Pomógł: 21 razy Dołączył: 15 Maj 2006 Posty: 2634 Skąd: Podkarpackie
Wysłany: 2007-05-15, 16:29
u mnie też nie dawno jak przymrozki były zaglądam do oka i tu nie ma ryb kiero.........
zatruję siedziały na dnie i w ogóle ich nie było widać wpadłem nawet w panikę i oglądałem trawnik czy nie ma śladów,nie znalazłem wiec za podbierak i po oku trochę poruszałem znalazły sie wszystkie
Pomógł: 69 razy Dołączył: 17 Sie 2006 Posty: 1931 Skąd: opolskie
Wysłany: 2007-05-15, 16:49
killer1558 napisał/a:
u mnie też nie dawno jak przymrozki były zaglądam do oka i tu nie ma ryb kiero.........
zatruję siedziały na dnie i w ogóle ich nie było widać wpadłem nawet w panikę i oglądałem trawnik czy nie ma śladów,nie znalazłem wiec za podbierak i po oku trochę poruszałem znalazły sie wszystkie
u mnie była dpkładnie tak sama sytuacja a nawet tak samo jak killer spanikowałem i tez szukałem wokól oczka dowodów przestępstwa
_________________ pozdrawiam Darek
Ryzyko zwiększa przyjemność......żyje się tylko raz
I u mnie wystąpila podobna sytuacja ,po powrocie z wakacji patrzę a tu nie ma moich ryb ,.Pomyślalem koty albo jakaś inna gadzina.Dosłownie po kilku dniach zobaczyłem pierwszego pomyślałem że żona kupiła na pocieszenie .Wszystkie były pochowane ze względu na upały i wychodziły tylko wieczorem i w nocy.
hehe tego ze psy niezjadly to jestem pewien, a na dnie terz nie siedzą dziś znikneły mi 2 ostatnie karasie.Woda jest czyściutka i widać dno wiec napewno sie nie schowały.A ponadto zakupiłem 6 małcyh rybek i terz ich już niema. Wiec trzeba zrobic jakas przyczajke z ran i sprawdzic
Dołączyła: 13 Maj 2007 Posty: 30 Skąd: okolice Konina
Wysłany: 2007-05-22, 20:50
A może by coś zrobić, że nie wiem jeżeli masz oczywiście możliwość to co jakiś czas podglądać czy ryby są i posiedzieć to może zobaczysz co je pożera. Wiem. Głupi pomysł. Bo raczej kamery nie ustawisz, a może by przykrywać oczko jakąś siatką. Kolejny głupi pomysł. Innych już nie mam. Powodzenia pisz jak coś sie zmieni.
Dołączyła: 13 Maj 2007 Posty: 30 Skąd: okolice Konina
Wysłany: 2007-05-27, 20:04
To jha też opowiem swoją historyjkę z rybcią. Pojechałam na komunie (to było dzisiaj). Koło 15 zaczęło lać i zebrała się burza. Gdy wróciliśmy woda była cała zmęcona i jeszcze przyjechały takie małe kuzynki żeby zobaczyć rybę. Wszyscy zaczęli robić co się da, a ryby nie ma. Ja już wpadłam w panike, że znowu coś mi się z rybą stało i że mam największego pecha pod słońcem. Wszyscy już pojechali, a ja usiadłam przy oczku i tu nagle moja rybcia się pojawia. Ale się strachu narobiłam. I kuzynki nie widziały rybki. Szkoda.
Mam ten sam problem. Domek letniskowy mam w lesie blisko jeziora. Oczko ok. 20 m3 wody. Siedzę sobie na tarasie, piję piwko a tu nagle z drzewa przyczajona dzika kaczka daje nura do mojego oczka. SZOK !!!!!!!!!!!!! Na działce jestem tylko w wekendy i nie mam konkroli co się dzieje w ciągu tygodnia. Teraz siedzę na tarasie ale z............wiatrówką 5mm i strzelam jak się pojawią.
_________________ piotrek
koczisss [Usunięty]
Wysłany: 2007-06-03, 11:23
piotrek napisał/a:
Mam ten sam problem. Domek letniskowy mam w lesie blisko jeziora. Oczko ok. 20 m3 wody. Siedzę sobie na tarasie, piję piwko a tu nagle z drzewa przyczajona dzika kaczka daje nura do mojego oczka. SZOK !!!!!!!!!!!!! Na działce jestem tylko w wekendy i nie mam konkroli co się dzieje w ciągu tygodnia. Teraz siedzę na tarasie ale z............wiatrówką 5mm i strzelam jak się pojawią.
Kaczki nie jedzą ryb!
Chyba, ze przez przypadek narybek!
Advertisement ..:: Sponsor ::..
Pomógł: 8 razy
Dołączył: 25.01.2007
Posty: 4134
Skąd: USA
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum