A bu
Właśnie wyłowiłem jedną padniętą rybkę. Koi zwany przez żonę tygryskiem.
Najgorsze jest, że nie mam pojęcia czemu mógł zdechnąć. Woda stosunkowo czysta, napowietrzacz działa... jedzenie mają...
bu...
Pomogła: 129 razy Dołączyła: 06 Maj 2010 Posty: 4150 Skąd: Warszawa/Radzymin
Wysłany: 2011-08-05, 19:54
Być może dolegało jej coś już przy zakupie. Jeżeli tylko jedna, to oczywiście wielka strata, ale być może dla niej lepiej bo już się nie męczy ( nie wiadomo co jej było). Teraz tylko obserwuj pozostałe, czy normalnie się zachowują.Trzymam kciuki, bo każda strata bardzo boli.
Jak na razie tylko jeden zgon był. Teraz jednak ze strachem filuję z okna, czy moje biedne rybki nie pływają brzuszkami do góry.
Życie toczy się jednak dalej. Do mojego oczka zawitali nowi goście:
Dwie żabki
i bodajże ropucha szara (o ile się nie mylę)
a właściwie ropuszka, bo malutka jest bardzo. Rerekumczą sobie niezbyt natarczywie. Mam wrażenie, że płazy jakoś sobie dają radę z dostawaniem się do środka i z wychodzeniem, pomimo, że nie wydaje mi się to jakoś szczególnie łatwe. Zastanawiam się, czy nie skonstruować im czegoś w rodzaju schodków, albo rampy.
Bajbas [Usunięty]
Wysłany: 2011-08-07, 15:38
Aznar33 napisał/a:
czy nie skonstruować im czegoś w rodzaju schodków, albo rampy.
warto, choć nie ma co konstruować, kawałek konaru (w ostateczności deski), który z jednej strony jest oparty na brzegu, z drugiej pływa wypierany przez cokolwiek "gustownego". Towarzystwo natychmiast będzie z takiej drogi korzystało. Jak będzie jakaś sztuka słabsza to możesz jej życie uratować. Ropuchy bywają "mało gramotne" w przenośni i dosłownie.
Pozdr, Bajbas
kawałek konaru (w ostateczności deski), który z jednej strony jest oparty na brzegu, z drugiej pływa wypierany przez cokolwiek "gustownego".
Tak też i zrobię. Dzięki.
Damiano napisał/a:
jak zrobić takie ładne zdjęcie z rozmazanym tłem?
Pytasz o bokeh. Podaję na wypadek, jakbyś chciał sobie zgłębić zagadnienie.
Uzyskuje się go poprzez wydobycie jak najmniejszej głębi ostrości w danych warunkach. ("głębia ostrości" to kolejny termin do pogooglania).
Są aparaty, którymi taki efekt jest stosunkowo ciężko uzyskać (w grę wchodzą tu prawie wszystkie fotoidioty z małymi matrycami dostepne na rynku) i dobre aparaty, którymi można zrobić to bez wysiłku (niekoniecznie droższe od fotoidiotów).
Aby uzyskać małą głębię ostrości:
-użyj największej możliwej ogniskowej (największy zoom). W praktyce wysuń jak najdalej obiektyw.
-użyj jak największego otworu przysłony. Przysłona w aparatach określana jest liczbą f. Im mniejsza liczba f, tym otwór przysłony większy, czyli f5,6 jest większym otworem niż f8.
Aby regulować przysłonę musisz ustawić aparat w tryb manualny (M), albo tryb priorytetu przysłony (A - nie mylić z AUTO). Kiepskie fotoidioty tych trybów nie mają.
Na szczęście w rpzypadku zdjęć żabek taki efekt można łatwo uzyskać. Schody zaczynają się, jak chcesz to zrobić przy zdjęciu portretowym, np takim:
powyższe zdjęcie robione lustrzanką z jasnym obiektywem (pozwalającym na szerokie otwarcie przysłony).
Fotoiditą jest ciężko, ale też można próbować walczyć. Bardzo pomaga odsunięcie fotografowanego obieku od tła:
(robione hybrydą)
Tutaj tło jest daleko, daleko na horyzonie.
Uff... mam nadzieję, ze jasno to wytłumaczyłem. Jeśli nie, to daj znać.
Ano jestem... fajne hobby.
Bakcyla chyba złapałem podczas czyszczenia filtra. Trudno się mówi.
Z kronikarskiego obowiązku:
Sytuacja w oczku w miarę opanowana. Woda czysta, osadu brak, roślinki pomału odbijają, rybki szczęśliwe. Tylko lilie źle się czują - ten temat będę miał do powtórki przy najbliższej okazji, bo po początkowym szale lilie teraz są w atrofii.
Kilka rzeczy przy oczku jest jeszcze do zrobienia, ale na razie musi to trochę poczekać, bo bardziej pilne zmiany strukturalne przechodzi otoczenie oczka. Zmainy są dość radykalne - staram się usunąć jak najwięcej betunu z ogrodu.
tak więc pozbyłem się siatki (zamienię ją na drewniany płot). Betonowe słupy i połowę betonowego chodnika zmieliłem w gruz. Zedrę darń, wyrównam teren i posieję trawkę - będzie baza wyjściowa do tworzenia ogrodu.
Tak teraz to pobojowisko wygląda z okna:
Przy okazji wyciąłem sąsiadowi połowę żywopłotu. Będę musiał wyciąć jeszcze więcej.
...ciekawe, co na to powiedziałby sąsiad Gosik he he
Piotrek.P. [Usunięty]
Wysłany: 2011-10-03, 06:26
Witaj
To jest całość ogrodu ciekawie to nie wygląda na obecną chwilę ale dasz sobie radę . Tak z czystej ciekawości , gdzie ten żywopłot ma liście ? chyba że macie inną porę roku
Bardzo podobają mi się Twoje rybki .
Nie no co Ty... jest jeszcze metr z hakiem na lewo i ze trzy metry od balustradki do domu.
...teraz już rozumiesz dlaczego tak zazdroszczę Ci tych hektarów?
Cytat:
ciekawie to nie wygląda na obecną chwilę
Faktycznie nie wygląda ciekawie, a będzie jeszcze gorzej, jak przeoram trawnik. Obrazu nędzy i rozpaczy dopełniają wory z kompostem i piaskiem do cementu stojące po drugiej stronie domu na paletach.
Poprzedni właściciele chcieli jak najlepiej, ale nasze wizje ogródka nieco się rozmijają. Ja nie podzielam tak powszechnej w UK miłości do betonu. Ogródek - podobnie jak oczko - wymaga restartu. Może to i dobrze tak zaczynać od podstaw.
Cytat:
Ta z czystej ciekawości , gdzie ten żywopłot ma liście?
No właśnie żałosny stan tego żywopłotu jest jedną z przyczyn, dla których powstaje płot. To chyba śnieguliczka biała i jest w opłakanej kondycji. Nie wiem, czy ja się do tego nie przyłożyłem podlewając tą grządkę przy granicy szlamem z oczka, bo na wiosnę wyglądał dużo lepiej.
Od płotu wolałbym żywopłot z żywotników, ale
-na to trzeba czasu
-miejsca mało - każdy centymetr kwadratowy się liczy.
-sadzić żywopłot przy żywopłocie? Głupio jakoś.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum