koczisss dzieki za rade ale pisalem wyzej juz ze oddzielilem mlode i stare wywalilem Z poczatku plywaly ale teraz znowu przewaznie lezakuja na dnie, nawet jak je wyciagne to i tak sie nie utrzymuja i spowrotem daja "nura" ;p
Może za wcześnie to uczyniłeś?
Osoki mają zielone liście, czy tylko podwodne, brązowe?
Jak nie mają zielonych to pływać nie będą.
Połóż na płyciznę i cierpliwie czekaj
Trzy sztuki niedawno trochę przytonęły i zaplątały się w lilie, ale przepchałem je na płytszą wodę i rośną coraz lepiej.
W naturze osoki nie rosną na głębokiej wodzie, a na bardzo płytkiej.
Zresztą nie są to typowo pływające rośliny, wypuszczają korzeń i kotwiczą się w dnie.
Widziałem wielkie osokowisko nad Biebrzą, z daleka wyglądało to jakby było wielkie tatarakowisko, a to była osoka.
Wody tam było naprawdę mało, do pół metra. Osoki nie miały jak zatonąć, były zakotwiczone w dnie, a do tego jedna drugą przytrzymywała na powierzchni.
Jak przywiozłem 4 do domu, to ponad połowa się zanurzyła pod wodą, a na starorzeczu cała wystawała.
Jak będzie za głęboko, to osoka może nie wypłynąć i będzie jako roślina podwoda. Gdybym nie usuną starych i nie wyrwał korzeni z dna, to moje raczej by nie wypłynęły, a jak nawet, to trwało by to jeszcze bardzo długo.
Nawet jedna zaczęła kwitnąć pod wodą, a to był znak, że trzeba pomóc wydostać się na powierzchnię.
W osokach gustują karpie i orfy . U mnie chyba po raz kolejny nic z tego nie będzie Miałem 7 dużych osok od Romana i jeszcze jedną wielką , wszystkie miały dużo odnóg z młodymi niestety w tej chwili zostało się tylko pięć dużych z poobgryzanymi liśćmi i to jest prawdopodobna przyczyna że nie wypływają ( liście muszą być całe ) a z młodych to został tylko środek całkowicie bez liści Darek u ciebie osoki prezentują się pięknie tylko pozazdrościć
_________________ Pozdrawiam Jarek
Moderator to też człowiek,więc nie utrudniaj mu życia OCZKO WODNE JARKA G OGRÓD JARKA
Moje osoki przeze mnie przeżywają tragedię: w czasie wymiany wody zostały na kamieniach w upale i się z lekka ugotowały... u jednej 80% a u drugiej 50% liści padło... ale jeszcze żyją, tzn. tak było w niedzielę...
Nie martw sie, odbiją. Miewałem przypadki że odbijały po utracie 100% liści.
Osoka jak wyschnie traci liście w ciągu kilku minut - warto o tym pamiętać jak ją wyjmujemy z wody. Dotyczy to okazów podwodnych. Liście nadwodne są odporne.
_________________ pozdrawiam arek
---------------------
oczko wodne żaden problem
PORADNIKPORTALSKLEP
Moje osoki zostaly zniszczone, wszystkie sa o polowe mniejsze, nie wiem czy to sprawka karpii, bo w zeszlym roku tez mialem osoki i karpie i problemu nie bylo, w tym roku tez dlugi czas bylo wszystko ok, az tu nagle patrze i ...
Pomógł: 1 raz Dołączył: 21 Mar 2007 Posty: 254 Skąd: Szczecin
Wysłany: 2007-06-21, 15:27
Dziś doszły do mnie osoki kupione na alledrogo. Bardzo ładne i w dobrej cenie (2zł za sztukę). Kupiłem 7 sztuk. Nie były aż tak zmasakrowane jak sobie wyobrażałem, mówiąc szczerze były bardzo ładne!!! Zobaczymy jak będą się zachowywać w moim oku. A tak na marginesie: Osokę umieścić w słońcu czy raczej w cieniu (mama ten komfort, że połowa oczka jest w cieniu)? A na płyciznie, czy raczej na troszkę głębszej wodzie? Czy na zimę osokę wrzucić na głębizne, czy też pozostawić w płytszej wodzie (ale może wtedy zamarznąć całkowicie). Ciekawe jak będzie z moją osoką........
koczisss [Usunięty]
Wysłany: 2007-06-21, 15:30
Łuki18 napisał/a:
Dziś doszły do mnie osoki kupione na alledrogo. Bardzo ładne i w dobrej cenie (2zł za sztukę). Kupiłem 7 sztuk. Nie były aż tak zmasakrowane jak sobie wyobrażałem, mówiąc szczerze były bardzo ładne!!! Zobaczymy jak będą się zachowywać w moim oku. A tak na marginesie: Osokę umieścić w słońcu czy raczej w cieniu (mama ten komfort, że połowa oczka jest w cieniu)? A na płyciznie, czy raczej na troszkę głębszej wodzie? Czy na zimę osokę wrzucić na głębizne, czy też pozostawić w płytszej wodzie (ale może wtedy zamarznąć całkowicie). Ciekawe jak będzie z moją osoką........
Myślę, że w słońcu i na płytkiej wodzie, wtedy się ładnie ukorzeni i będzie stała w jednym miejscu.
Na zimę raczej na głębszą, bo może zamarznąć, choć w naturze sobie jakoś radzi na płyciznach, ale oczko to nie natura
Moja jedyna osoka zajęły sie rybki a najprawdopodobniej karpie koi co kilka dni dostają sałatę ale to im chyba nie wystarcza bo jak wieczorem wrzucam sałatę to rano zostaje tylko trzon bez liści a i tak osoke zjadły
Powiedzcie, czy zachowanie mojej osoki jest normalne? Pływała na powierzchni, teraz zatonęła;. Postawiłem ją na zatopionym filtrze, to wypłynęła, żeby znowu zatonąc,,, Ki diabeł? Reszta zeszła pod wodę...
_________________ Pozdrawiam - Jacek
Advertisement ..:: Sponsor ::..
Pomógł: 8 razy
Dołączył: 25.01.2007
Posty: 4134
Skąd: USA
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum