Pomógł: 20 razy Dołączył: 26 Kwi 2006 Posty: 1278 Skąd: z Mazur
Wysłany: 2007-09-25, 20:10
Ja wolałem tamte zdjęcia
koczisss [Usunięty]
Wysłany: 2007-09-25, 20:16
Roman napisał/a:
Ja wolałem tamte zdjęcia
po pierwsze primo trzeba patrzeć na trawę, a po drugie primo siostra jest niepełnoletnia, więc wybij sobie ją z głowy, bo inaczej
koczisss [Usunięty]
Wysłany: 2009-09-19, 13:14 Arundo donax i Koczisss
[13.09.09]
Na dzień dzisiejszy moje Arundo ma 420 cm. Zdjęcia nie mam, lecz niebawem zrobię
[19.09.09]
No i po niespełna tygodniu mam fotkę.
Trawka wygląda tak
Jeszcze pewnie nieco urośnie, choć ostatnia noc była lodowata, bo tylko 3 stopnie nad ranem, a przy gruncie 0.
Następne powinny być nieco cieplejsze, a i cały tydzień zapowiada się słoneczny i prawie letni.
Niezły okaz,jak u Ciebie z zimotrwałościa?Co jest na pierwszym planie obok Ciebie,czy to jakaś morwa?
Roślina na zimę zamiera, nie jest zimozielona w Polsce, to nie bambus.
Korzenie okrywam na zimę liśćmi, ściętymi paprociami, irysami, jednym słowem różnej maści obumarłymi roślinami i kompostem. Grubość tego to tak około 20 - 30 cm.
Na tyle to jest dobra osłona, że po zdjęciu na wiosnę, pęd pod spodem jest zielony, czyli nie zmarznięty i z niego wyrastają pierwsze źdźbła, z tym, że ich żywot jest krótki, bo przymrozki szybko robią porządek.
Jakby nie patrzeć, roślina z klimatu podzwrotnikowego i zwrotnikowego, to i na Podlasiu wymaga okrycia. Pod Poznaniem podobno już nie trzeba
W przyszłym roku muszę go przesadzić. Zbyt blisko rośnie trzciny. Jak sadziłem obie rośliny, to nie zdawałem sobie do końca sprawy jak się rośliny mocno rozrosną.
Judaszowiec w tym roku ma metrowe przyrosty, a to dość dużo.
Ja chciałem dodać że nawet lekkie okrycie w postaci okopania jak u róż i iglastych gałazek,spełnia u nas rolę na podkarpaciu,a tu nie za ciekawe zimy.Czyli w zasadzie jest to roślina bardzo odporna.Na zimę nie ścinamy tylko wiosna,bo stanowi zawsze dekorację.
Twoja jest dużo wieksza ,ale to chyba wynik łagodniejszego klimatu.
Oto fotka z okrycia-gałązki na korzeniu przesypane śniegiem.
Dodam ze w tym roku zastosuje się do okrycia które przedstawia Koczisss,ze względu na większość pewność.
Ja chciałem dodać że nawet lekkie okrycie w postaci okopania jak u róż i iglastych gałazek,spełnia u nas rolę na podkarpaciu,a tu nie za ciekawe zimy.Czyli w zasadzie jest to roślina bardzo odporna.Na zimę nie ścinamy tylko wiosna,bo stanowi zawsze dekorację.
Twoja jest dużo wieksza ,ale to chyba wynik łagodniejszego klimatu.
Oto fotka z okrycia-gałązki na korzeniu przesypane śniegiem.
[url=http://images38.foto...med.jpg]Obrazek[/URL]
Dodam ze w tym roku zastosuje się do okrycia które przedstawia Koczisss,ze względu na większość pewność.
Czy u mnie łagodniejszy klimat?
Oj chyba wątpię.
Zimy dłuższe, a i lata chłodniejsze.
Tego lata ani razu nie było powyżej 30 stopni, a na Podkarpaciu chyba to była norma.
Ile lat ma Twa sadzonka?
Ja swoją kupiłem w październiku 2006 roku, czyli w gruncie mam cały sezon 2007, 2008, 2009.
Z roku na rok roślina wypuszcza coraz więcej pędów i są wyższe niż poprzedniego roku.
Jeszcze jedno. Może mniejsze przyrosty są właśnie spowodowane słabym okrywaniem?
Nie wiem ile roślina ma lat, ale może być tak, że częściowo przemarza kłącze i roślina nie ma siły wysoko rosnąć.
Moja w sumie też tylko dwie zimy w gruncie spędziła.
Może gleba nieodpowiednia, zbyt sucho, albo to co wspomniałem, zimą przemarza część kłącza i roślina musi najpierw odbudować system korzeniowy, a później rośnie dopiero w górę.
Przez te dwa lata teren nie do poznania. Ale się wszystko rozrosło.
_________________ pozdrawiam arek
---------------------
oczko wodne żaden problem
PORADNIKPORTALSKLEP
koczisss [Usunięty]
Wysłany: 2009-09-21, 20:32
AurorA napisał/a:
Przez te dwa lata teren nie do poznania. Ale się wszystko rozrosło.
Fakt, dwa lata wstecz judaszowiec nie sięgał mi do pasa, a teraz jest wyższy ode mnie.
W przyszłym roku muszę go przesadzić, ostatnia chwila na to. Posadziłem zbyt blisko Arundo i ścieżki wokół oczka. Zaczyna włazić w trawę i na ścieżkę, nie może tak być.
Judaszowce nie lubią przesadzania, ale muszę zaryzykować, bo drzewko potrafi do 8 m wysokości wyrosnąć, a z tego co widzę to i tyle w szerz. Obecne miejsce nie jest do tego przystosowane, a i mi trzcinę zacznie zagłuszać.
Advertisement ..:: Sponsor ::..
Pomógł: 8 razy
Dołączył: 25.01.2007
Posty: 4134
Skąd: USA
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum