Zgadzam się z tobą Wojtas.Trzydzieści lat temu np.Mieczyki,Molinezje,Gurami to były wielkie,odporne ryby i akwarysta miał je latami,a teraz....Terazniejsza masówka ma jednak i plusy.Obecnie rybę do oczka czy akwarium kupisz za kilka złotych.
To i u mnie niestety przyszły choroby, zauwazylem cos takiego na orfach ( wszystkie 5 mają to samo)
i coś takiego
na karasiach ( wszystkie 11 sztuk [nawet nie wiedzialem ze tyle ich mam] ma cos takiego na sobie) Rybki są zywe, jedza, plywaja no "full serwis" ale jak widac cos im dolega posmarowalem je dzisiaj i wykapalem w FMC, no ale to zapewne nic nie da - jakies rady
_________________ pozdrawiam Mateusz
Malum nullum est sine aliquo bono
Pomógł: 69 razy Dołączył: 17 Sie 2006 Posty: 1931 Skąd: opolskie
Wysłany: 2008-03-15, 22:11
Taka rana jak na drugiej fotce, miał ją u mnie jeden karaś , nabawił się tego latem zeszłego roku.Bez jakiej kolwiek ingerencji z mojej strony ryba przeżyła i żyje nadal , nie zaraziły się inne ryby.Prubowałem go złapać ale bestia była szybsza ode mnie ,więc go zostawiłem samego sobie.miał tą ranę w tym samym miejscu co karaś Mateusza,więc może nie będzie tragedii i ryby wyzdrowieją
_________________ pozdrawiam Darek
Ryzyko zwiększa przyjemność......żyje się tylko raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum