Pomógł: 38 razy Dołączył: 02 Cze 2007 Posty: 1414 Skąd: k. Bydgoszczy
Wysłany: 2011-06-19, 22:14
Dotychczas moje złote linki nawet nie zwracały uwagi na karmienie. Bardzo płochliwe nawet nie reagowały, nie zbliżały się. Od kilku tygodni jedzą razem z koi i karasiami
Wysłany: 2011-11-20, 17:11 Jeszcze o prosiaczkach.
Liny najlepiej karmić pod wieczór w ciepłe dni. Wtedy żerują. W samo południe nie są takie chętne do pokazywania się. Równiez negatywnie wpływa na nie nagłe złamanie pogody, deszcze chłody itp. są wtedy apatyczne. W warunkach naturalnych trą się z przerwami od połowy czerwca do połowy lipca. W tym czasie nie żerują. Najbardziej odważne są przed tarłem,wtedy właśnie najłatwiej złowić je na wędke. To moja ulubiona ryba. W jego oswojeniu pomaga obecność kojaków z którymi lubią razem popływać i nabierają śmiałości. Jedynego lina który dawał karmić się z ręki widziałem w ogrodzie botan. we Wrocławiu. Miał około 45cm i był pomarańczowy.
Na początku maja kupiłem do swojego oczka 6 sztuk linów, mają po około 18-20 cm.
Kupiłem również dla nich tonącą karmę, problem jest w tym, że nie wiem ile tej karmy mam sypać do wody, woda jest mętna i nie widać na dno czy cokolwiek zjadły.
Jak kontrolować ich karmienie, ile w ogóle dawać tych granul?
Jak panowie z waszymi narybkami lina??;p Bo mam duzo linow w oczku karasie mi sie wytarly a linow nie widze malych ani zeby sie wycieraly wiec spytam was;p
U mnie jeden złoty się tarł na pewno. Drugiego w akcji nie widziałem. Okoń gdzieś zniknął więc jest szansa, że coś się uchowa. Mam dwie złote samice i dzikiego samca.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum