Widocznie zależy to jeszcze od przynęty, im bardziej naturalna albo udziwniona tym większe będzie prawdopodobieństwo. Gdy jest najedzony często uderza w przynętę z zamkniętym pyskiem.
_________________ "Nie konwersuj z debilem, bo ściągnie Cię do swojego poziomu i pokona doświadczeniem"
Dołączył: 19 Maj 2010 Posty: 20 Skąd: .... Opolskie.....
Wysłany: 2010-07-30, 12:29
kolego złapałem niejednego szczupaka i przy 70% zawsze miał coś w żołądku.Nawet szczupaka.Jak chcesz złapać na spina to musisz eksperymentować z przynętami kolorami wielkośćią prowadzeniem przynęty.szczupły to żarłoczna ryba
_________________ Pozdro for all
maruder [Usunięty]
Wysłany: 2010-07-30, 14:37
Jeśli nie idzie Ci na spinning, to najprościej spróbować z samołówką na martwą rybkę, albo filet np. z makreli.
Jeśli inne sposoby zawiodą , a będzie potrzebna eliminacja kilku - kilkudziesięciu większych ryb ,,,
myślę ze jestem w stanie pomoc . 2 główne warunki umożliwiające mi działanie to czysta woda oraz rozsądna odległość od Krakowa ! Reszta do dogadania indywidualnie , jeśli ktoś będzie chętny proszę pisać na priv .
Jeśli inne sposoby zawiodą , a będzie potrzebna eliminacja kilku - kilkudziesięciu większych ryb ,,,
myślę ze jestem w stanie pomoc . 2 główne warunki umożliwiające mi działanie to czysta woda oraz rozsądna odległość od Krakowa ! Reszta do dogadania indywidualnie , jeśli ktoś będzie chętny proszę pisać na priv .
Kusza??
_________________ "Nie konwersuj z debilem, bo ściągnie Cię do swojego poziomu i pokona doświadczeniem"
Uważam , że w sytuacji gdy musimy zlikwidować konkretne ryby (i mamy zamiar je przy okazji zjeść ) ,, kusza jest bardzo dobrym rozwiązaniem . Działając w ten sposób mamy możliwość wybrania konkretnych egzemplarzy i nie musimy wyciągać i męczyć innych ryb .
Wiem , kusza niektórym może wydawać się drastyczna ale tak do końca nie jest .
Używana przez doświadczona osobę kończy rybie życie szybciej i bardziej humanitarnie niż np.
wyławianie na wędkę . Wygląda brutalnie w porównaniu do wędki ale ryba często cierpi bardziej z powodu długiego holu niż strzału w głowę ..... to długi temat i potrafił być ciągnięty godzinami przez wędkarzy i łowców a nie o to tutaj chodzi !
Dodam , że lubię wędkować jak i strzelać więc nie jestem zatwardziałym zwolennikiem 1 ze stron ! Każda ma swoje + i - ale nie zgodzę się , że kusza to drastyczna metoda a połów wędką to sama przyjemność dla rybki !
Dodał bym jeszcze trafienie w kręgosłup tuż przy czaszce ( dekapitacja ) .
Natomiast ryby trafione w inne miejsca dobija się szybko nożem lub szpikulcem w mózg.
miałem ten sam problem. Próbowałem wszystkich metod. Żywiec, spining, żak z karasiem w roli przynenty. Wczoraj pozbyłem się szczupaka. Został mi jeszcze jeden. Ale ten jeszcze parę lat mam nadzieję popływa. Poradziłem sobie po prostu siecią z bazaru taką za trzydzieści. I dziwne bo czekałem pięć minut. Szczupak miał c.a. pięćdziesiąt cm. Dziś pływa w Wiśle. Bardzo szybko odżył. Przy okazji złapałem welonkę jedną z większych i się przeraziłem. Cała w czarne plamy, pasożyt będę musiał sobie z tym poradzić. Pozdrawiam.
_________________ Romano
Advertisement ..:: Sponsor ::..
Pomógł: 8 razy
Dołączył: 25.01.2007
Posty: 4134
Skąd: USA
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum