Ernest, szczerze wątpe w to by zaskrońce zjadły 100 kijanek a co dopiero 1000, chyba że było zgromadzenie zaskrońcy w oczku Mariana,
_________________ GroSz dO GroSzA a BęDziE koKoszA
Bajbas [Usunięty]
Wysłany: 2007-05-30, 20:38
czaapa1992 napisał/a:
szczerze wątpe w to by zaskrońce zjadły 100 kijanek a co dopiero 1000
masz rację to były moje ryby. Widziałem kilka razy jak obrabiały brzegi.
U mnie węży nie ma, a jak by się pojawiły, to mnie moi kochani sąsiedzi wywieźliby na taczkach
Bajbas
PS. Ten 1000 to raczej zaokrąglenie w dół. To był cały wylęg ze skrzeku jednej pary plus suplement z poprzedniego wychowu. Fakt, że były jeszcze małe.
U mnie też żab nie mam prawie wcale , ale może przez ten remont oczka , choć po remoncie było kilka to od paru dni nie widzę żadnej
_________________ Pozdrawiam Jarek
Moderator to też człowiek,więc nie utrudniaj mu życia OCZKO WODNE JARKA G OGRÓD JARKA
koczisss [Usunięty]
Wysłany: 2007-05-30, 22:29
Wczoraj jedna para się rozmnożyła.
Trzy dni temu, podczas nocnej burzy przyszła samica, no i jeden samiec się nią zaopiekował.
Dziś zobaczyłem skrzek na osoce i plątaninie korzeni żabiścieku.
Niestety nie jest tego wiele, myślę, że marne szanse, aby dochować się dorosłej żaby.
Ryby wszystkie kijanki zeżrą
Czy warto przenieść kilka kijanek do akwarium, które będzie stało w cieniu i codziennie wlewać do niego wodę z oczka?
Z żabami nie mam żadnego doświadczenia, a wiem, że kijanki w przeciwieństwie do młodych rybek są mało "inteligentne", praktycznie nie reagują na otoczenie, nie uciekają, a przez to są łatwym łupem dla ryb.
Dzisiaj znalazłem jedną niestety nieżywą nie miała żadnych obrażeń, ze starości napewno też nie roztała się ze światem miała około 2 cm .Dzisiaj cały dzień padał deszcz i też nie powyłaziły prawdopodobnie mnie opuściły
Pomógł: 21 razy Dołączył: 15 Maj 2006 Posty: 2634 Skąd: Podkarpackie
Wysłany: 2007-05-31, 00:18
a u mnie dalej masa kijanek i nawet na karachach jeżdżą zrobię foty bo mnie to kiedyś nawet śmieszyło jak widziałem kijanki na karachach ale zaznaczam że to ropuchy bo trawnych w przechowalni więcej w oku też się trafi
a wiem, że kijanki w przeciwieństwie do młodych rybek są mało "inteligentne",
nie wiem jakim testem mierzysz inteligencję, ale moim zdaniem nie masz racji. Jak moje ryby ich nie ruszały to wypłynęły z zatoki zarośniętej roślinami na otwarte wody (część oczka robiąca jako basen, zero roślin po brzegach). Jak tylko ryby zaczęły je skubać, natychmiast popłynęły do zatoczki/rzeczki (wejście 0,7 m, długa na 6 m). A tam pochowały się w miejscach gdzie jest najwięcej roślin. Nie widzę różnic w zachowaniu, między rybami a kijankami.
Pozdrawiam, Bajbas
PS.
koczisss napisał/a:
Czy warto przenieść kilka kijanek do akwarium
chłopie kilka to szkoda zachodu. U mnie wychodzi co roku minimum 100-200 (resztę skrzeku wyrzucałem). A potem zaczyna się rzeź. Szansa, że z kilku choć jedna dotrwa i urośnie jest moim zdaniem żadna. A ponadto wbrew pozorom skrzeku mało, ale jajek są setki.
koczisss [Usunięty]
Wysłany: 2007-05-31, 13:53
Z tą inteligencją chodzi o to, że jak obserwowałem kijanki w naturze, albo w małych naturalnych oczkach, to w przeciwieństwie do narybku dały się spokojnie złapać w ręką, czyli są łatwiejszym łupem niż mała rybka.
Skoro mogę złapać w dłoń, to ryba nie będzie miała tym bardziej problemu.
A tak przy okazji, po jakim czasie, tak pi razy drzwi wykluwają się kijanki.
Wiem, że ma na to wpływ temperatura wody, ale jak na razie jest dość wysoka, choć dziś spada, bo jest chłodno.
To i ja sie podepne i zapytam was jak można sie dorobic żab co jakieś przywioze to za dzień dwa jest po żabach w okolicy niema oczka i jaki okres żaby wydają donosne dzwieki tylko w czasie godów?
koczisss [Usunięty]
Wysłany: 2007-06-19, 16:25
marek3232 napisał/a:
To i ja sie podepne i zapytam was jak można sie dorobic żab co jakieś przywioze to za dzień dwa jest po żabach w okolicy niema oczka i jaki okres żaby wydają donosne dzwieki tylko w czasie godów?
Co do wrzasków, to jeszcze mi się wydzierają, choć już mniej niż miesiąc temu.
U mnie z żabami było tak.
Przywiozłem jesienią kilka sztuk, to wszystkie zwiały, ale przyszła za to wielka, której nie przywiozłem.
Wiosną jej nie było, to przywiozłem w sumie 12 sztuk, po pierwszym deszczu zostały 3, później wróciła czwarta i tak aż do siedmiu sztuk. Chyba wreszcie zadomowiły się, nawet rozmnożyły się i oswoiły, czasem dają się dotknąć, choć pewnie jesienią znów pójdą szukać szczęścia.
Wiosną uciekały, bo nieprzyzwyczajone były do nowego miejsca, a i kryjówek niewiele było, brak roślin itd. Teraz czują się w miarę bezpiecznie, mają gdzie odpoczywać, gdzie siedzieć, gdzie chować się.
Przyzwyczaiły się do ciągłego ruchu nad oczkiem, mam nadzieję, że jednak nie opuszczą mnie, a przynajmniej część zostanie.
Acha, tak w ogóle żab nie wolno łapać, ani przewozić
Bajbas [Usunięty]
Wysłany: 2007-06-24, 10:26
Mam w tym roku problem z kijankami ropuch. Nie zostało ich dużo (ryby wyżarły) a mimo to nie rozwijają się dalej. Są duże a nóg żadnych. W zeszłym roku o tej porze to już poszły sobie. Brakuje im żarcia? Ryby rozwijają się znakomicie. Tegoroczny przychów ma już po 4 cm, a ropuchy nic do przodu. Czym je dokarmiać
Bajbas
Advertisement ..:: Sponsor ::..
Pomógł: 8 razy
Dołączył: 25.01.2007
Posty: 4134
Skąd: USA
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum