Pomógł: 38 razy Dołączył: 02 Cze 2007 Posty: 1414 Skąd: k. Bydgoszczy
Wysłany: 2008-01-20, 14:53
Roman,
postaw się w mojej sytuacji, oczywiście subiektywnej, a nie patrz obiektywnie z boku...
a jakby tak każdy robił ?
Moim zdaniem jest to kwestia złego wychowania - a ludzie ci są dorośli !!!
nie będę ich tego uczył!
nie robią też tego z biedy,
prawo jest jedno i dotyczy wszystkich
co do donosu - nienawidze tego, ale spórz na to tak:
karalny jest także brak odpowiedniego zachowania czyli sytuacja świdowmości o złamaniu prawa i nie zgłoszenie tego !!
przecież nie dośc, że niszczą środowisko to jeszcze zagrażają bezpieczeństwu swojemu i sąsiadów
są ludzie, z którymi można porozmawiac a są tacy (jak oni niestety), że nie dotrze kompletnie nic
_________________ Pozdrawiam, Arek...
stay in green...
koczisss [Usunięty]
Wysłany: 2008-01-20, 14:57
Otóż to, cham czuje się bezkarnie, a uczciwa osoba musi się na to godzić, bo "donieść" nie wypada
Pomógł: 20 razy Dołączył: 26 Kwi 2006 Posty: 1278 Skąd: z Mazur
Wysłany: 2008-01-20, 15:01
Uważam jak ma się do czynienia z trudnym przypadkiem to warto go wziąć fortelem, może coś zrozumie, może przemyśli, może się zastanowi a agresja rodzi tylko wzmocnioną agresje i tak bez końca, jak dwie strony uprą się to piekło gotowe a w takiej sytuacji obie strony ucierpią.
Moim zdaniem zmieniły się czasy i nikt nie boi się nikogo, służby zawsze będzie czas powiadomić ale trzeba wiedzieć że rewanż nastąpi bardzo szybko.
To typowy syndrom Kargula i Pawlaka.
Bajbas [Usunięty]
Wysłany: 2008-01-20, 18:16
Roman napisał/a:
nikt nie boi się nikogo
to chyba jesteś z innej planety. Jakbyś się wychował na warszawskiej Pradze, to byś wiedział nadal komu i kiedy należy zejść z drogi, by nie dostać wp.... ol
A na takich sąsiadów recepta Kobuszewskiego: na chamstwo siła lub chamstwo.
Pomógł: 20 razy Dołączył: 26 Kwi 2006 Posty: 1278 Skąd: z Mazur
Wysłany: 2008-01-20, 18:44
Bajbas napisał/a:
Roman napisał/a:
nikt nie boi się nikogo
to chyba jesteś z innej planety. Jakbyś się wychował na warszawskiej Pradze, to byś wiedział nadal komu i kiedy należy zejść z drogi, by nie dostać wp.... ol
A na takich sąsiadów recepta Kobuszewskiego: na chamstwo siła lub chamstwo.
Niestety, Bajbas
No nie wiem, jakoś sobie w życiu radze i nikogo się nie boję, zresztą za stary jestem by się czegokolwiek lub kogokolwiek bać a ABSy są wszędzie.
Pomogła: 12 razy Dołączyła: 11 Sie 2006 Posty: 736 Skąd: śląskie
Wysłany: 2008-01-20, 19:14
Roman, wybacz, ale chyba masz naprawdę dobrych sąsiadów. U nas na działkach już nie jedna altana spłonęła, tylko za to, że ktoś komuś zwrócił uwagę - i to grzecznie -na niestosowne zachowanie. To po pierwsze. Po drugie są ludzie do których nic nie dotrze. A takie pójście z piwem lub inna rozmowa, tylko może odnieść taki skutek,że nawet gdyby ktoś inny zgłosił ten przypadek do straży to i tak będzie na ontario, bo on w tej sprawie rozmawiał z sąsiadem.
Ontario jest jeszcze jedno wyjście. Jeśli to bardzo bliski sąsiad, taki przez płot, to ja na Twoim miejscu przygotowałabym sobie odpowiedni materiał np. sklejkę meblową, trochę papy, trochę worków foliowych i poczekałabym na jakiś fajny dzień, kiedy wiatr wieje wybitnie w stronę posesji sąsiada, a jeszcze najlepiej,żeby akurat mieli gości na działce i wtedy tak trochę bliżej jego płotu - przecież Ci wolno na Twojej działce palić ognisko gdzie chcesz zgodnie z tokiem rozumowania sąsiada - i wtedy rozpalić. Gdy będą protestować zgaś grzecznie ognisko , a nawet przeproś, ale gdy oni będą palić będziesz miał argument,że jak Ty paliłeś a im przeszkadzało to zgasiłeś, więc oczekujesz tego samego od nich. A jeśli i to nie pomoże, to naprawdę nie słuchaj Romana tylko postaraj się w jakiś sposób zainteresować odpowiednie służby i to anonimowo, bo raczej na wdzięczność takich sąsiadów bym nie liczyła. Uczciwie i otwarcie można załatwiać sprawy tylko z ludźmi tak samo myślącymi.
Pomógł: 38 razy Dołączył: 02 Cze 2007 Posty: 1414 Skąd: k. Bydgoszczy
Wysłany: 2008-01-20, 19:46
Dachasia,
pomysł dobry, powiedziałbym rewelacyjny, trochę mam problem bo działka zagospodarowana... szkoda mi niszczyc ją przez palenie śmieci
a sąsiad często faktycznie ma "gości", w zasadzie (w sezonie) prawie co sobotę...
trochę zakładam, że cieszył go nowy dom... i ten sezon odpuściłem, ale tylko ten,
a jak mówią moi znajomi: czasem nerwowy jestem...
i następnego sobie nie pozwolę...
wódka leje się litrami słownictwo pierwsza klasa, w tym wypadku będzie tylko awantura - on nie zrozumie moich zamiarów,
sąsiad faktycznie przez płot
ja mam sąsiada który w sylwestra zwracał uwagę żebym nie odpalał petard u mnie na podwórku z 50 metrów od jego domu ,pofatygował się i przyszedł do mnie ,a o godz 0:00 wyzywał mnie od najgorszych dziadek i wujek go wypie@@@@lil
Pomógł: 20 razy Dołączył: 26 Kwi 2006 Posty: 1278 Skąd: z Mazur
Wysłany: 2008-01-20, 19:58
[quote="
Cytat:
dachasia"]Roman, wybacz, ale chyba masz naprawdę dobrych sąsiadów.
nie narzekam są naprawdę wspaniali nie zamieniłbym ich na innych, ale początki były różne dotarliśmy się sami.
Cytat:
Ontario jest jeszcze jedno wyjście. Jeśli to bardzo bliski sąsiad, taki przez płot, to ja na Twoim miejscu przygotowałabym sobie odpowiedni materiał np. sklejkę meblową, trochę papy, trochę worków foliowych i poczekałabym na jakiś fajny dzień, kiedy wiatr wieje wybitnie w stronę posesji sąsiada, a jeszcze najlepiej,żeby akurat mieli gości na działce i wtedy tak trochę bliżej jego płotu - przecież Ci wolno na Twojej działce palić ognisko gdzie chcesz zgodnie z tokiem rozumowania sąsiada - i wtedy rozpalić. Gdy będą protestować zgaś grzecznie ognisko , a nawet przeproś, ale gdy oni będą palić będziesz miał argument,że jak Ty paliłeś a im przeszkadzało to zgasiłeś, więc oczekujesz tego samego od nich.
[/quote]
I o to chodzi dobry pomysł ja nie odradzam zadzwonienia do służb ale proponuję wcześniej samemu roztrzygnąć problem, nie kłócić się tylko z uśmiechem na ustach pewnym i zdecydowanym głosem powiedzieć co mi przeszkadza w jego działemiu, a jak to nie pomoże zastosować np. Twoją metodę lecz jak nic nie pomoże to zgłosić służbom, odradzam zaczynanie roztrzygnięcia sporu od razu przez służby bo to pali wszystkie mosty.
Pomógł: 38 razy Dołączył: 02 Cze 2007 Posty: 1414 Skąd: k. Bydgoszczy
Wysłany: 2008-01-20, 20:05
czyli mam do niego iśc i powiedziec:
czesc sąsiedzie...
słuchaj, nie pal już śmieci w piecu, nie wyrzucaj syfu na drogę, nie pal śmieci na działce, nie wynoś do lasu, podpisz umowę z remondisem by dali Ci za free śmietnik i wywozili je za 30 pln raz na 2 tygodnie ?
poza tym jesteś kochany i tylko swoich wulgaryzmów używaj w domu, a nie w ogrodzie bo ja mam małe dzieci i ty z resztą też...
Pomógł: 38 razy Dołączył: 02 Cze 2007 Posty: 1414 Skąd: k. Bydgoszczy
Wysłany: 2008-01-20, 20:37
no dobra, może trochę przesadziłem, wiem Roman, że chcesz dobrze,
ale tego jak sam widzisz jest za dużo...
jakbym Tobie puścił taką wiązankę sam pomyśl, co byś czuł...
U nas SM sama chodzi od czasu do czasu i sprawdza umowy z służbami oczyszczania miasta na wywóz śmieci. Ja radzę tak idź do sąsiada i powiedz że kolego który pracuje w SM ostrzegł Cię że w przeszłym tygodni będą chodzić i sprawdzać umowy na wywożenie śmieci a tych którzy nie mają będą karać wysokimi mandatami , a Ty jako dobry sąsiad podzieliłeś się to wiadomością ( która wcale nie musi być prawdziwa )
_________________ Pozdrawiam Jarek
Moderator to też człowiek,więc nie utrudniaj mu życia OCZKO WODNE JARKA G OGRÓD JARKA
Bajbas [Usunięty]
Wysłany: 2008-01-20, 23:59
Pawlak napisał/a:
ja mam sąsiada który w sylwestra zwracał uwagę żebym nie odpalał petard u mnie na podwórku z 50 metrów od jego domu
a ja nie wiem czy bym Ciebie nie pogonił. Z tym trzeba mieć umiar jak i w każdej innej sprawie. Problem z sąsiadami jest, że nie myślą jak ich działanie wpływa na innych. Ty wywalasz petardy, a czyjś pies zdycha ze strachu, Ciebie rajcują ognie na niebie, a to spada na dachy itd.
A wracajac do Arka, pomysl Jarka i Dachasi jest super. A jak będą darli gęby możesze jeszcze tak: niezły mikrofon i nagrać. Jak otrzeźwieją to przez głośniki na całą okolice. Dopóki taki kretyn nie usłyszy swoich wyczynów to nie zrozumie!
A powiem szczerze, jak czytam o Twoich kłopotach, to moi sąsiedzi (i ich donosy) urastają do rangi aniołów.
Bajbas
o nie ma psa wszyscy wokoło puszczali fajerwerki a o się do mnie przyczepił ,o północy chodził po ulicy i wołał tak: "Niech wama te puty pouriwy" spolszczone ,co znaczy niech wam te ręce pourywa wołał tak do wszystkich
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum