Wysłany: 2013-07-01, 15:11 Pasożyty - ocierajace sie koi
Witam, potrzebuje pomocy jak pozbyc sie pasozytow z oczka.
Karpie koi od jakiegos czasu ocieraja sie o dno, kamienie, folie. Zdarzy sie, ze niekiedy wyskoczy ponad powierzchnie wody.
Dziwnie jest to, ze takie zachowanie wystepuje tylko u kilku osobnikow. Po orfach i karasiach nie widac zadnych zlych objawow, tylko koi i glownie japonskie, ale u euro koi tez sie zdarza.
Jak narazie to nawet niektore osobniki osiadaja na dno majac pletwy skrzelowe i brzuszne podkurczone/schowane.
Oczywiscie gdy mnie zauwaza lub probuje je zlapac to uciekaja. jedza tez normalnie, jak pozostale.
oczko bylo juz zalewane 2 razy fmc, ale bez rezultatow. najwiekszy efekt poprawy to zlapaniu chorogo osobnika 10 min kapiel w roztworze solnym (sol niejodowana). Przez tydzien spokoj, potem dalej sie ociera.
Czytalem ze jest srodek z Veldy: SaniKoi Paratex lub SaniKoi Wormex. Ktos stosowal ten srodek, sprawdza sie?
Znacie jakies inne srodki lub sposoby jak sie tego pozbyc z oczka?
Producent: Blagdon/Interpret. Przyzwoita firma brytyjska.
Kupiłem go po tym, jak miałem w oczku przypadek pleśniawki i wolałem się zabezpieczyć na wszelki wypadek. Z produktów tej firmy jestem bardzo zadowolony.
Kuracji poddaje się całe oczko (myślę, że w przypadku pasożytów to najlepsze rozwiązanie). Cały zabieg trwa pięć dni i środek trzeba podawać w odpowiednich przedziałach czasowych. Coś jak kuracja antybiotykowa.
Teraz to trochę się przestraszyłem ... Moje rybki ciągle wyskakują z wody ...
Ale ich zachowanie jest normalne tzn . żadnych przygnębień , apatii .
Czy na pewno ocieranie się jest znakiem posiadania pasożytów ??
Pomógł: 15 razy Dołączył: 26 Mar 2012 Posty: 767 Skąd: TRZEBNICA
Wysłany: 2013-07-01, 17:13
czester 1,te środki powinne Ci pomóc ,tylko że mogą również zniszcyyć ślimaki i małże ,jesłi je masz.Ja za poradą Violi zastosowałem u siebie Fenaben 5% ( wtedy veldy jescze nie znałem),to środek na odrobacznie świń ,dostępny u wetrynarza ok. 20 -30 zł 200 g
podajesz 3 g na 1000 l wody ,mocno napowietrzasz i po 5 dniach powtórka, bo jaj pasożytów to nie zabija tylko uszkadza osobniki dorosłe
Bartosz_n, też mi się wydawało , że jak rybki wyskakują z wody to jest tak fajnie,że zdrowe, ale okazuje się że jest to mylne stwierdzenie.
Jeżeli ryby ocierają się o dno ,wyskakują z wody to znak , że posiadają pasożyty i nie ma żadnych przygnębień , apatii .
Teraz które ,pasożyty na skórze , w skrzelach , czy w ukł. pokarmowym. W naszych warunkach oczkowych nikt nie ma mikroskopu ,ichtiologa czy weterynarza u boku ,który by się znał na tym.
U mie zawsze na początku weterynarz robi wielkie oczy , że chcę leczyć ryby, a jak mu mówie że jedna ryba kosztuje 1000 zł i więcej to jeszce bardziej jest zdziwiony i nie zadaje pytań
Ja zastosowałem fenaben bo nic innego nie znałem , chyba pomógł bo ryby przestały się ocierać i wyskaliwać z wody, chociaż czasami widzę jakąś sztukę która wyskoczy , czy otrze się o dno,ale nie ma tego tak masowo- może teraz zastosuję jeszce produkty Veldy może zabiję jeszcze jakiegoś pasożyta , którego nie dobiłem fenabenem
Narazie testuję inny produkt Veldy SaniKoi Bactimon
Zastosowanie
SaniKoi Bactimon jest substancją leczniczą dla zimnowodnych ryb ozdobnych, podawaną w
przypadku infekcji bakteryjnych. Widocznymi objawami są zmiany takie jak utrata części skóry i łusek,
opuchlizna, wgłębienia w kształcie kraterów, rany z lub bez czerwonej otoczki, wrzody, wystrzępione
płetwy, powolne i/lub nieoczekiwane ruchy, widoczne skurcze, ciemniejsze ubarwienie i/lub
opuchniecie brzucha z jednoczesnym obrzękiem łusek.
Mam 4 koi chore, zobaczę co to da i ile w moim "hospicjum" z nich przeżyło , bo do tej pory po moim leczeniu anty bakteryjno-wirusowym umieralność wynosiła 100%- niestety wszyscy pacjenci nie żyją , mam nadzię że te 4 szt uratuję.
Po dwóch latach chodowania KOi wiem bardzo dużo i jednocześnie częst jestem bezradny z plagami ,które mnie dopadają. Czyli wiem wszystko i nic
Pomógł: 2 razy Dołączył: 04 Sty 2010 Posty: 433 Skąd: 40 km od Lublina
Wysłany: 2013-07-01, 19:02
KILERK1 napisał/a:
Mam 4 koi chore, zobaczę co to da i ile w moim "hospicjum" z nich przeżyło , bo do tej pory po moim leczeniu anty bakteryjno-wirusowym umieralność wynosiła 100%- niestety wszyscy pacjenci nie żyją , mam nadzię że te 4 szt uratuję.
Po dwóch latach chodowania KOi wiem bardzo dużo i jednocześnie częst jestem bezradny z plagami ,które mnie dopadają. Czyli wiem wszystko i nic
tylko współczuć ,ale trzymaj się jak na początku jest ciężko to tylko będzie lepiej
Producent: Blagdon/Interpret. Przyzwoita firma brytyjska.
u nas pewnie nie do kupienia. nie jest to cos podobnego do fmc/cmf?
Aznar33 napisał/a:
Jesteś pewien, że to pasożyty?
Bartosz_n napisał/a:
Czy na pewno ocieranie się jest znakiem posiadania pasożytów ??
gdy opisalem obajwy sprzedajacemu oraz znajomemu ktory buduje oczka, odrazu stwierdzili ze to pasozyty.
Bartosz_n napisał/a:
Teraz to trochę się przestraszyłem ... Moje rybki ciągle wyskakują z wody ...
Ale ich zachowanie jest normalne tzn . żadnych przygnębień , apatii .
??
w sumie to tylko dwa koi japonskie maja takie zachowanie, wyglada to jakby odpoczywaly po wysilku jakim jest ocieranie. gdy mnie zauwaza odrazu podplywaja do karmienia.
KILERK1 napisał/a:
czester 1,te środki powinne Ci pomóc ,tylko że mogą również zniszcyyć ślimaki i małże ,jesłi je masz.
nie mam. sprzedaja chyba w bytomiu, wiec daleko nie mam, moze cos doradza.
KILERK1 napisał/a:
[Ja za poradą Violi zastosowałem u siebie Fenaben 5% ( wtedy veldy jescze nie znałem),to środek na odrobacznie świń ,dostępny u wetrynarza ok. 20 -30 zł 200 g
no wlasnie, bo nawet w necie tego nie ma, czyli tylko weterynarz?
[ Dodano: 2013-07-02, 13:24 ]
dzis udalo mi sie zlapac jedna z najbardziej chorych
i nie za wesolo to wyglada:
uszkodzona jedna pletwya piersiowa i brzuszna, pletwa odbytowa chyba odpadnie, pletwa ogonowa i ogon widoczne przebarwienia - jakby krew podeszla.
ryba wykompana w roztworze solnym, jest w osobnym zbiorniku, watpie czy uda sie jej przezyc
fotki:
preparat wlany tydzien temu. poprawa byla widoczna juz po kilku dniach (obstawiam ok. 70% poprawy). ulotka podeje ze po tygodniu bedzie dobiero widac poprawe. wiec jeszcze poczekam.
ulotka wskazuje rowniez aby druga dawke wlac po 2-3 tygodniach.
Dziś wlałam do oczka Fenbenat. Do wieczora ryby żyły, a więc mam nadzieję,że im nie zaszkodziłam .Weterynarz mi mówił,że raczej trudno przedawkować. Tak na prawdę to bardziej wlałam profilaktycznie niż ze 100 % pewności,że moje ryby maja pasożyty, choć zauważyłam ostatnio,że np karp ocierał się o rant półki, albo ni stąd ni zowąd ryba zaczynała niesamowicie szybko płynąć wykonując jakieś dziwne manewry na boki, by na koniec dokonać zwrotu praktycznie nad powierzchnia wody.Niektóre raz czy drugi wyskakiwały nad powierzchnię wody. Cały czas chodzi napowietrzacz. Dodatkowo włączyłam dziś druga pompę, taką fontannową. Niestety wieczorem pompy musiałam wyłączyć, gdyż wybywałam z działki.Jeśli dobrze doczytałam, to powinnam powtórzyć dawkę za 5 dni. Czy to wystarczy?
Advertisement ..:: Sponsor ::..
Pomógł: 8 razy
Dołączył: 25.01.2007
Posty: 4134
Skąd: USA
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum