Dziś przysiadłem na papieroska przy oczku, patrzę a tam szamotanina. Żaba zielona(nieduża) wyciąneła na liść lili wodnej młodego wybarwionego karasia (ze 3 cm) po czym go połkneła :shock: . Nic nie mogłem zrobić. Później skakała sobie a ogonek rybki wystawał jej z pyska. To był chyba najdorodniejszy karaś z tegorocznych Trochę szkoda
_________________ pozdrawiam arek
---------------------
oczko wodne żaden problem
PORADNIKPORTALSKLEP
Pomógł: 1 raz Dołączył: 30 Mar 2006 Posty: 90 Skąd: Żory
Wysłany: 2006-07-10, 22:42
to naprawde ciekawa sytuacja ze żaba zjada ryby, jeszcze sie z tym nie spotkalem, u mnie to ryby pomagaly malym zabom wyjsc z oczka wypychajac je pyszczkami, a moze to jakas ropucha albo cos?
Arek,
ja Ciebie wybawię z kłopotu. Daj mi te żaby! Mogę Ci w zamian załatwić żółwia.
Pozdrawiam, Bajbas
PS. Mniej pal to mniej będziesz widział
PS.2. Gdyby to nie administrator to pomyślałbym, że to jakaś ściema, ale już z tym wypychaniem z oczka, to się nadaje do national geographic
Pomógł: 20 razy Dołączył: 26 Kwi 2006 Posty: 1278 Skąd: z Mazur
Wysłany: 2006-07-11, 18:27
Ale o co chodzi ? przyma aprylis już był Jabolikus, przez Ciebie mało się piwem nie zachłysnąłem.
A w żabę jedzącą karasie jestem skłonny uwierzyć, żabki często siedzą na słoneczku to i o udarek nie trudno, a jak główka boli a jeść się chce za muchami brak sił ganiać a karaś się napatoczył więc czemu nie spróbować co prawda to nie komar czy mucha ale zawsze jedzonko.
Pomógł: 1 raz Dołączył: 30 Mar 2006 Posty: 90 Skąd: Żory
Wysłany: 2006-07-11, 19:16
Roman powaga,
siedzialem raz nad oczkiem i jak jeszcze zaby byly male i nie umialy wyjsc i tak pluskaly przy brzegu to ryby podplywaly gromada pod nie i wtedy dawaly rade,
Jabolikus, może one jak pyszczki mają na powierzchni wody to też coś pożytecznego robia np. obserwują ruch słońca. W końcu nudno im musi być w tych naszych oczkach wodnych
Gorąco, to i człowiek inaczej myśli, niedługo będzie chłodniej, pozdrawiam, Bajbas
PS. Kr4x ja lubię jak mi coś rusza się i kumka. Gdybym miał żaby wodne to by już sąsiadów szlag trafił. Oni ciągle nie mogą przeżyć, że ja im Mazury w Wa-wie robię
Moje żabki tak się oswoiły, że jak jestem przy oczku to podchodzą do mnie - pierwszy raz w tym roku się z tym spotykam. Wcale nie uciekają. Ostatnio jak przesadzałem roślinki z metr od oczka to przyszły do mnie 3 popatrzyły i wróciły do oczka. Nie oddaję! Choć rybek szkoda - ciekawe ile ich zeżarły?
_________________ pozdrawiam arek
---------------------
oczko wodne żaden problem
PORADNIKPORTALSKLEP
Bajbas [Usunięty]
Wysłany: 2006-07-12, 12:55
Ludzie co to się na tym świecie dzieje! Żaby przyjacielem człowieka, ryby przyjacielem żab, ale żaby wrogiem ryb. Tak nie może być. Tym powinna się zająć, jakaś sejmowa komisja śledcza. Piszymy petycję :peace:
Pomógł: 20 razy Dołączył: 26 Kwi 2006 Posty: 1278 Skąd: z Mazur
Wysłany: 2006-07-12, 14:44
Jak patrzę na awatorek Aurory to zaczynam rozumieć te żabki, one myślą że to przystojniak Kermit czy jak go tam zwali
(od razu wyjaśnię zanim oberwę chodzi o ten zielony desenik.)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum