Pomogła: 12 razy Dołączyła: 11 Sie 2006 Posty: 736 Skąd: śląskie
Wysłany: 2007-11-22, 17:25
Ponieważ od wtorku zapowiadają powrót mrozu, więc wzięłam się dziś ostro za dokończenie przerębli. Przyznam,że odkładałam to bo gdy pomyślałam jakiego bałaganu narobię sobie w kuchni to mi się odechciewało.No i nie myliłam się tak wyglądało moje miejsce pracy.
Na podłodze było jeszcze gorzej.No ale na szczęście mamy teraz taki wynalazek jak odkurzacz, więc wszystko uprzątnięte.
Postanowiłam pokazać po kolei jak kończyłam przerębel, może komuś się to przyda. A poza tym chcę się pochwalić ,że ja tzw."płeć słaba" zrobiłam to sama od A-Z. No nie śruby wykonał mi mąż.
żeby zmniejszyć trochę wyporność przerębli, a także aby powiększyć otwór pod bąbelki wybrałam ścianki na półokrągło i z kwadratu zrobiłam koło.
Następnie ze styropianu o grub. 3 cm, tego twardszego( o drobniejszych kuleczkach) wg formy z przerębli wycięłam kółko włożyłam w przerębel i nasmarowałam silikonem
Na to położyłam dekiel właściwy tj kwadrat 40x40 cm(zewnętrzne wymiary przerębli).dopasowując do brzegów.Od drugiej strony docisnęłam, a następnie ostrożnie wypchnęłam, aby nie przesunąć kółka na deklu.Zostawiłam do wyschnięcia.
Dekiel od strony wewnętrznej wyglądał tak
żeby go było wygodnie wyjmować z przerębli zrobiłam uchwyt. Z dwóch kawałków styropianu złożonych razem, wydrążyłam środek, posmarowałam styropianem i skleiłam
Brzeszczotem pościnałam rogi
No i przykleiłam we wczesniej odmierzone miejsce na deklu
Tak wygląda dekiel z wierzchu
Pomogła: 12 razy Dołączyła: 11 Sie 2006 Posty: 736 Skąd: śląskie
Wysłany: 2007-11-24, 19:34
I tu się naprawdę Aurora mylisz. Mnie - kobiecie zajęło to może ze 3 godziny ze sprzątaniem mieszkania po robocie. Przy czym robiłam tę przerębel na dwa razy. Najpierw ten prostokąt sklejony silikonem. . Nie wiem czy godzinę to trwało. A za kilka dni reszta. Fakt - nie przygotowywałam sama prętów. Najgorszy z tego wszystkiego był bałagan w kuchni i czepiający się wszystkiego styropian.
A tak na marginesie to mam dylemat, czy ta pokrywa zimą nie przymarznie mi do reszty? Może należałoby np. na rogach przykleić jakieś niewielkie ograniczniki, aby się nie stykała z cała powierzchnią spodu ?. Ale może wtedy będzie jeszcze gorzej bo wilgoć i śnieg będą podchodzić pod pokrywę i wtedy faktycznie przymarznie. Czy ma ktoś jakieś doświadczenie w tym temacie ?
Jak nie chcesz mieć pełno kuleczek styropianu w oczku to weź drobniutki papier ścierny i wyszlifuj troszkę zawsze coś pomoże. Ja tak zrobiłem nawet przypalałem gorącym prętem żeby nic sie nie kruszyła. Dobra robota z przeręblem
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum