mój bardzo rozrasta się w szerz a słabo w górę i chciałbym go przyciąć i nie za bardzo wiem kiedy i jak:?
Twój klon to prawdopodobnie '' Dissectum Garnet '' , a te rosną właśnie bardziej w szerz niż w górę . Jest to bardzo piękny klon i szkoda go przycinać . Jeśli już chcesz go przyciąć to trzeba to zrobić późną jesienią , wiosną może ''płakać'' i też trudno w tym okresie goją się rany. Jednak ja odradzam cięcie .
. Kupiony był w lipcu z czerwonymi liśćmi a tu na wiosnę kolorek jak na fotce tego co wstawiłem
Ten ze zdjęcia na pierwszym planie to shirasawanum 'Aureum' i taki kolor tego klonu pozostaje aż do jesieni. Daj zdjęcie swojego klonu to może coś poradzimy .
Pomógł: 2 razy Dołączył: 23 Mar 2009 Posty: 193 Skąd: Kraków/Brzezie
Wysłany: 2009-05-10, 21:00
Ups, przepraszam za pomyłkę myślałem że to ten sam. To ten na dole zdjęcia.
Zdjęcie z zeszłego roku początek września albo koniec sierpnia nie pamiętam dokładnie.
a mój przemarzł - zawsze o tej porze roku był najładniejszy a teraz nie ma ani jednego listka - te listki które zaczynały wybijać sczerniały i teraz odpadają- nie wiem czy cos jeszcze z niego będzie- pierwszy raz zrobił mi taki numer a mam go kilka lat
_________________ pozdrawiam arek
---------------------
oczko wodne żaden problem
PORADNIKPORTALSKLEP
Pomogła: 84 razy Dołączyła: 22 Mar 2009 Posty: 2513 Skąd: Słupsk
Wysłany: 2009-09-28, 08:52
Czy mogę przycinać ten klon? Wypuścił z pięć długaśnych i wiotkich gałązek. Wiatr je trzaska w lewo w prawo. Wolałabym go zagęścić.
(jest jakiś porażony, ale o to pytam w dziale chorób)
_________________ Mój akwenik online: http://91.222.160.54:7777/
Użytkownicy I Explorera logują się w oknie po lewej, wszyscy inni po prawej.
Użytkownik: "oczko" , Bez hasła
Dzwoń do mnie jak zobaczysz szczura, kota, obcego lub brak wody
Jeśli nie masz mojego numeru wyślij priv.
Dzięki za czujność i pomoc !
Ewo już to pisałem, to nie choroba, to zachwianie gospodarki wodnej, często spotykane u klonów źle posadzonych. http://forum.oczkowodne.n...er=asc&start=30
Jeśli chodzi o ciecie to tak, spokojnie, te drobne gałązki zetnij wiosną, nic się nie stanie. Najlepszy termin na klony to koń. lata, ustaje wegetacja. Już w zimie zaczynają krążyć soki co przy cieciu sprzyja częstym chorobom grzybowym.
Ja nie przepadam za cieciem klonów japońskich, a wręcz nie robię tego nigdy, tylko połamane i chore, czysta sanitarka.
Pomogła: 85 razy Dołączyła: 04 Lip 2009 Posty: 2044 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2009-11-03, 19:34
Wiem, że młode klony (japońskie) mogą przemarzać. Mam ich trzy, jeden zimował już u mnie, ale w tym roku zmieniłam mu miejsce. Kiedy je okrywać i czy wystarczy agrowłóknina?
Pomogła: 85 razy Dołączyła: 04 Lip 2009 Posty: 2044 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2009-11-21, 20:27
Jako, że nie doczekałam się odpowiedzi odpowiem sobie sama, bo myślę, że to dość ważna informacja dla kogoś kto zaczyna zabawę z klonami.
Młode klony należy okrywać w momencie nastania w miarę regularnych temperatur ujemnych. Jeśli rosną w miejscach osłoniętych od mroźnych wiatrów wystarczy zabezpieczyć je w podobny sposób jak robi się to z różami, czy powojnikami - czyli usypanie wokół pnia górki. Jeśli natomiast klony są narażone na wiatry powinno się je zabezpieczyć ociepliną, może to być agrowłóknina.
Można próbować wogóle ich nie ocieplać, ale należy się liczyć z przemarźnięciem rośliny. Zależy to wszystko oczywiście od rejonu w jakim zamieszkujemy.
To tak w kilku słowach
Przepraszam Van, ale nikt nie jest omnibusem i czasem coś mu uniknie, szczególnie jeśli chodzi o ogrodnictwo- to wiedza nie do opanowania nawet na 100lat życia.
Ja klonów nie okrywam nigdy, moją regułą jest : sadzić w dobrym miejscu, czyli: półcień, osłonięte od mroźnych wiatrów i jeśli chodzi o glebę to bardzo przepuszczalna.
Ale twoje porady są bardzo cenne, tylko pamiętaj o jednym, agro czasem zaszkodzi niż pomoże.
Jak słyszę tych co mówią że okrywają różaneczniki agrowłókniną, to nóż otwiera mi się w ręce(choć można, nikomu tego nie można zabronić).
Na wiosnę płaczą dlaczego mu zmarzły- krótko przez głupotę.
Pomogła: 85 razy Dołączyła: 04 Lip 2009 Posty: 2044 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2009-11-21, 22:09
Nie przepraszaj Mariusz - rozumiem, że czasem coś umyka, a czasem braknie czasu. Tym bardziej, że generalnie dział ogrodniczy jest tu poniekąd gościnnie . Oprócz tego nie jesteś tu sam
Wracając do tematu dziękuję za uzupełnienie moich informacji, bo przecież warunki w jakich sadzi się klony są bardzo ważne, również podłoże.
Zgadzam się z Tobą w 100 %, ze najlepiej sadząc rośliny wrazliwe na mróz, a więc również klony o których tu piszemy powinno wybrać się dobre stanowisko. Jesli jednak najpierw posadziliśmy , a dopiero potem się martwimy warto pamiętać o ich zabezpieczeniu.
Różaneczniki to osobny rozdział, ale fakt, że i mi by ręce opadły gdybym widziała jak ktoś je w ten sposób zabezpiecza.(agrowłókniną)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum