Mi na chwile cała ręka zdrętwiała. Miałem wrażenie jakbym się ostrą brzytwą z całej siły zacioł i dopiero po kilku sekundach poczułem coraz mocniejsze szczypanie które po chwili zamieniło się w nieznośny ból ( coś jakby rane polać octem tylko dużo gorzej ) Ale z takim przypadkiem co wcześniej napisałem spotkałem się pierwszy raz u welonów. Jeżeli to nie sum to co to może być za choroba?
Dołączyła: 13 Maj 2007 Posty: 30 Skąd: okolice Konina
Wysłany: 2007-05-24, 19:36
Ryby były już kupione ale jedna zdechła Kupiłam je wczoraj i dzisiaj jak wróciłam z Konina już nie żyła. Była jakaś chora, nie wiem co jej mogło być. Była jakaś powolna i wychodziła ponad wode tak że jej było górę widać. Może wy mi pomożecie rozszzyfrować tą zagadke. To są takie karasiowate ryby. Ta druga jest ok. Pływa jak szalona(tz. nie że jakoś jej odbija no ale pływa) i wogóle a tamta nawet jak obok niej sie położyło patyk nie uciekała nawet można było nim ją przechylić i nic. A na tą drugą aż miło popatrzeć.
Trudno powiedzieć co to mogło być bo wiele chorób ma takie objawy. czy ta ryba była zdrowa przy jej kupywaniu? Ile godzin była trzymana w worku i w jaki sposób została wpuszczona?
Była jakaś powolna i wychodziła ponad wode tak że jej było górę widać.
Karpowka, moi karas mial identycne objawy najpierw byl powolny, pozniej plywal przy brzegach, po kilku dniach odszedl do krainy wiecznych lowow w zologicznym powiedzieli mi ze musial <karas> miec uszkodzony pecherz plawny
_________________ pozdrawiam Mateusz
Malum nullum est sine aliquo bono
Dołączyła: 13 Maj 2007 Posty: 30 Skąd: okolice Konina
Wysłany: 2007-05-25, 12:54
Rybka była przewożona nie dłużej niż 5 minut. Wątpie żeby to było przez wpuszczanie bo z drugą jest dobrze.iwosek a czy ta druga też to bedzie mieć? Jest z tej samej hodoli.
tak jak mowi golden, raczej drugiej rybce nie powinno nic byc kiedy wiazlem ta ktora odeszla do krainy wiecznych lowow jechalo z nia 6 rybek, i padla tylko ta jedna
_________________ pozdrawiam Mateusz
Malum nullum est sine aliquo bono
Pomógł: 21 razy Dołączył: 15 Maj 2006 Posty: 2634 Skąd: Podkarpackie
Wysłany: 2007-05-26, 06:39
spotkałem się parę razy już z nieuczciwymi sprzedawcami ,jak złapie rybę do siatki pakuje ją do worka i tu jest najważniejsze zwracajcie uwagę jak to robi podczas przerzucania lekko ściska rybę tak żeby jej coś uszkodzić rybka dycha jeszcze ale zaczynają się problemy dopiero w domu
Dołączyła: 13 Maj 2007 Posty: 30 Skąd: okolice Konina
Wysłany: 2007-05-26, 17:36
Okazało się, że możliwe, że był w tym zbiorniku z tymi rybami chyba jakieś wirus bo wszystkie ryby im padły, ale moja się trzyma jak należy widocznie nie zdąrzyła tego złapać. Bo dzisiaj pojechałam po nowe rybki i na próżne i tak nic nie kupiłam A szkoda, bo mi na tym zależało.
Jak wszystkie im pozdychały to lepiej więcej z tamtąd nie bierz ryb. Nowe też mogą być zarażone bo wirusy jak raz się dostaną do zbiornika to trudno je wybić.
Dołączyła: 13 Maj 2007 Posty: 30 Skąd: okolice Konina
Wysłany: 2007-05-30, 13:46
Chyba to była ospa rybia. Druga ryba też mi dzisiaj rano zdechła Mój tata powiedział, że w tym sklepie gdzie ja kupowałam na zdechniętych były kropki ja sie nie przypatrywałam bo jestem na to za wrażliwa. Teraz poczytałam na stronie i to może być to. Na moją drugą rybke nie patrzyłam, bo jak napisałam jestem za wrażliwa. Powiedzcie czy to mogło być to i czym ta ospa się jeszcze objawia.
_________________ Karpowka
Advertisement ..:: Sponsor ::..
Pomógł: 8 razy
Dołączył: 25.01.2007
Posty: 4134
Skąd: USA
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum