wyposażenie do oczka wodnego rośliny wodne pokarmy dla ryb preparaty i lekarstwa i dla ryb lampy uv, filtry, pompy




Strona Główna Oczko wodne - forum
Forum miłośników oczek wodnych.

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum

Poprzedni temat «» Następny temat
Stawik Joanny
Autor Wiadomość
Jaanna 
Początkujący



Dołączyła: 07 Gru 2009
Posty: 14
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2009-12-09, 15:47   

Wykopałam w lipcu stawik (naturalny) i tak się zaczęło. Znalazłam sklep gdzieś w wielkopolsce, trochę z nimi pomailowałam i nawet mi nieżle doradzili, jak się już obecnie z grubsza orientuję. Potem zaczęłam szukać innych sklepów, bliżej Warszawy, trafiłam do tego sklepu i zakupiłam cudowną książkę Pana Ziętka. Przy tej okazji napotkałam Forum, wpędziłam się odrobinę w kompleksy podziwiając cudowne wasze oczka i myślałam, że nic tu po mnie. ale wypatrzyłam na koniec Gliniaka i to było to! Gliniak ma doświadczenie, którego ja potrzebuję, zresztą od innych też się można mnóstwo nauczyć i już dużo skorzystałam z Forum. Chociażby wiedza budowlana, jaką uczestnicy posiadają jest powalająca. Ja osobiście liczę na siły przyrody i dopiero na wiosnę okaże się, jakim to ja zbiornikiem wodnym dysponuję. Jak mi się uda, to załączę zdjęcia, chociaż trochę czuję się skrępowana. Pozdrawiam i dziekuję, że jesteście, bo poziom moich emocji związanych z tym oczkiem wydawał mi się lekko chorobliwy, teraz widzę, że więcej ludzi tak ma i to jest super. Forum jest super!!!!!! Pozdrawiam wszystkich a naturalesów w szczególności.
Anna
_________________
zjawa
 
 
barba50 
Bywalec


Pomógł: 2 razy
Dołączył: 30 Lis 2007
Posty: 254
Skąd: Warszawa/Czarnów
Wysłany: 2009-12-09, 18:16   

Moim zdaniem chcąc mieć więcej pociechy z takiego naturalnego stawiku powinno się przynajmniej z jednej strony brzeg znacznie wypłaszczyć, wręcz zrobić plażę. Nadmiarem urobku można np. podnieść przeciwległy brzeg. Myślę, że dookoła tafli wody powinno się zrobić szczelną opaskę (taką rynnę) z folii lub betonu ze studzienką - odstojnikiem w celu wychwytywania spływającej wody opadowej. Można to oczywiście pompką połączyć ze stawikiem - będzie obieg wody. Roślinki i kamyki to już prace artystyczne.
Przed zainwestowaniem pracy i pieniędzy trzeba się oczywiście upewnić czy poziom wody gruntowej jest w miarę stabilny.
_________________
Pozdrawiam . Tomek
 
 
 
duzers 
Oczkomaniak


Pomógł: 36 razy
Dołączył: 27 Kwi 2009
Posty: 803
Skąd: rzeszów
Wysłany: 2009-12-09, 22:16   

witam..Ładny stawik :brawo: jak duży jest twój staw?możesz mieć problem z osuwającymi się brzegami w czasie większych opadów,są zbyt strome.jak zrobisz mniejsze spadki i posadzisz dużo roślin będzie extra
 
 
Vanka 
Przyjaciel forum



Pomogła: 85 razy
Dołączyła: 04 Lip 2009
Posty: 2044
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2009-12-10, 08:35   

Witaj Aniu :)
To pocieszające, że następna kobieta pojawiła się na forum :)
Staw masz fajny i wielkie pole do popisu (ja zazdroszczę możliwości kąpieli).
Przyszły rok da Ci wiele odpowiedzi na co możesz liczyć ze swoją wodą ;) . Czytaj uważnie co piszą koledzy, bo oni są naprawdę "doświadczeni", ale nie na wszystko musisz się godzić ;) , w końcu to Twój staw i Ty nadasz mu jego niepowtarzalny charakter. to Tobie przede wszystkim musi sie podobać.
Liczę, że włączysz się do naszych dyskusji z pytaniami, lub kto wie odpowiedziami :)
Trzymam kciuki i pozdrawiam :)
_________________
http://forum.oczkowodne.net/viewtopic.php?t=3444
Bądźcie pozdrowieni :)
 
 
Jaanna 
Początkujący



Dołączyła: 07 Gru 2009
Posty: 14
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2009-12-10, 10:30   

Witam wszystkich i dziękuję za miłe przyjęcie.
Wdzięczna jestem za uwagi (jak każdy na Forum), bo naprawdę są bardzo przydatne. Zgadzam się, że brzegi wydają się zbyt strome, ale dopiero na wiosnę zorientuję się, jak one się zachowują, liczę że co ma się osunąć to się po zimie osunie i wtedy zabiorę się do pracy ze szpadelkiem. Ten rok to mój pierwszy sezon na działce i zrobiłam na niej bardzo dużo, począwszy od płotu po studnię i prąd oraz oczywiście stawik ( 15 wywrotek Kamaza wyszło na ten zbiorniczek wodny), ręce mi odpadły, bo jestem dość zażarta w robocie i zasuwam do oporu. To ma być działka tzw. dzika, ale nadanie jej tego niewymuszonego, naturalnego i spontanicznego look'u wymaga niewiele mniej wysiłku niż pielenie grządek i rabatek, więc zimą się zregeneruję i następny sezon poświęcam w całości stawikowi. Barba wspomina o plaży i ta plaża już częściowo jest. Na drugim zdjęciu u dołu po lewej widać taki teren piaskowy i to jest plaża (obecnie znacznie większa). Podłoże u mnie jest żyzne na górze, a potem przepiękny piasek i bywa też glina, widać tę strukturę na zdjęciach. Myślę, że na wiosnę powiększę tę plażę na cały lewy brzeg. Powierzchnia stawika zależy od poziomu wody w Pilicy i myślę, że jest ok.30m2, długości po łuku to jakieś 15-20m, a szerokość w sierpniu 2-3m, a teraz to 4-5 m może nawet mieć. Przepłynąć się w nim można, jeśli dziesięciometrowe przebiegi ktoś preferuje, ale jak mi lilia odpali to zapomnij, sama wyłacznie będę tam włazić. O, i tu jest największa przewaga stawika naturalnego nad foliowym, że wchodzisz bez żenady, kiedy ci się tylko zamarzy. Oczywiście jak każdy neofita, zamiast najpierw spokojnie się rozeznać w temacie, to ja nakupiłam roślin i czym prędzej posadziłam, tak mniej więcej logicznie ale bez specjalnego pomyślunku (ale kolega Gliniak przy starcie nakupił dwa razy tyle co ja, co mi bardzo podniosło nastrój) i teraz czekam, jakie niespodzianki przyroda mi szykuje na wiosnę, już widziałam, że jedna lilijka przepłynęła w inne miejsce niż była, ale co tam, jak jej tam będzie lepiej, to niech ma. Przepięknie skrzyp zimowy się prezentuje (mój ulubieniec), generalnie wszystko się przyjęło, ale podłoże u mnie jest mocno piaszczyste, robiłam takie stanowiska zbrylonej gliny i ziemi i tam sadziłam rośliny, ale nie wiem, czy się nie wypłuczą z tego, jak ten poziom tak się podniósł, że niektóre to z głową są zalane. No, ale teraz to mogę tylko czekać i raczyć się wizytami na Forum a na wiosnę, mam nadzieję, będziemy razem rozwiązywać ewentualne problemy. Przepraszam, że tak się rozwinęłam, ale to tak tylko pierwszym razem,żebyście się wczuli w klimat, postaram się streszczać w przyszłości. Pozdrawiam
Anna
_________________
zjawa
 
 
Gliniak 
Bywalec



Dołączył: 25 Lis 2007
Posty: 219
Skąd: PCIM/LISZKI/KRAKÓW
Wysłany: 2009-12-10, 20:00   

Witam.

Naturalnie :) cieszę się , że powstaje "oczko-stawik" podobny do mojego. :)
Moja glinianka ma teraz ok 9 mcy , doswiadczeń wielkich nie mam.
Rok wczesniej miałem dwa mini oczka , które na dobrą sprawę były wykopami próbnymi służącymi do obserwacji poziomu wód gruntowych.
Ciekawy jestem jaki w Twoim stawiku jest teraz poziom wody , jak zmieniał się od lata i jak wyglądają brzegi. Planując cokolwiek musisz wiedzieć jaki może być najniższy poziom wody a jaki najwyższy. Brzegi musisz koniecznie wzmocnić - czymkolwiek - drewnem , kamieniami , roslinnosć i tak to zamaskuje a wymienić z czasem można. Stromych brzegów bym nie wygładzał - tylko wzmocnił , a wolny teren przenaczył na powiększenie stawiku. Nasze stawiki mają naturalną tendencję do zamulania się ... z czasem wyschną .... a im będą większe i głębsze tym to pózniej nastąpi.

Mam nadzieję na wzajemną i owocną wymianę doswiadczeń.
Stawik naturalistyczny wymaga wiele cierpliwosci. I życzę Ci jej wiele.
 
 
Joker 
Nowy


Dołączył: 03 Lis 2009
Posty: 4
Skąd: wielu
Wysłany: 2009-12-10, 21:42   

Może ze środka tej nerki wybrałabyś ziemię tak aby był łagodny spadek do samej wody.
 
 
Jaanna 
Początkujący



Dołączyła: 07 Gru 2009
Posty: 14
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2009-12-10, 21:57   

Witam
Ostatnio byłam tam miesiąc temu (posadziłam 60 sosen) i poziom był o pół metra wyżej niż na zdjęciach. Najniższy poziom był jeszcze ze 20 cm niższy niż widać na tych fotkach, i wtedy w najgłębszym miejscu jeszcze było około metra do dna (wiem, bo sadziłam na dnie lilię, stojąc na głowie prawie). Działka jest 5o km od Warszawy, więc nie mogę się napawać codzienną obserwacją, ale mam nadzieję, że stawik dzielnie przetrwa zimę i dostarczy mi przyjemności i zajęcia na wiosnę. Pracy przy nim się nie boję, właśnie mi chodziło o to, żeby mieć zajęcie. Ale w najśmielszych snach nie spodziewałam się, że to będzie taka pasja, wręcz lekki obłęd. Co do umocnienia brzegów, to myślałam o tym, ale te brzegi to głownie piach i chyba najlepsze byłyby kołki ew. poprzetykane taką wierzbiną, coś jak koszyki się wyplata. Okolica charakteryzuje się niskim poziomem wód gruntowych i panuje moda na kopanie stawów, zarówno wśród działkowiczów jak i okolicznych gospodarzy. Niektóre są naprawdę duże i zarybione, ale mnie ryby nie interesują, wolę żaby (wprowadziły się cztery sztuki, każda inna). Te stawy naturalne to bardzo szybko i bardzo ładnie zarastają, mam nadzieję, że mój też tak się popisze. Działkowicze to przeważnie robią oczka z folią, ale mnie się nie chce z tym bujać, mam działkę ponad 3000 m2, więc nawet mogę sobie jeszcze coś dokopać, jak mi się zamarzy w przyszłości, w naturalnym wariancie jest to dużo prostsze niż w wersji foliowej. W jednym z rogów mojej działki mam zresztą fragment naturalnego mokradła na podłożu torfowym (to tereny Natura 2000), gdzie rośnie mnóstwo ciekawych roślin, ogromne olchy i kuliste krzaczory wierzbowe, a jak stanę przy płocie nad stawem to mam widok na dwa duże stawy sąsiada, bardzo malownicze i zarybione imponująco podobno. Zresztą to ten sąsiad mnie podpuścił na wykopanie tego stawiku (wczesniej nie planowałam wcale) i jestem mu dozgonnie wdzięczna za ten pomysł. A jeszcze co do dna chcę cię zapytać. Czy ty też masz piasek, czy raczej glinę? Bo u mnie dno jest całkowicie piaszczyste, tyle, że koparce z łyżki pospadało trochę tej gliny i czarnej ziemi i ja to częściowo wywaliłam, żeby pogłębić staw, ale sporo zostawiłam, żeby właśnie trochę mułu było, dla roślin i dla żab. Woda jest bardzo przejrzysta, jak się ustała, ale jak wykonam spacer po dnie i kilka piruetów,to widać, że glina trochę na dnie zalega. Myślę, że na razie musimy czekać do wiosny, chociaż ciężko wytrzymać. Może się wybiorę w grudniu na działkę, to zamelduję, jak się stawik sprawuje. Na razie podziwiam twój i naprawdę on się oszałamiająco rozwija.Gratulacje :yahoo: Pozdrawiam
Anna

[ Dodano: 2009-12-10, 22:02 ]
No właśnie taki był plan, że pociągnę naturalną plażę do środka nerki, pewnie po zimie to brzuszysko się samo obsunie i będę musiała to zrobić.
_________________
zjawa
 
 
duzers 
Oczkomaniak


Pomógł: 36 razy
Dołączył: 27 Kwi 2009
Posty: 803
Skąd: rzeszów
Wysłany: 2009-12-10, 22:26   

staw bez ryb, a dlaczego jak mogę zapytać nie chcesz miec ryb?
 
 
Gliniak 
Bywalec



Dołączył: 25 Lis 2007
Posty: 219
Skąd: PCIM/LISZKI/KRAKÓW
Wysłany: 2009-12-10, 22:56   

Jaanna napisał/a:
Witam
Ostatnio byłam tam miesiąc temu (posadziłam 60 sosen) i poziom był o pół metra wyżej niż na zdjęciach. Najniższy poziom był jeszcze ze 20 cm niższy niż widać na tych fotkach, i wtedy w najgłębszym miejscu jeszcze było około metra do dna (wiem, bo sadziłam na dnie lilię, stojąc na głowie prawie).
Troche wysokie wahania i być może zbyt płytko w najgłębszym miejscu przy niskim poziomie wody. Za parę lat to może być znacznie mniej.

Jaanna napisał/a:
Co do umocnienia brzegów, to myślałam o tym, ale te brzegi to głownie piach i chyba najlepsze byłyby kołki ew. poprzetykane taką wierzbiną, coś jak koszyki się wyplata.
Byle tylko ta wierzbina nie odbiła bo jej nigdy nie wyplenisz.

,
Jaanna napisał/a:
... a jak stanę przy płocie nad stawem to mam widok na dwa duże stawy sąsiada, bardzo malownicze i zarybione imponująco podobno.
To sąsiad będzie najlepiej znał maxymalne i minimalne poziomy wody

Jaanna napisał/a:
Czy ty też masz piasek, czy raczej glinę?
Czysta glina , na dnie po wykopaniu twarda jak kamień. Wypełniła się jednak niecka wodą samoistnie bez opadów , przynjamniej w najgłebszym miejscu.

Jaanna napisał/a:
Woda jest bardzo przejrzysta, jak się ustała, ale jak wykonam spacer po dnie i kilka piruetów,to widać, że glina trochę na dnie zalega.
Zaobserwowałem że im bardziej dojrzały stawik tym szybciej woda robi się klarowna po zmąceniu.


Pozdrawiam Łukasz
 
 
Jaanna 
Początkujący



Dołączyła: 07 Gru 2009
Posty: 14
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2009-12-11, 10:30   

Witam
Ryb nie chcę mieć właśnie dlatego, że są takie znaczne wahania poziomu i jak będzie bardzo niski, to się rybki poduszą. Poza tym gdzieś przeczytałam, że jeśli się chce mieć żaby w niezbyt wielkim zbiorniku wodnym, to wtedy już nie ryby, bo może im naturalnego pokarmu nie wystarczyć (a żaby kocham). Nie wiem, czy to prawda, edukację biologiczną zakończyłam w podstawówce (jeszcze siedmiolatce) niestety i moja wiedza naukowa jest na poziomie czasopismowym.Ale mam nadzieję się podciągnąć! Sąsiedzi mówią, że ptaki mi i tak ryby z Pilicy przyniosą, więc może rzeczywiście będę je miała, nie zarzekam się. Jeśli chodzi o rady sąsiadów, to oni mi głównie radzą folię, bo w ich mniemaniu to jest bardzo maleńkie oczko wodne, ich stawy są co najmniej10 razy większe i oni mają inne priorytety, chociaż wrażliwość na piękno przyrody też wykazują i hodują lilie powszechnie i z powodzeniem, chociaż to przeszkadza przecież w łowieniu na wędkę. Ja plastiku u siebie nie chcę, już wolę, niech mi się zamuli, to wtedy będę się martwić. Zresztą chyba można ręcznie trochę popracować jako pogłębiarka, to przecież nie jest jezioro.Dobrze mi się sprawdzał durszlak z nierdzewki z ostrym brzegiem, na małą skalę oczywiście.
Znowu się rozwijam, kończę zatem.
Pozdrawiam
Anna
_________________
zjawa
 
 
AurorA 
Administrator
oczko wodne 5 m3



Pomógł: 270 razy
Dołączył: 24 Sty 2006
Posty: 10659
Skąd: Brwinów k/Wa-wy
Wysłany: 2009-12-11, 13:44   

Jaanna napisał/a:
Sąsiedzi mówią, że ptaki mi i tak ryby z Pilicy przyniosą,


Raczej tego nie unikniesz
mamy na forum parę osób z oczkami bez ryb ze względu na płazy i też ryby się u nich nie wiadomo skąd pojawiały.
Poczytaj te tematy (trochę długie ale ciekawe):
http://forum.oczkowodne.net/viewtopic.php?t=1008
http://forum.oczkowodne.net/viewtopic.php?t=1734
_________________
pozdrawiam arek
---------------------
oczko wodne żaden problem
PORADNIK PORTAL SKLEP
 
 
duzers 
Oczkomaniak


Pomógł: 36 razy
Dołączył: 27 Kwi 2009
Posty: 803
Skąd: rzeszów
Wysłany: 2009-12-11, 15:58   

nie musisz się obawiać że Twoim żabkom zabraknie pokarmu .ja mam małe oczko a w nim 25 dorosłych karasi do tego jeszcze dochodzi narybek a i tak w chwili obecnej jest około 100 żab.dodam że dobrze wypasione ;)
 
 
castleman 
Oczkomaniak



Pomógł: 6 razy
Dołączył: 31 Maj 2006
Posty: 1329
Skąd: Tychy p.Moszna 2014
Wysłany: 2009-12-11, 17:59   

:pa: Witam serdecznie
przyjemnie ten stawik wygląda.
Szkoda że "nie trzyma" w miarę stałej ilości wody.
Co do ryb to jednak radziłbym parę wpuścić, choćby z głupiego powodu - nie będą Ci sie komary mnożyć.
_________________
...........\\\ ///
.........( @ @ )
--oOOo-(_)-oOOo----->
A multis animalibus decore vincimur
pozdrawiam Castleman
 
 
AurorA 
Administrator
oczko wodne 5 m3



Pomógł: 270 razy
Dołączył: 24 Sty 2006
Posty: 10659
Skąd: Brwinów k/Wa-wy
Wysłany: 2009-12-11, 21:39   

Nie będą i bez ryb :P
_________________
pozdrawiam arek
---------------------
oczko wodne żaden problem
PORADNIK PORTAL SKLEP
 
 
Advertisement
..:: Sponsor ::..




Pomógł: 8 razy
Dołączył: 25.01.2007
Posty: 4134
Skąd: USA





Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

oczko wodne - poradnik praktyczny