Pomógł: 5 razy Dołączył: 14 Maj 2010 Posty: 410 Skąd: GÓRY
Wysłany: 2010-06-27, 20:35
jak dasz triggera to wody absolutnie nie wymieniaj
dajesz trigera ras na jesieni i raz na wiosnę przełom marca kwietnia.
zadaj go teraz i w kwietniu
kup sobie jakąś nie wielką pompę np aqela 1500l/h do 2000 to prądu wezmie jak słaba żarówka 25-w i dotleni wode
to że zdechły dwie ryby, to mnie bardziej martwi czy coś się nie przyplątało do oczka.
jaka była temperatura wody? jak zacieniłaś coś się zmieniło?
Elendil, ma rację wody absolutnie się nie wymienia, choćby była zielona i to nie ważne czy z Triggerem czy bez . A co do pompki to kup po prostu napowietrzacz , zużycie prądu praktycznie żadne a efekt lepszy http://sklep.oczkowodne.n...550-r-plus.html
_________________ Pozdrawiam Jarek
Moderator to też człowiek,więc nie utrudniaj mu życia OCZKO WODNE JARKA G OGRÓD JARKA
Osad denny jest częścią równowagi biologicznej i niewielka jego ilość jest wskazana, jak również jest idealnym podłoże dla lilii wodnych. Oczywiście po kilku latach zbiera się go sporo i pasuje chociaż w części go odpompować , ale przez pierwsze trzy lata możesz spać spokojnie
_________________ Pozdrawiam Jarek
Moderator to też człowiek,więc nie utrudniaj mu życia OCZKO WODNE JARKA G OGRÓD JARKA
Jarek ma rację. Napwietrzacz przyda Ci się także zimą dla natlenienia oczka, i zapobieżenia zamarzaniu. Zużycie prądu jest naprawdę niewielkie. U mnie jak chodzi sam napowietrzacz, to nawet nie widać, aby się licznik kręcił.Jeśli nie masz filtra, ani kaskady, to nie bardzo jest sens kupować pompę, choć można ją puścić np tak jak mają niektórzy przez jakiś dzban, czy glinianą amforę. Wtedy i zdobi i natlenia, ale to tak raczej dodatkowo, puszczana okazjonalnie, gdy się chce posiedzieć przy oczku i posłuchać plusku wody.
Pomogła: 4 razy Dołączyła: 04 Mar 2010 Posty: 92 Skąd: Jarocin
Wysłany: 2010-06-30, 11:53
Zdecydowałam się na napowietrzacz, ale muszę poczekać na zasilenie budżetu.
Co do oczka, wyszło na to że padła tylko jedna orfa, druga się jakoś pozbierała... reszta ryb zdrowa. Wychodzi na to ze za mało tlenu miały, przepompowuję co jakiś czas wodę tą dużą pompą a oczko jest cały czas pod cieniówką.
Woda mi się oczywiście trochę zmętniła, ale cóż rybki są ważniejsze.
Pomógł: 6 razy Dołączył: 31 Maj 2006 Posty: 1329 Skąd: Tychy p.Moszna 2014
Wysłany: 2010-07-02, 10:32
Witam serdecznie,
w temacie Twojego oczka i teściów jeszcze mnie nie było.
Oczka są bardzo ładne.
Wydaje mi się że na problem czystej wody składa się kilka czynników. Poniżej te najważniejsze.
Za dużo ryb, zbyt częste karmienie (nie wiem jeszcze czym teściowa karmi rybki lepiej żeby to nie był chleb, bułka czy kartofel, tyko typowa karma przeznaczona dla rybek oczkowych - to ważne w zachowaniu czystej wody, znam to z własnej praktyki) i za mało żarłocznych roślin.
O tym ostatnim wydaje mi się że za mało pisano. Nymphae'y nie oczyszczą wody Posadź lub teściowie niech to zrobią więcej kosaćców, gdzieś w kąciku pałkę, na powierzchnię można wrzucić kilka pistii i hiacyntów (Aurora zachwalał ich zdolności czyszczące).
Bardzo fajny pomościk
PS. W Sobótce koło Jarocina, bardzo fajny pałacyk, szkoda że nie można zanocować, ale polecam
_________________ ...........\\\ ///
.........( @ @ )
--oOOo-(_)-oOOo----->
A multis animalibus decore vincimur
pozdrawiam Castleman
Pomogła: 4 razy Dołączyła: 04 Mar 2010 Posty: 92 Skąd: Jarocin
Wysłany: 2010-07-02, 20:38
castleman jeżeli około 200km można nazwać okolicą to tak Sobótka jest niedaleko.
Już zadziałałam z kosaćcami i pałką, zmiany w wodzie widać stronę wcześniej. Rybki są karmione mixem pływajacym na powierzchni wody. Teściowie zrezygnują z wymiany wody po zimie, przed zimą jednak wymienimy ze względu na liście jakie zapaskudzą oczko jesienią no i nadal dużą ilość ryb... Jak się pozbędę linów i przeanalizuję ilość ryb, a woda przyszłego lata będzie czysta to zobaczymy. Tesciowie są powściągliwi i nie od razu się dadzą, ale i tak już są postępy.
Pomogła: 4 razy Dołączyła: 04 Mar 2010 Posty: 92 Skąd: Jarocin
Wysłany: 2010-07-06, 18:17
no i ręce mi opadły, dobrze ze nie kupiłam triggera bo by to była kasa w błoto wrzucona.
Tesciowie praktykują coś na co wczesniej nie zwróciłam uwagi, mianowicie wybierają z oczka wodę i podlewają nią kwiatki a w to miejsce dolewają wodę ze studni, tak co dwa dni w ciepłe lato. Uważają ze rybki się ucieszą z świeżej wody. z natlenienia może i tak, ale woda jest tak zielona w tej chwili jak te żabki w emotikonach.
i znowu
ontario, moi teściowie twierdzą ze wode trzeba wymienić to tak będzie zrobione.
ianowicie wybierają z oczka wodę i podlewają nią kwiatki a w to miejsce dolewają wodę ze studni,
Ja robię podobnie z tym, że dolewam kranówę i nie mam żadnych problemów z zieloną wodą. Problem tkwi gdzieś indziej. Czytam te wszystkie posty o szczawiowej i staram się odkryć jakąś regułę i jednoznacznej nie widzę. Jedni nie robią nic i woda kryształ inni gimnastykują się z chemią, filtrami, torfem i innymi patentami i problem stale powraca. temat tak szeroki, że można się doktoryzować badając nasze oczka.
Pomógł: 26 razy Dołączył: 09 Mar 2010 Posty: 1341 Skąd: wlkp
Wysłany: 2010-07-06, 19:09
Witam
Teściów masz super (oczywiście pod względem oczka) ja bym z nimi chyba nie dał rady Musisz być naprawdę cierpliwa, ale to chyba w końcu oni zakładali to oczko no i ciężko się ich przekonuje do nowości - przynajmniej dla nich.
za wytrwałość, co do wymiany wody na jesień to chyba nie jest najlepszy pomysł.
Pozdrawiam
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum