000L , zrobić dobrą filtrację - to kosztowna sprawa. Raczej odpada.
Ryby strasznie brudzą i potrzebują tlenu, więc z tą obsadą jaką masz, nie uzyskasz czystej i zdrowej wody. Pokarm, który sypiesz do wody, musi być zjedzony, inaczej gnije na dnie. Jeśli ryby wszystko zjedzą, to wydalą z moczem i kupkami. Też trzeba to posprzątać.
Twoje ryby podtrute będą amoniakiem, siarkowodorem i azotynami. Dlatego nie rosną. W wodzie tego będzie sporo, co widać po zielonym kolorze.
Co do obsady ryb, to miałem w moim oczku (14.000L) 8 karpi hodowlanych - 2kg szt. Oprócz nich pływało jeszcze stadko moich stałych karpi. Razem około 20kg.
Taki stan zarybienia, utrzymywałem od maja do września. Chciałem sprawdzić wydolność mojej filtracji.
Ryby intensywnie karmiłem pszenicą, kukurydzą i pokarmem dla ryb oczkowych.
Wynik testu był zadowalający. Parametry wody były OK, przejrzystość do dna - 1.5m Dobra filtracja pozwala zwiększyć obsadę ryb w zbiorniku.
Fajnie że opisujecie myślałem że już forum wymarło w moim stawiku o wymiarach 12m x 7 m x 1.5m to mi wychodzi 126 m3 jak się nie mylę czyli 126 tys. litrów jak mi nic nie zdechło przez zimę a raczej nie bo całą zimę mam włączoną pompkę z napowietrzaniem co nie pozwoliło całkowicie zamarznąć stawiku i był cały czas mały około 1m2 przerębel miałem około 100 szt małego karpia czyli 5 kg bo 20 sztuk wchodziło na kg jak kupywałem i tak samo karasia no i jeszcze dokupiłem 15 linków około 25 cm i 25 ozdobnych karpi koi i orchy i jeszcze dołowiłem żeby było urozmaicenie około 10 małych płotek i uklajek i 3 okonie czyli pływa u mnie około 250 szt rybek które nie rosną choć karmię nawet na wiosnę tamtego roku przyniosłem skrzek żabi od sąsiada ze stawu myślałem że będę miał swoje zabki to i on znikną po około 3-4 dniach i zabek małych też nie było chyba ryby je pozjadały no i przynosiłem jeszcze co 2 dni rzęsę od nie ze stawu bo myślałem żeby zacienić trochę jak zalecają forumowicze i też w 2 dni znikał myślę że też został pozarty przez moje stadko . Uwazacie dalej że mam ich za dużo i muszę część odłowić i oddać jak tak to w końcu ile mam sobie zostawić żeby mi urosły i miał frajdę z wędkowania? No i czy ktoś mi podpowie co mam zrobić z zieloną zupą w okresie letnim biorac pod uwagę że to sztuczny stawik cały betonowy jak na basenie pływackim tylko bez płytki bo więcej roślin chyba nie potrafię dosadzić ze względów technicznych ps. chemia odpada bo praktykowałem prawie nie pomaga a i drogo wychodzi również torf kwasny zatapiałem i nie widziałem różnicy chyba ze go za mało dałem bo 100 kg może trzeba więcej kto mi pomoze puki sezon się nie zaczął a i jeszcze dodam planuję jak mi kasa pozwoli zdubować kaskadę wodną z kamienia i wtedy wstawie pompkę żeby powoli ganiała wodę przez nią może troszkę dotleni POMÓŻCIE PLISSSSSSSSSSSS !!!!!!!!!!!!!!!!!
[ Dodano: 2014-02-19, 20:32 ]
Ps. mogę podać do siebie tel. kont. napiszcie esa a oddzwonię i powiecie mi swoje zdanie i rady 519-141-634
_________________ Mini Stawik
Advertisement ..:: Sponsor ::..
Pomógł: 8 razy
Dołączył: 25.01.2007
Posty: 4134
Skąd: USA
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum