Wysłany: 2014-03-27, 12:36 Piana na powierzchni wody
Witam.Mam pewien drażniący mnie problem z woda,chyba czysto estetyczny.
Oczko 7m3.Pompa 5500 aquael,filtr beczkowy110L.
Woda leci przez UVdo filtra dalej na kaskade i do oczka.U podstawy kaskady kiedy woda z ostatniego stopnia wpada do oczka tworzy się piana, białe bomble.Piana ta zaczyna po jakimś czasie odpływać dalej do oczka w postaci białych jakby plam i pływa po oczku.Dodam,że w zeszłym roku tego nie było a wszystko jest tak samo.Woda klarowna na jakieś 80cm w głąb oczka.Może to być spowodowane tym ,że woda zbyt szybko płynie na kaskade i ze zbyt dużą siłą wpada do oczka???
twister47, dzięki wielkie za naprowadzenie na temat.To chyba znam odpowiedz.Karpie zdemolowały mi jedna z donic z lilą nie ma połowy substratu.Bardzo możliwe ,że to od tego tworzy się to dziadostwo pod kaskadą.
Pomogła: 129 razy Dołączyła: 06 Maj 2010 Posty: 4150 Skąd: Warszawa/Radzymin
Wysłany: 2014-03-31, 17:55
Często powstaje piana u ujścia z kaskady, kiedy rozkładają się w wodzie zwłoki , oczywiście żab, nie ludzi.( to białko powoduje pianę ) Przeszukaj dno, czy nie ma jakiś martwych żab, które nie przeżyły zimy.
jurek47, u mnie widać półkę na głebokości 80cm, każdy listek lilii które startują,widoczność nawet jest większa na większą głębokość.Jakaś tam se zawiesinka pływa w wodzie, ale to tylko widoczna wtedy gdy jest ciemno i dojdę do oczka z latarka i skieruje blisko do lustra wody, wtedy dopiero coś tam widać.Ale wiadomo to nie apteka.
Gosik, hee ciężko będzie to ustalić czy jakieś zimy nie przeżyły, obecnie złożyły skrzek i kumkają ostro.Może to zeszłoroczne.
Ale wywołaliście mnie dziś do tablicy.Wczoraj o godz 22 stoję przy kaskadzie i wkurzam się na pianę,wyławiam co chwila aż.... zapuściłem sie do garage po złączki PCV przedłużyłem wylot na kaskade o 2 schodki w dół.Woda spływała dotychczas po 6 schodkach.Efekt jest taki,że piany BRAK.Czyżby ze zbyt wielkim impetem woda wpadała do oczka???
pomyślałem,że napisze o tym,to mi pomogło
Gosik, Myślę, że najczęstszą przyczyną takiej piany są właśnie zwłoki w oczku. Ja w tym roku też miałem trochę taki problem ale się już poprawiło. Usunąłem 4 żaby które wypłynęły na powierzchnie w ciągu dwóch tygodni a dzisiaj jeszcze dwie z samego dna. A kaskady nie mam woda wpada do oczka ze strumienia z wysokości 2cm. Szukałem wcześniej między kamieniami w oczku i strumieniu ale tylko 50% udało się zrewidować.
_________________ Życie jest piękniejsze gdy choć jedna ściana jest zielona.
Pomógł: 68 razy Dołączył: 14 Kwi 2009 Posty: 1871 Skąd: Kraków
Wysłany: 2014-04-03, 22:00
W sumie intrygujące dla mnie, że moje wpisy na temat konstrukcji odpieniacza wydają się być przeźroczyste
Pianę należy wytwarzać, a następnie ją usuwać. Oczywiście można zamiatać temat pod dywan obniżając wypływ wody na stopniach kaskady, etc, etc...
Dla mnie możliwość zastosowania odpieniacza w wersji słodkowodnej w oczku (spytajcie akwarystów morskich, dlaczego go używają) jest dodatkowym sposobem pozbycia się z wody substancji organicznych.
Kurcze ,aż jutro sprawdzę,czy piana znowu będzie się tworzyć jak od nowa podniosę wylot z beczki.Teraz nie mam jej juz w ogóle.Fakt, wybierałem ją podbieraczkiem o bardzo drobnych oczkach, coś jak nylon.
A na temat odpieńka odsyłam do nano-reef.pl i aqua.
Trupków w oczku nie mam na pewno. Obsada odliczyła się co do sztuki.Czy mogą to być pozostałości jakieś po zeszłorocznych liliach ? resztki łodyg roślin, odchody ryb itp.? Oko jest 3 rok. Do tej pory tego nie było
_________________ Pozdrawiam Radek
Ostatnio zmieniony przez Gosik 2014-04-09, 17:58, w całości zmieniany 1 raz
Witam, chciałbym podzielić się swoim problemem. Co jakiś czas pojawia mi sie piana. Nie potrafię wyjaśnić dlaczego jednego dnia piana jest, innego nie ma. Dotychczas wiązałem to np. z ciśnieniem, temperaturą etc. Niestety od kilku dni zaczęły padać mi rybki. Gdy kilka dni temu padła pierwsza pomyślałem, że się nie przystosowała lub była słaba, bo niedawno kupiłem nowe egzemplarze. Następnego dnia padły dwie a dziś kolejna. Gdy ostatnią wyłowiłem, zauważyłem, że ma jakby zaklejone oskrzela. Nie wiem, czy były po prostu ,,sztywne" jak u umarlaka, czy po prostu się biedaczce zakleiły. W każdym razie po ostatnich upałach i padnięciu kilku rybek dzień po dniu zaczynam się bać o przyszłość pozostałych osobników. Teraz, wieczorem też mam dużo piany tak jak opisujecie wyżej, czyli pojawiająca się pianka pod kaskadą i odpływanie jej po drugiej stronie oczka. Mam wrażenie, że na całym lustrze pojawiła się jakby zawiesina. Może więc piana tworzy się przez jakiś problem z wodą, która tworzy zawiesinę i pianę powodując zagazowanie wody i w efekcie śmierć młodszych osobników. Dodam, że woda z kaskady płynie wartko ale nie przypominam sobie, żeby szybko płynąca woda w strumyku wodnym była spieniona. Bardziej kojarzę pianę na wodach stojących np w jeziorze lub zatokach. Proszę o poradę
_________________ Mam oczko od V 2010. Będę wdzięczny za porady
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum