Wysłany: 2006-04-09, 22:54 staw- 4 mln litrów-stawwegielnia
witam serdecznie. wlasnie koncze budowe stawu o wymiarach 25m-80m przy sredniej glebokosci 180-200cm. w sumie okolo 4000 kubików wody. staw jest budowany w celach rekreacyjnych tzn. zeby dzieci sobie popływały ale oczywiscie jak zawsze w takich przypadkach przydalyby sie jakies stworzonka zeby ozywily zbiornik. Problem w tym ze kompletnie sie na tym nie znam a widze ze koledzy posiadaja tegie umysły wiec prosze o rade. jakie rybki, roslinki, co zrobic zeby komary mnie nie zjadly, czy dosypywac chemii itd. staw jest polozony w pieknym dziewiczym krajobrazie 100m od domu, w okolo las. woda oczywiscie gruntowa, teren bardzo podmokly. najpierw warstwa czarnej ziemi, pozniej troche żwiru a na koncu bialy piasek jak z morza. od czasu do czasu chcialbym połowic co nieco, ale nie chcialbym miec samych płotek czy gapiorków. co proponujecie? moze przy okazji jakies zółwie?
Ostatnio zmieniony przez samuraj 2008-04-21, 20:15, w całości zmieniany 2 razy
Pomógł: 48 razy Dołączył: 28 Sty 2006 Posty: 1436 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2006-04-09, 23:17
Witaj,
Brzegi stawu jakie? Łagodnie opadające do dna czy strome, czy są zaplanowane miejsca dla roslin wodnych i strefy płytkiej. Jakieś podwodne wyspy dla roślin ?
Rośliny w tak dużym stawie to w zasadzie możesz sadzić wszystkie. Omijaj tylko jak największył łukiem trzcinę. Z roślin strefy płytkiej (od 10 cm do 50 cm) polecam oczeret jeziorny, pałki wszystkie odmiany, kosaćce zółte i syberyjskie (w wodzie do 10 cm), żabienieć, kaczeńce na samym skraju wody i brzegu (5cm głębokości). Więcej na ten temat TUTAJ
Natomiast do strefy toni wodnej grzybienie z grupy silnie rosnących (woda o głębokości 1m do 150cm). Więcej TUTAJ
Roślin powinno sie posadzić ok 5 szt na 1m² powierzchni stawu.
Z ryb wedkarskich do takiego stawu to ryby białe: płoć i karaś, karp, lin, dwie pierwsze jako pokarm dla szczupaka i okonia.
Zarybianie to raczej proponuję w porozumieniu z ichtiologiem. On będzie wiedzał co i w jakiej ilości.
Jeśli chcesz mieć rośliny to odpuść sobie wszelkie tołpygi i amury, nie dość że to ryby ciepłolubne, tak jak i karpie koi, to jeszcze zżerają rośliny wodne, jak krowa trawę, nigdy nie wiesz co im zasmakuje, a jak to się skończy, to biorą się za inną roslinkę i tak aż do ogołocenia stawu.
O roślinach możesz poczytać w dziale rośliny wodne -tam znajdziesz wszystko.A co do ryb -no to nie wiem , bo jezeli mają się w nim kąpać ludzie?, to tak nie zabardzo,ale to już twoja decyzja. No ale jak chcesz ,to rybynp. karasie ,karpie-zraesztą poczytaj o tym w dziale o rybach tam znajdziesz wszystko
pozdrowienia
Ja bym tam wpuścił same dzikie formy. Wtedy możesz sobie połowić. Nigdy nie widziałem i nie słyszałem żeby w Polsce ktoś trzymał ryby ozdobne w takim stawie.
_________________ Jakie by było życie bez komputera??? AMD ASUS
dzieki za wszystkie podpowiedzi, wiedzialem ze na was mozna liczyc. jacek to nie maja byc ryby ozdobne, tylko tak jak mowi paweł- płoc, lin, okoń, moze szczupak albo jesiotr (genialne mieso z jesiotra). I nie chce zeby staw byl przepelniony rybami, tak jak mowilem staw rekreacyjny czyli takie male prywatne jeziorko. jesli chodzi o brzegi- tył jeziora to miejsce najgłębsze, teraz okolo 2.5metra, brzeg stromy okolo 45 stopni moze troche wiecej, boki podobnie, natomiast przód czyli wejscie do stawu jest oczywiscie bardzo łagodne. Głębokosc rosnie wraz odległoscia od brzegu, dno nie ma zadnych niespodzianek tzn klasycznie opada w dół
Możesz jeszcze z małych ryb ukleje wpuścić, a nad szczupakiem się zastanów, ja bym dał jeszcze leszcze - lubie te ryby podoba mi się ich charakterystyczna płetwa grzbietowa, podobnie jak w okoniach. Jesiotry możesz spokojnie hodować. Tylko ten szczupak, znajomy miał dwa szczupaki z ponad 50 uklejami i płociami w stawie, nie wiem jak duży ok 10m na 10m. Po 2 tygodniach w stawie pływały sobie same szczupaki, nic innego !!! Może źle powiem ale okonie nie polują "aż" tak jak szczupaki, bo wiem że w większym oczku okonie mogą żyć z innymi rybami roślinożernymi, może się myle, ale wiem to tylko z własnego doświadczenia. Może u ciebie będzie inaczej, masz duży staw, po zrobieniu odpowiednich stref i odpowiednim obsadzeniu tak się nie będzie działo.
_________________ Jakie by było życie bez komputera??? AMD ASUS
ja uwielbiam leszcze ale po co mają tyle ości
jesli chodzi o brzeg to rzeczywiscie jest stromy ale od frontu czyli na dlugosci 25m schodzi gładko jak pupa niemowlaka. nęci mnie ten jesiotr ale chyba na poczatek powrzucam ukleje, leszczyki, płotki moze okonie. powod jest oczywisty- boje sie głodnej wydry i tubylcow wyposazonych w agregat prądotwórczy, sami rozumiecie. Ladniejsze okazy to kwestia czasu.
Tak to co napisałeś możesz wpuścić i poczekać rok, dwa aż się niektóre gatunki rozmnożą i później spuścić coś więcej, w sumie więcej nie trzeba, chyba że liny mogą być.
_________________ Jakie by było życie bez komputera??? AMD ASUS
Dołączył: 01 Lut 2006 Posty: 30 Skąd: Nakło nad Notecią
Wysłany: 2006-04-10, 20:06
Chciałbym cię przestrzec przed wprowadzaniem okonia do stawu, rośnie bardzo wolno, trafi się kilka sztuk trochę większych, reszta to chwast, sama drobnica ciągle głodny. Wyżre wszystko, ikrę innych gatunków ryb, narybek, będzie przeszkadzał w wędkowaniu.
Jednym słowem żadnego pożytku z tej ryby, prócz ładnego wyglądu, i smacznego mięsa
Pomógł: 48 razy Dołączył: 28 Sty 2006 Posty: 1436 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2006-04-10, 20:32
mirek21 napisał/a:
Chciałbym cię przestrzec przed wprowadzaniem okonia do stawu, rośnie bardzo wolno, trafi się kilka sztuk trochę większych, reszta to chwast, sama drobnica ciągle głodny. Wyżre wszystko, ikrę innych gatunków ryb, narybek, będzie przeszkadzał w wędkowaniu.
Jednym słowem żadnego pożytku z tej ryby, prócz ładnego wyglądu, i smacznego mięsa
Pozdrawiam
Dokładnie, duże oknie żyją w jeziornych rowach na głębokościach rzedu 4 - 7 m. łapałem kiedyś takie na jeziorze Łańskim w starym korycie Łyny z 5 m na ...kawałki rosówek podawanych z dna, w stawie nie dochowasz sie takich sztuk.
Pomógł: 48 razy Dołączył: 28 Sty 2006 Posty: 1436 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2006-04-10, 22:08 Re: staw- 4 mln litrów.
stawwegielnia napisał/a:
ale oczywiscie jak zawsze w takich przypadkach przydalyby sie jakies stworzonka zeby ozywily zbiornik. Problem w tym ze kompletnie sie na tym nie znam a widze ze koledzy posiadaja tegie umysły wiec prosze o rade. jakie rybki, roslinki, co zrobic zeby komary mnie nie zjadly, czy dosypywac chemii itd. staw jest polozony w pieknym dziewiczym krajobrazie 100m od domu, w okolo las. woda oczywiscie gruntowa, teren bardzo podmokly. najpierw warstwa czarnej ziemi, pozniej troche żwiru a na koncu bialy piasek jak z morza. od czasu do czasu chcialbym połowic co nieco, ale nie chcialbym miec samych płotek czy gapiorków. co proponujecie? moze przy okazji jakies zółwie?
Rybki wpyszczaj jak już staw się ustabilizuje, rośliny rozrosną, i woda będzie czysta bez zmąceń. Wtedy możesz wpuścić płocie i karasie z karpiami i linami poczekaj jak będzie trochę osadów dennych karpie i liny lubią tam żerować z czasem poznasz szlaki ich wedrówek po znakach jakie będą wodoczna na powierzchni stawu. Będą to wyrżne slady bąblowąn, w trakcie rycia dna przez karpie i liny. Poza tym liny lubią żwerować pod liścmi grzybieni, zbierają tam ślimaczki i inne bezkegowce zyjące na sposdniej stronie liści. będzieśz wtedy słyszał charakterystyczne cmoknięcia linów.
Zabawę z żółwiami wodnymi sobie daruj, nie na nasze warunki klimatyczne, a żółwie błotne żyjące jescze w Polsce inny problem, są pod całkowitą ochroną gatunkową. Zaby same przyjdą. Zjawią się też zapewnie i kaczki krzyżówki, zakała małych oczek, starasznie brudzą na brzegach. Inne zwierzęta, takie jak ważki czy owady wodne również same znajdą drogę do stawu. Jednym słowem sielanka, taki staw. Byle nie przedobrzyć z obsadą ryb.
Chemię do utrzymania równowagi róneż sobie daruj, straszne ilości musiałbyś wylewać do stawu.
Zapomniałem o najważniejszym o pozwoleniach budowlanych, czy masz takowe. Nistety przy tak dużej powierzchni musisz mieć pozwolenie budowlane na staw. Inaczej mogą być duże problemy z urzędami.
Paweł oczywiscie ze mam. Formalnosci zwiazane z budową stawu są o niebo gorsze od budowy np. domu. Mam warunki zabudowania, pozwolenia wodno-prawne i jeszcze kilka papierkow ktore trzymam w teczce a nie wiem po co w ogóle są.
Pomógł: 48 razy Dołączył: 28 Sty 2006 Posty: 1436 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2006-04-10, 22:45
A chociażby po to. że jak sie sąsiad wkurzy na komary, niestety tych nie unikniesz, chyba że założysz hodowlę żab i będzie słał pisemka do odnośnych władz w typie "Uprzejmie donoszę...." To będziesz miał się czym bronić. Bo sąsiada nie będzie interesować, że staw na naturalnym podłożu poprawia warunki wodne w najbliższej okolicy. A głównie będzie to robił z zawiści, nie znasz Polaków?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum