Jak będzie sporo roślin to utrzymają czysta wodę i przy okazji zacienią lustro wody co zapobiegnie nagrzewani i da schronienie rybką które będą wyjadały larwy komarów
sorki za moją niewiedzę, ale w takim razie skąd w oczku biorą się glony i czy przy braku filtra nie opanują mojej wanny??
a gdyby obudowac taka wanne konstrukcja z desek? marzy mi sie takie oczko
myślałam o niewielkim drewnianym podeście akurat na rozłożenie leżaka... kamieni do maskowania za bardzo nie chcę, bo w drugiej części działki mam skalniak..
Pomógł: 7 razy Dołączył: 05 Mar 2007 Posty: 804 Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 2007-04-29, 22:27
drewno + woda to temat rzadko wystepujacy na tym forum. wyglada to bardzo fajnie chociaz wymaga wiecej pracy. dosc popularne w Stanach.
Pare fotek - moze Cie natchna:
Pomogła: 3 razy Dołączyła: 13 Maj 2006 Posty: 568 Skąd: Suwałki
Wysłany: 2007-04-30, 18:42
Ja zanim zrobiłam oczko ,miałam wkopana wannę do ziemi.W miejscu spuszczania wody z wanny wykopałam głębiej i wypełniłam kamieniami o średnicy 5-6 cm(dobrze wsiąkała woda z wanny).W donicach miałam posadzonego kosaćca i trzcinę z jeziora.W wannie całe lato pływały karasie 5 sztuk. Kupiłam niewielką pompkę z fontanną.Jak za mocno zabrudziły się sciany wanny ,to wymieniałam część wody,myłam boki.I wszystko było dobrze.Przyszła nawet do mnie piekna żaba ,która zawsze siedzała na donicy z kosaćcem.
Ale to tylko było tak przez rok,bo apetyt rośnie w miarę jedzenia i po roku wykopałam oczko,które stopniowo staje sie coraz wieksze
Ja zanim zrobiłam oczko ,miałam wkopana wannę do ziemi.W miejscu spuszczania wody z wanny wykopałam głębiej i wypełniłam kamieniami o średnicy 5-6 cm(dobrze wsiąkała woda z wanny).W donicach miałam posadzonego kosaćca i trzcinę z jeziora.W wannie całe lato pływały karasie 5 sztuk. Kupiłam niewielką pompkę z fontanną.Jak za mocno zabrudziły się sciany wanny ,to wymieniałam część wody,myłam boki.I wszystko było dobrze.Przyszła nawet do mnie piekna żaba ,która zawsze siedzała na donicy z kosaćcem.
Ale to tylko było tak przez rok,bo apetyt rośnie w miarę jedzenia i po roku wykopałam oczko,które stopniowo staje sie coraz wieksze
moja wanna jest już wkopana, z chęcią bym się jej pozbyła bo stoi na środku działki, ale tak solidnie "wrosła" w ziemię, że nie dałam rady jej nawet poruszyć. Stąd pomysł o pseudo oczku. Wiem, że w miarę jedzenia apetyt rośnie i o oczku wodnym z prawdziwego zdarzenia nie raz już myślałam, ale moja działka jest niewielka...
Dziękuję za porady, napewno mi się przydadzą, pozdrawiam i życzę miłego wieczoru.
Pomógł: 48 razy Dołączył: 28 Sty 2006 Posty: 1436 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2007-07-22, 03:58
DidisiostraDexa napisał/a:
moja wanna jest już wkopana, z chęcią bym się jej pozbyła bo stoi na środku działki, ale tak solidnie "wrosła" w ziemię, że nie dałam rady jej nawet poruszyć. Stąd pomysł o pseudo oczku. Wiem, że w miarę jedzenia apetyt rośnie i o oczku wodnym z prawdziwego zdarzenia nie raz już myślałam, ale moja działka jest niewielka...
Dziękuję za porady, napewno mi się przydadzą, pozdrawiam i życzę miłego wieczoru.
Owszem, jest to możliwe, a nawet wskazane, już Phalina pisała o tym wyżej.
Bardzo ładnie wyglądają takie mini ogródki wodne w ogrodach, szczególnie jak ogród jest utrzymany, że tak powiem, w starym stylu tzn, naturalistyczny ogród. W którym niby panuje niby nieład, lecz wszystko tam ma swoje miejsce. Na przykład coś takiego. (Foto 1)
Wracając do pytania.
Wannę należy wkopać w podłoże, opierając jej krawędzie na płytkach najlepiej kamiennych lub betonowych, rzecz gustu, oraz w wykopie, na dobrze wypoziomowanej, wylewce betonowej gr. ok 10 cm. Wkopanie wanny w podłoże, zapobiegnie nadmiernemu ogrzewaniu się wody.
Zaczynamy, od zabezpieczenia wanny przed rdzą z zewnątrz. Odwracamy wannę i robimy to np. środkiem do zabezpieczania podwozi samochodowych, o nazwie Bitex (puszka 1 l kosztuje ok 12.00 zł ). Wnętrze, po ponownym jej odwróceniu, można zabezpieczyć czarną farbą chemoutwardzalną. Bardzo dobrą, choć drogą farbą do tego celu, jest Hammerite "Prosto na rdzę", taką ma nazwę handlową. Można go kupić w kilogramowych puszkach, jak i w sprayu.
Można również wyłożyć wannę, czarną folią PVC (PCW) do oczek wodnych, o grubości 0,6 mm. Wywijając brzegi folii poza wannę, tak aby można było je podłożyć pod jej krawędź. Wtedy trzeba włożyć między folię a podłoże, materiał izolujący ją od płytek, na których oprzemy krawędzie wanny. Ciężar wanny, wraz z wodą, może przeciąć wywiniętą folię.
Po wyschnięciu farb, wannę wkładamy centralnie w przygotowany wcześniej wykop, o ok 5 cm większy niż obrys położonej "do góry nogami wanny, z wylewką (fundamentem) na dnie. Wannę poziomujemy, tak aby poziom wody był jednakowy po obu jej stronach, wanny mają tendencją do spadku wody w kierunku spustu wody w dnie wanny, wkładając pod nogi wanny, metalowe płytki.
Jak już to zrobimy, obsypujemy ją piaskiem dookoła, polewając obficie wodą z węża, każdą z nasypanych wokół wanny warstw. Chodzi o to, aby piasek dobrze osiadł i zagęścił się. Może zaistnieć potrzeba, że w czasie obsypywania i polewania wodą, wanna zacznie "pływać". Dlatego przed obsypywaniem, trzeba by było ją obciążyć wewnątrz kamieniami (podobnie postępuję się z oczkami z formy).
Po obsadzeniu wanny, bierzemy się za wykończenie jej krawędzi. Mamy do wyboru różne materiały, osobiście jednak polecam kamień lub cegłę. Z kamienia : łupki serycytowe, łupki gnejsowe, płyty z piaskowca, czy każdy inny rodzaj kamienia byle był płaski. Z cegieł polecam cegły rozbiórkowe, (bardzo ładnie się komponują w tego typu ogrodach, patrz fotka wyżej), cegły klinkierowa lub ostatecznie betonowe płytki. Wszystko zależy od inwencji i pomysłowości. Płytki kamienne układamy na "ukrytą" zaprawę cementową, chodzi o to aby zaprawa nie była widoczna na ściankach murka okalającego wannę, wygląda to nienaturalnie. A my powinniśmy mieć wrażenie, że płytki są jedynie luźno poukładane, jedna na drugiej. Mniej więcej jak na tej fotce poniżej. (Foto 2)
Z cegieł murujemy niski murek okalający nasz ogródek
Teraz bierzemy się za wyposażenie wanny, w półki na rośliny. Dla roślin strefy bagiennej robimy półkę ze sklejki wodoodpornej, takiej jaką używa się do szalunków (do nabycia w hurtowniach materiałów budowlanych). Wycinamy ze sklejki kształt wnętrza wanny, od strony "głowy", na takiej głębokości, aby postawiony na półce pojemnik na rośliny, miał nad substratem ok 5-10 cm warstwę wody. Tam możemy posadzić: kaczeńce (Caltha palustris), kosaciec syberyjski (Iris sibirica), kosaciec żółty (Iris pseudacorus), niezapominajkę wodną(Myosotis palustris), tojeść rozesłaną (Lysimachia nummularia), mozgę trzcinowatą (Phalaris arundinacea 'Variegatus')
Na dno wanny możemy w pojemnikach posadzić, karłowate odmiany grzybieni: Lilia wodna 'Albatros', Lilia wodna Firecrest.
Po powierzchni wody może pływać: salwinia pływająca (Salwinia natans), żabiściek pływający (Hydroharis morsus ranae), pływacz zwyczajny (Urticularia vulgaris), pistia, (Pistia stratiotes) , ta ostatnie jest traktowana w Polsce jako roślina jednoroczna, nie zimuje w naszych warunkach klimatycznych.
Ja tu o roślinach, a my jeszcze wody nie nalaliśmy do naszego mini ogrodu wodnego.
W takim razie nalewamy. ....Już?.....No to dobrze.
Teraz bierzemy w cugle, nasze chucie nasadzania roślin. Biedzie to Was kosztować nerwów, oj będzie. Znam ten ból, kiedy człowiek chce już, zaraz obsadzać rośliny. Niestety trzeba się wstrzymać do momentu kiedy woda zmieni barwę na mleczno białą. To okrzemki, pierwsi mieszkańcy naszej wooooody. Ale muszę Was zmartwić, to jeszcze nie teraz. Teraz woda zaczyna zmieniać barwę na zieloną, taki kolorek cienkiej zupki szczawiowej, to nowi mieszkańcy naszego ogrodu, glony planktonowe. Zajmują miejsce po okrzemkach, które zjadły, to co miały do zjedzenia i przeniosły się do lepszego świata. Pozostawiając po sobie, trochę materii organicznej którą w tzw. cyklu azotowym, bakterie nitryfikacyjne, zmieniły na azotany, z których skwapliwe korzystają glony.
Teraz wreszcie. przyszedł wreszcie długo (3 - 4 tygodnie) oczekiwany przez nas dzień. Nasadzamy rośliny. One bez ceregieli eksmitują, tam gdzie są obecnie okrzemki, glony. Pozostawiając po sobie również azotany. Które też lubią rośliny i będą one, od tej pory, dużą konkurencja pokarmową dla zielonych przybyszy. Czym roślin będzie więcej tym łatwiej poradzą sobie z glonami:D
Wcześniej oczywiście przygotowujemy pojemniki i substrat złożony z piasku i gliny, w proporcjach 2:1. W glinę można się zaopatrzyć, w zaprzyjaźnionej, czytaj pobliskiej, cegielni.
Pojemniki wyściełamy jutą, do nabycia w "ogrodnikach" i nasypujemy substrat. Więcej na temat sposobu sadzenia roślin wodnych jest TUTAJ
Tak to wygląda w przekroju. To rysunek poglądowy naszego ogródka.
Opis:
1 - Fundament
2 - Drenaż przeciw deszczowy
3 - Płytki kamienne lub inne
4 - Hak do zawieszenia półek (płaskownik 20mm, ze stali nierdzewnej tzw. "kwasówka" grubości 4-5mm)
5 - Te miejsca wypełnić i dobrze zagęścić piaskiem lub przesianą ziemą z ogrodu.
6 - Półki ze sklejki wodoodpornej używanej przez budowlańców do szalunków grubość 15 - 20 mm, Półki trzeba dodatkowo dokładnie zaimpregnować (pomalować) bezbarwną żywicą poliestrową (używana do produkcji łodzi z laminatów )
Teraz wreszcie nadszedł czas na oczekiwanie na efekty naszej pracy i obserwowanie jak wraz z roślinami ogródek zaczyna żyć swoim życiem. Woda ściągnie do ogródka owady wodne, żabki, okoliczne ptaki, dla nich trzeba wysunąć kilka płytek z murka nad wodę tak, aby mogły sięgać do powierzchni wody.
W okresie letnim możemy tam trzymać naszego pupila, żółwia czerwonolicego. Lecz w takim przypadku, trzeba zrobić dla niego wyjście w murku na brzeg, tak aby mógł zażywać kąpieli słonecznych na suchym brzegu ogrodu.
Mam dwie wanny w ogrodzie żeliwną i stalową, ale na zimę wylewam z nich wodę bo sie obawiam że zamarzną do dna i pękną Co o tym myslicie - czy ktos pozostawił wannę z wodą na zimę?
_________________ pozdrawiam arek
---------------------
oczko wodne żaden problem
PORADNIKPORTALSKLEP
ja nigdy niewylewam wody ,
jeszcze nigdy mi sie <a wlasciwie wannie> nie stało,
wode zostawiam specjalnie bo wczesna wiosną na dzialce nie mamy wody, a tak jak zostawie pełną wanne i pełen wbaniak < wagonik ze starej kopalni> to syatrcza mi do lata
_________________ pozdrawiam Mateusz
Malum nullum est sine aliquo bono
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum