Uwielbiam liny na tależu niemniej nie wyobrażam sobie by Sebastian czy silpe skonsumowali by swoje
Zgadza sie ! Liny plywaja juz pare lat i kiedys byla opcja zeby je skonsumowac ale od kad sie oswoily i zaprzyjaznily z kojakami staly sie tak fajne , ze wizja lina na talezu odpada
zreszta czy mozna zjesc cos co tak ufnie patrzy ci w oczy ?
Ernest napisał:a
akie tam potwory u mnie podobnych rozmiarów herman jest
-----------------------------------------------------------------------------
U mnie też się uchowały dwie sztuki
pomarańczowe to Paweł,Gaweł
Pomógł: 6 razy Dołączył: 31 Maj 2006 Posty: 1329 Skąd: Tychy p.Moszna 2014
Wysłany: 2009-12-01, 06:04
A to sorry
skopiowałem to z jakiejś strony internetowej.
Te Tinca jest wyjątkowo dla mnie zabawne.
Ostatnio czytałem Cejrowskiego przebywającego w tropikach była tam mowa o pinga pinga, ale to co innego znaczy...
_________________ ...........\\\ ///
.........( @ @ )
--oOOo-(_)-oOOo----->
A multis animalibus decore vincimur
pozdrawiam Castleman
Tak, ale nie spotkałem jeszcze młodych linków u nikogo, choć u znajomego się wycierają młodych brak. Ktoś na forum kiedyś dawał zdjęcia narybku linów z własnego chowu w oczku.
_________________ pozdrawiam arek
---------------------
oczko wodne żaden problem
PORADNIKPORTALSKLEP
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum