Witam. Nie jestem znawcą ryb, ale wydaje mi się, że narybek naszych rodzimych gatunków ryb korzystniej jest transportować w niższych temperaturach. Te ryby pochodzą z naszego klimatu i bardziej są przystosowane do chłodów. Co do obcych, typu karp koi czy ozdobne karasie lepsze są wyższe temperatury do manipulacji i transportu? Z termometrem nad oczko nie chodzę, ale jak zapowiadają na dzisiejszą noc -7C to woda raczej będzie bardzo zimna albo skuta lodem.
Pozdrawiam ciepło.
zaufajcie hodowcom wiedzą co robią to jest ich chleb ,gdyby było ryzyko stracili by klientów.
Rozwalają mnie takie teksty.Kolego kogo chcesz przekonac?To tak jak widzę bite auto,a handlowiec mówi mi że bezwypadkowy i jeżdził nim dziadek do kościoła
Nie jestem znawcą ryb, ale wydaje mi się, że narybek naszych rodzimych gatunków ryb korzystniej jest transportować w niższych temperaturach. Te ryby pochodzą z naszego klimatu i bardziej są przystosowane do chłodów.
Weźmy prosty przykład- powiedzcie mi dlaczego nasz rodzimy gatunek różanka - po złapaniu w środowisku naturalnym zdrowej ryby - najdalej po paru godzinach jest cały w kulorzęsku.
_________________ pozdrawiam arek
---------------------
oczko wodne żaden problem
PORADNIKPORTALSKLEP
Dołączył: 14 Maj 2006 Posty: 1054 Skąd: Władysławowo
Wysłany: 2008-03-24, 05:27
a czym sie rozni kupowanie ryb w sklepie w maju?
w oczku temperatura 12-14 stopni, w sklepie w zbiorniku 25-30
po prostu chodzi o to,ze karpie i karasie sa rybami bardzo wytrzymalymi
jezeli chodzi o inne gatunki, trzeba sie do nich dostosowac
na. z sieja wszystkie prace manipujacyjne mozna wykonywac,gdy temperatura wody spadnie ponizej 9 stopni, zawsze mialem problem z tymi rybami
Weźmy prosty przykład- powiedzcie mi dlaczego nasz rodzimy gatunek różanka - po złapaniu w środowisku naturalnym zdrowej ryby - najdalej po paru godzinach jest cały w kulorzęsku.
Prawdopodobnie w swoim naturalnym środowisku ma cały czas kulorzęska ,który jest uśpiony ,przenosząc rybkę w inne środowisko zmieniają sie parametry wody ,ryba przechodzi stres i może te czynniki pobudzają kulorzęska
Jestem blisko
_________________ Pozdrawiam Sebastian
___________________
witam
dzisiaj 4 dzien po wpuszczeniu rano był lekki przymrozek ale strumien nie dopuscił do zamarznięcia całego oczka ryby stoją na dnie ,niewidac żeby jakos dziwnie sie zachowywały,wszystkie zdrowe.
mysle że wszystko będzie ok
nie rozumie tylko wypowiedzi typu zmiany nagle temperatury wody,przecierz ryby wziąłem ze zbiornika na zewnątrz ,temperatura wody jest przecież prawie taka sama jak w moim zbiorniku,transport 30min.
rozumiem ze sklepu ryby w tem 15 stopni i nagle o kilkanascie mniej wtedy to przerzyją szok,a tu prawie podobne warunki woda przepływowa,natleniona.
mówicie że kupic w maju lepiej-kupiłem w tamtym roku w maju w tesko 10 karasi,,były w małym oczku jak tylko temperatura w krótkim czasie o 10 stopni spadła padły wszystkie.
więc teoria kiedy kupywac nie sprawdziła się w maju, wszystko zależy czy ryby są zdrowe,kupując z hodowli ,raz zapłacisz mniej a podrugie ryby bierzesz z pierwszej reki a to znaczy że nie przechodzą przez kilku hurtowników zaczym trafią do kupującego ,a po kilku takich przesiadkach wiekszosc jest chora lub bardzo osłabiona.
wieksze ryzyko kupic w sklepie w kwietniu,czy maju niż z hodowli nawet w marcu.
Witam. W Polsce przy zakupie żywych ryb, są one wyjmowane z wody. Chodzi mi o sam proces pakowania ryb. Podbierakiem są zagarniane i wyjmowane-podnoszone ponad wodę. W Tm czasie SA one pozbawione kontaktu z wodą i przez chwilę przebywają w środowisku lądowym. Dla ryby jest to nagła zmiana ciśnienia. Gwałtowny spadek ciśnienia połączony ze stresem i cala ta manipulacja i pakowanie do foliowych woreczków wpływa niekorzystnie. Na giełdach w Europie karpie koi są sprzedawane bez wyjmowanie ich z wody. Pływają w specjalnych basenach. Po wyborze pracownik delikatnie odbierakiem wprowadza rybę do mniejszego plemnika. Ryba jest wyjmowana z basenu wraz z pojemnikiem do transportu. Ani na chwilę nie znajduje się poza wodą. Nie ma kontaktu z powietrzem czy rękoma obsługi. Dokładnie można obejrzeć rybę w przeźroczystym pojemniku.
Oczywiście taki handel rybami ma swoje uzasadnienie w przypadku cennych ryb.
Prawdopodobnie w swoim naturalnym środowisku ma cały czas kulorzęska ,który jest uśpiony ,przenosząc rybkę w inne środowisko zmieniają sie parametry wody ,ryba przechodzi stres i może te czynniki pobudzają kulorzęska
kulorzęsek ujawni nawet w tej samej wodzie bez zmiany parametrów, więc chodzi o stres który osłabia odporność na będące w wodzie patogeny, a najbardziej podane na choroby są właśnie ryby po zimie które jeszcze nie podjęły żerowania.
Oczywiście zgadzam się ze ryby zanim zostaną sprzedane w sklepie przechodzą pasmo męk i lepiej wykluczyć pośredników kupując bezpośrednio od hodowców - niestety nie każdy ma taka możliwość.
_________________ pozdrawiam arek
---------------------
oczko wodne żaden problem
PORADNIKPORTALSKLEP
Pomógł: 7 razy Dołączył: 05 Mar 2007 Posty: 804 Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 2008-03-24, 15:13
kupno z dobrego zrodla to podstawa. nikt nie zachwala kupna ryb w tesko.
poza roznicami temperatur dochodzi stresowanie ryb, w okresie, w ktorym potrzebuja najwiekszego spokoju. z tych samych powodow nie zaleca sie rabania przerebli toporkiem.
z ocenami poczekajmy zreszta do momentu az woda sie ociepli - jezeli ryby byly oslabione to w tym okresie moga pojawic sie problemy.
zreszta to Twoje oko i Twoje decyzje - pozdrawiam
Pomógł: 5 razy Dołączył: 16 Mar 2007 Posty: 236 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2008-03-25, 09:36
bogdan12121966 napisał/a:
a ja wczoraj kupiłem koi z hodowli po 20zł za kilo ,za 50zł miałem 125szt kolorowych karpi koi o różnym ubarwieniu w GłUSKO[KOłO DOBIEGNIEWA]
Piękne i zdrowe
A czy w okolicach Warszawy (powiedzmy w promieniu 50km) można gdzieś kupić kolorowe ryby na wagę?
Po przeliczeniu cena za sztukę jest śmieszna w porównaniu z tym co serwują nam np. centra ogrodnicze
_________________ Pozdrowienia dla wszystkich oczkomaniaków
Marcin
kupisz ile chcesz mi nie robili problemu,rok temu kolega brał 200szt takich po 3-4cm
karpia konsupcyjnego.
a co do wyszukania w swoim regionie to szukajcie w google pod gospodarstwa rybackie ,kolorowe ryby ,ja tak znalazłem w głusku koło dobiegniewa w lubuskie,na granicy zach-pom
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum