czester 1, mam nadzieję , że masz rację bo już mi ręce opadają . UV - ka chodzi , powierzchnie filtracyjną zwiększyłem o 200 l , dorzuciłem roślinek i mniej karmie rybki a woda z dnia na dzień co raz gorsza .
Gosik, dziękuję
A rybki lubią być fotografowane , to jest właśnie magia posiadania Koi .
Moje rybki już się oswoiły podpływają do mnie zawsze nawet jak wchodzę do wody to wszystkie już obok mnie są .
Gosiu kup koi i Twoje rybunie też będą miały parcie na szkło . .
Rybki może się chowają ale za to masz piękne lilie
[ Dodano: 2013-06-21, 16:24 ] lasoch, dzięki bardzo
Właśnie nie mogę się doczekać Twojej galerii , kiedy dodasz jakieś fotki ??
Aj z tymi brzegami to szkoda gadać ... Ewa już od miesiąca się za nie biorę i jakoś mi się
nie chce jak patrze na te kamienie
a co im kamieniom/brzegowi dolega? ja osobiście nie gustuje w polnych, wolę płaskie, ale uważam że jest OK. A przy takiej liczbie ryb woda musi zielenieć, za to lilie będą rosły.
Bajbas, kamieniom nic nie dolega to raczej ze mną coś nie tak
Też bardziej wolę płaskie kamienie ale w okolicy nigdzie nie mogę dostać a z Warszawy nie będę wiózł ...
Polne mają to do siebie , że zanim się je spasuje to już się odechciewa dalszej pracy . ..
Co do wody to masz w zupełności rację - w tamtym roku miałem wodę krystaliczną no ale miałem tylko dwa kojaki i wszystkie rybki były duuużo mniejsze .
Pomógł: 60 razy Dołączył: 22 Wrz 2012 Posty: 1851 Skąd: Lasochów - woj. Św.
Wysłany: 2013-06-30, 19:47
a który to ten Kohaku , a który Sanke ? bo żaden mi na niego nie wygląda , ale może tylko mieszam , nawet jakby były bezimienne , to nic nie zmieni ich urody a ten brązowy to raczej Gin Matsuba
dawno nie odświeżałem galerii i pewnie już nie będę miał okazji ...
Póki co po głowie krąży mi tylko plan zakopania oczka .
w przeciągu 4 dni wydra wyciągnęła mi wszystkie rybki poza karpiem królewśkim .
straciłem wszystkie ryby , które hodowałem
wszystkie koi, eurokarpie , orfy .., poprostu wszystkie
ponad 50 rybek i wiekszośc mialy już ok 30 cm
do nie których byłem przywiązany sentymentalnie bo hodowałem je od narybku
wszystkie rośliny poniszczone i na dodatek przebita folia - chyba będę musiał skończyć przygodę z oczkiem
zwierzak został zlapany przez mojego dziadka , gdy wynosił już ostatniego koi
mam nadzieję , że nikogo nie spotka taka nie miła sytuacja .
narazie nawet nie chce myśleć o oczku , pewnie przez jakiś czas zniknę z forum bo musze to wszystko przemyśleć .
współczuje ci ale skoro gad juz złapany na gorącym uczynku to warto starać się dalej wsparcie znajdziesz tu na forum nie poddawaj sie tak łatwo głowa do góry pomożemy
Pomogła: 83 razy Dołączyła: 18 Cze 2011 Posty: 2376 Skąd: woj. Lubelskie
Wysłany: 2013-09-16, 14:33
Bartosz_n, nie poddawaj się tak łatwo przemyśl to sobie na spokojnie wiadomo, że taka strata tylu ryb, a nawet jednej jest nie fajnym uczuciem. Ale trzeba mieć zacięty charakter i dążyć do celu.
Pomógł: 60 razy Dołączył: 22 Wrz 2012 Posty: 1851 Skąd: Lasochów - woj. Św.
Wysłany: 2013-09-16, 15:53
Mogę tylko wyobrazić sobie jaki potworny ból musisz teraz przeżywać..., skoro ja płakałem po stracie jednego karasia, którego miałem od kilku dni. Lecz mimo wszystko wg. mnie nic na świecie nie przeszkodzi Ci w przerwaniu przygody z oczkiem. Też kiedyś miałem takie myśli. Życzę Ci teraz dobrych nerwów i aby wszystko ułożyło się po Twojej myśli.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum