Pomógł: 14 razy Dołączył: 29 Cze 2007 Posty: 538 Skąd: Kraków i Okolice
Wysłany: 2014-08-15, 12:21
To Mariacella Rose'a , tu zobacz ten sam kwiat dzień później w towarzystwie siouxa, na 2 i 3 zdjęciu Barbara Doubis, najefektowniejsza i b. często kwitnąca z moich. Zwykle 15 cm nad wodą. Na ostatnim inny Sioux. Mam jeszcze kilka innych odmian ale: atraction miała 2 letnią przerwę w kwitnieniu-karpie ją podjadały, tomocik nie umywa się przy siarce -Surfueli, holandia i białe zwykłe mają może 1-2 kwiaty w sezonie, trudno coś powiedzieć o favioli, escarburce, i czymś podobnym do aurory, bo to nowe rośliny w moim oczku pozyskane w tym sezonie. Najobficiej u mnie kwitnie właśnie właśnie M.Rosea - dlatego mam ją w kilku pojemnikach. Co dzień wygląda inaczej, raz jest prawie biała, raz b. różowawa.
Pomógł: 68 razy Dołączył: 14 Kwi 2009 Posty: 1871 Skąd: Kraków
Wysłany: 2014-08-15, 19:24
Ależ wszystko u Ciebie rośnie, jak na Kamczatce
Muszę się do Ciebie uśmiechnąć w sprawie bobrka, gdyby Ci gdzieś zbywało... Bananowiec pobił moje ilością liści . Tintin, na jesień przy przesadzaniu można coś ubrać z odrostów. Będzie on rósł w każdym zakątku Polski, ale na zimę musi trafić na spoczynek w piwnicy.
Pomógł: 14 razy Dołączył: 29 Cze 2007 Posty: 538 Skąd: Kraków i Okolice
Wysłany: 2014-08-16, 09:44
He, he na Kamczatce Paweł, zaglądnij poszukamy bobrka. Nie wiem, czy zauważyłeś obok Zenka jednego z Twoich karpi, to ten biały platynowy... Zenka dogania wielkością ten złoty karp z ciekawie zaznaczonymi łuskami, obok niego orfa...niebieska Tak się nazywała gdy ją kupiłem. Bananowiec jeszcze odrostu nie dał, idzie jak burza na tym błotku z oczka.
Pomógł: 14 razy Dołączył: 29 Cze 2007 Posty: 538 Skąd: Kraków i Okolice
Wysłany: 2014-09-15, 00:08
Wziąłem sobie do serca słowa Pawła Wolanina, oraz... maczetę w dłoń i postanowiłem walczyć z moją Kamczatką, póki da się wejść do wody; Będzie trudno, bo w międzyczasie bananowiec od Wolanina został poczwórnym ojcem... i na pewno nie ułatwi mi zadania. Przy okazji tu i ówdzie pogłębiłem ( spod folii wyjechało 5 taczek gliny, wybrałem wielką - 3 l chochlą z dna trochę... nazwijmy to ...mułu, a z oczka komplet=bagażnik roślin na trzecie w tym roku oczko). Mimo, że woda już uzupełniona, zdjęcia efektów mojej pracy dam pewnie w przyszłym sezonie.
Pomógł: 14 razy Dołączył: 29 Cze 2007 Posty: 538 Skąd: Kraków i Okolice
Wysłany: 2014-09-15, 11:05
Pawle, źle się wyraziłem, rośliny powędrowały do 3 nowopowstałych oczek znajomych, których zaraziłem tą szlachetną pasją.
Ale coś jest na rzeczy, bo od jednego z nich pozyskałem spory odpad folii (5,5 na 2 m), idealny na strumyk . Plan jest taki, aby przenieść istniejące osokowisko z 2 m strumykiem, w nowe lepsze miejsce, naprzeciw pomostu, a strumień wydłużyć... Na razie próbuję tę koncepcję jakoś ogarnąć, coś na trasie trzeba będzie chyba coś z drzewek wykopać, więc prace saperskie ruszą chyba dopiero wiosną.
P.S.
Lilie jeszcze kwitną, niektórym muszę zmienić podłoże, bo liście mają 2 numery mniejsze od sąsiadek. Zauważyłem, że pontederia im głębiej posadzona, tym bardziej okazała, wprawdzie ucieka tam z donic, ale mam okazy o wysokości ok 1,5 m, natomiast rosnące płycej w tym samym miejscu osiągają z trudem 30 cm.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum