Pomógł: 20 razy Dołączył: 26 Kwi 2006 Posty: 1278 Skąd: z Mazur
Wysłany: 2007-02-11, 11:40
Robi się błędne koło nie mieszajmy pojęć.
Powiem tak by nikogo nie urazić, praca to praca można ją lubić lub nie, nie każdy policjant jest specjalistą od np. narkomanii choć każdy powinien to zwalczać.
Nie chcę tu nikogo ani bronić ani ganić po prostu są różne metody na zarabianie pieniędzy dajmy sobie trochę czasu a wszystko się wyjaśni.
Ps. ja mam oczko lubię je ale nie znam wszystkich roślin które tam rosną powiem więcej nie interesuje mnie ich nazwa one mają cieszyć moje oczy i tylko tyle.
Jak będę chciał poznać nazwę to poczytam to tak by naświetlić różne spojżenia na sprawę.
Pomogła: 1 raz Dołączyła: 22 Maj 2006 Posty: 261 Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2007-02-12, 09:59
P.H.U. SKALAR napisał/a:
panie arku z doświadczenia wiem że pistia na dużym nasłonecznieniu padnie ususzy się handluje roślinami i wiem że to pada
Arek ma rację, pistia na słońcu rośnie jak burza. W ubiegłym roku kupiłam dość wcześnie trzy szt. Póki były jeszcze zimne noce, ledwie żyła, ale jak zrobiło się cieplej i przyzwyczaiła się do warunków w oczku, słońce nic a nic jej nie przeszkadzało. Całymi wiadrami warzucałam ją na kompost, bo zarastała lilie i ryb nie było jak karmić.
Co do brązowej wody miałem podobny problem jak podczasz wyciągania worka torfem z wody rozerwał mi sie on i woda zrobila sie całkowicie nieprzezroczysta miałem wtedy jedną pompke o wydajności ok 60l/h ,zrobilem filtr ze starej beczki i dwóch warstw grubej (około 10cm) gęstej gąbki, woda wlewała sie od góry ponieważ wplywała i wpływała z niego dośc powoli mogła spokojnie sie przeczyscić (wszystkie plywające drobiny osadziły sie na gąbce ) z początku nie było widać efektu ale po trzech dniach i dosyć czestym płukaniu gąbek woda zrobiła się klarowna do dna czyli ok 1.2m. Dodam moja pojemnośc oczka ok 8m*3.Pozdrawiam
koczisss [Usunięty]
Wysłany: 2007-02-13, 23:45
Ala napisał/a:
P.H.U. SKALAR napisał/a:
panie arku z doświadczenia wiem że pistia na dużym nasłonecznieniu padnie ususzy się handluje roślinami i wiem że to pada
Arek ma rację, pistia na słońcu rośnie jak burza. W ubiegłym roku kupiłam dość wcześnie trzy szt. Póki były jeszcze zimne noce, ledwie żyła, ale jak zrobiło się cieplej i przyzwyczaiła się do warunków w oczku, słońce nic a nic jej nie przeszkadzało. Całymi wiadrami warzucałam ją na kompost, bo zarastała lilie i ryb nie było jak karmić.
Przecież pistia jest rośliną tropikalną, to jak niby miała by się bać słońca
Wywodzi się z Afryki, a tam na brak słońca nikt nie narzeka :peace:
Pomógł: 48 razy Dołączył: 28 Sty 2006 Posty: 1436 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2007-02-15, 16:28 Re: duży problem z dużym okiem
P.H.U. SKALAR napisał/a:
rośliny cała linie brzegowa porośnięta kaczeńcami trzciną i wieloma innymi.w środku 8 sztuk grzebieni moczarka przepływ wody jest około 3tyś litrów na godzinę niema filtra bo na taką ilość wody to kiepsko coś sobie zrobić ale projekt jest już w głowie
pomocy
Jako fachowiec powinieneś podać w zapytaniu parametry fizyko chemiczne wody, jak długo oczko funkcjonuje i w jakim celu zrobiłeś przepływ wody, no i oczywiście, na jakiej jest folii. Bo jeśli na tej na której budujesz swoim klientom, to nie zdziwił bym się gdyba ta folia uwalniała do wody jakieś składniki które powodują brunatnienie wody, skoro nie ma atestu, to nigdy nic nie wiadomo, woda jest bardzo dobrym rozpuszczalnikiem.
Powiem Ci też że w dużych oczkach, dużo łatwiej jest osiągnąć równowagę biologiczna bez używania filtrów, tylko odpowiednia ilość roślin, 5 szt/1m² powierzchni oczka, to jest absolutne minimum i rośliny posadzone w odpowiednim podłożu tzn glna z piaskiem, podłoże musi być ubogie w próchnicę i składniki odżywcze.
Reasumując: wiedza SKALAR’a mimo wieloletniej praktyki jest raczej raczkująca… Powinien pożegnać się z dumą własną i skorzystać ze skarbnicy wiedzy, jaką jest to forum.
Przypomina mi to brygadzistę montażystów stolarki, który nadzorował u mnie montaż drzwi zewnętrznych: wykazałem mu szereg podstawowych błędów montażu, na co usłyszałem: „Panie, ja od 18 lat się tym zajmuję, to chyba wiem lepiej, jak powinno być!” Rura mu zmiękła, gdy wyciągnąłem czasopismo fachowe OKNA i udowodniłem, że nie ma pojęcia, o czym mówi…
Niestety dość powszechne podejście do tematu po łebkach, poparte niechęcią do nauki lub zaniedbaniem tego faktu powoduje, że niektórzy nasi „fachowcy” nie są prawdziwymi specjalistami. Często sam się na czymś takim łapię, ale dla mnie to śruba – argument do nauki
Pomógł: 4 razy Dołączył: 24 Wrz 2006 Posty: 303 Skąd: nie wiadomo
Wysłany: 2007-02-16, 11:51
Paweł mnie uprzedził Jeżeli masz możliwość sprawdzenia parametrów wody to na pewno by się przydały. Na pewno jedną z decydujacych ról odgrywa tutaj duże nasłonecznienie. Bez roślin pływających nic nie poradzisz. Jeśli już będziesz sprawdzał paramatry wody to zrób testy na fosforany i azotany.
Zbadaj jeszcze żyzność wody, twardość ogólną i węglanową, pH. Jakie masz pokrycie roślinami w przeliczeniu na 1m2... Ile ryb w 1m3... Dużo, wiem, ale ciekaw jestem bardzo jakie będziesz miał odczyty. I nie denerwuj się, że tak ostro Ciebie traktujemy - mamy prawo od Ciebie wymagać więcej, niż od laika.
Pomógł: 48 razy Dołączył: 28 Sty 2006 Posty: 1436 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2007-02-17, 12:59
Maikler napisał/a:
Roman napisał/a:
A jak ona była naprawdę pancerna i dobra ?
Tak, pancerna i dobra, ale przyciągająca glony
Naprawdę uważasz że była dobra do oczek, bo po wysypiska komunalne, to bardzo możliwe.
Moim zdaniem, za gruba i w związku z tym nie wygodna do układania we własnym zakresie, Trzeba ją ciąć na załamaniach i zgrzewać odpowiednią zgrzewarką. Folie z PVC wystarczy skleić i zrobi to każdy amator bez większych problemów. Poza tym PE, nie jest tak odporny jak PVC, na promieniowanie UV i mróz, sztywnieje i kruszy się jak jest na powietrzu lub w wodzie, bez okrycia jej warstwą podłoża. Te 400 lat gwarancji, podejrzewam, że obowiązuje w przypadku prawidłowego jej użycia tzn,gdy jest przykryta warstwą podłoża, w innej sytuacji producent, bo to on daje taka gwarancję, odstąpi od umowy z powodów nie właściwego stosowania, ale o tym Skalar już nie wspomina. Poza tym kto mi uwzględni gwarancję po np. 50 latach kiedy już prawdopodobnie, ani wykonawcy, ani producenta nie będzie, oczywiście jeśli sam dożyję do tego czasu, w co wątpię.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum