Dołączyła: 29 Mar 2008 Posty: 12 Skąd: Stargard Szczec/W-wa
Wysłany: 2008-07-29, 22:29
judym napisał/a:
Karasie,Koi,Orfy,Liny nie robią spustoszenia w roślinach
Dziś przywiozłam pełne wiadro żabiścieku i po odpowiednim przygotowaniu wrzuciłam do oczka. Mam troszkę karasi i jednego samotnego lina. Kiedy po niespełna trzech godzinach wróciłam na działkę zostały same gołe łodygi!
Dawniej nie było roślin wcale, teraz kiedy je mam, widzę, że wszystkie części zielone sa regularnie obgryzane... Rybki jednak potrafią sporo namieszać, zresztą starym oczkomaniakom tego mówić nie trzeba
Rybki jednak potrafią sporo namieszać, zresztą starym oczkomaniakom tego mówić nie trzeba
Wiem,że potrafią zamieszać,tylko,że ja nie wiem dlaczego u jednych Koi potrafi wrąbać roślinność,a u innych nie robi żadnych szkód.Mówię ci to na moim i sąsiada przykładzie.Mamy podobne oczka objętościowo,tą samą wodę,a i ryby od tych samych hodowców i od samego początku co roku daję mu sporo roślin z mojego oczka,bo u niego rośliny słabo rosną,albo po prostu giną .
Pomogła: 12 razy Dołączyła: 11 Sie 2006 Posty: 736 Skąd: śląskie
Wysłany: 2008-07-29, 22:42
Mam 7 karasi i dwa karpie koi i nigdy nie miałam problemu z podjadaniem roślin przez ryby. Widzę jak podskubują, ale raczej wyjadają to co jest na łodyżkach, korzeniach, a nigdy nie zjadły mi liści.Może są głodne, nie karmione?Przecież wiadro żabiścieku to kupa roślin. Ja dostałam ostatnio kilka tych roślinek i ani jedna nie została zjedzona.
Dołączyła: 29 Mar 2008 Posty: 12 Skąd: Stargard Szczec/W-wa
Wysłany: 2008-07-29, 23:24
dachasia napisał/a:
Może są głodne, nie karmione?
Nie dziwiło by mnie wyjadanie roślin w takim przypadku... Jestem na tym forum juz od jakiegoś czasu i dokładnie czytam każdy post. W związku z tym staram się je karmić, tak aby nic w wodzie nie zostawało, ale pokarm jest urozmaicony i regularny. Dostają białe robaki, dżdżownice, ślimaki, kolorowe pałeczki [tak aby zjadły je w kilka minut], co jakiś czas sałatę, bardzo bardzo rzadko kilka zwykłych chrupek kukurydzianych dla urozmaicenia. Z częstotliwością karmienia jest różnie, raz na 1-3 dni zwykle rzucam porcję karmy. Do tego oczywiście mnósto łapanych komarów, much. Strasznie boli mnie widok kotewki, która jest [dla zabawy?] ciągana po całym oczku, juz czerwona prawie cała, regularnie ma obskubywane listki. Przez wiele lat ten "dół na wodę" nie miał żadnej obsady roślinnej ale był spokój. W zasadzie to zastanawiam się czy tak naprawdę ryby się męczyły bo od kilku lat poza 2 karasiami, które padły zimą - nie zdechła żadna rybka, urosły sporo. A teraz po połowie zakupionych wiosną roślin nie ma ani śladu... Tak jak tu już kiedyś czytałam - zniknął mi całkowicie rogatek, każdą ilość rzęsy wsuwają w mig. Domyślam się, że to indywidualne warunki oczkowe i charakter rybek decydują o ich apetycie
Jak czytałaś forum to pewnie wiesz że u mnie jest podobnie Większe rośliny i to co wystaje na powierzchnie ma szanse się uratować reszta ma nikłe szanse na przetrwanie Ostatnio wykopały mi część grążela
_________________ Pozdrawiam Jarek
Moderator to też człowiek,więc nie utrudniaj mu życia OCZKO WODNE JARKA G OGRÓD JARKA
Dołączyła: 29 Mar 2008 Posty: 12 Skąd: Stargard Szczec/W-wa
Wysłany: 2008-07-29, 23:41
Dokładnie. Ostatnio każdy kawałek wywłócznika jaki się zdąży trochę ukorzenić jest nie tylko objadany ale i wyrywany z podłoża. Tak samo młodziutka, w tym roku kupiona lilia wodna - zanim liść ukaże się na powierzchni jest poobgryzany albo z przodu albo z tyłu albo naokoło... Ale i tak stoję na stanowisku, że ryby są i będą ozdobą oczka i albo sytuacja się ustabilizuje albo wszystko wróci do stanu początkowego [brak roślin] i ocaleje conajwyżej tylko tatarak
seedkris, ma rację - jak rośliny się rozrosną i umocnią dopiero myślcie o rybach.
Największe spustoszenie wśród roślinek robią amury i karpie.
Jak roślin jest dużo rybom nie w głowie podskubywanie - zobaczcie moje oczko ryb dużo a roślin nic nie ubywa a wręcz przeciwnie. Co prawda karmie obficie kilka razy dziennie markowymi pokarmami, co też może mieć znaczenie bo rybom mozę brakować jakieś elementu który uzupełniają jedząc rośliny..
Karpowka napisał/a:
Maje pytanie jest proste. Co zrobić by uchronić następne rośliny przed rybkami? Te rośliny muszę usunąć, bo nie ma sensu, by s doniczkach stały same "patyki".
Jesli kłącza i bryły korzeniowe są w dobrym stanie rośliny powinny odbić - jak ryby im nie pozwalają to może zrób jakąś przechowalnie czy coś podobnego gdzie roślinki będą miały szansę odżyć.
_________________ pozdrawiam arek
---------------------
oczko wodne żaden problem
PORADNIKPORTALSKLEP
Dołączyła: 13 Maj 2007 Posty: 30 Skąd: okolice Konina
Wysłany: 2008-07-30, 10:58
Cytat:
Jesli kłącza i bryły korzeniowe są w dobrym stanie rośliny powinny odbić - jak ryby im nie pozwalają to może zrób jakąś przechowalnie czy coś podobnego gdzie roślinki będą miały szansę odżyć.
A co zrobić jeżeli ryby będą robić to samo? Mam w oczku tylko malutką fontannę, dlatego wprowadziłam rośliny, bo ryb coraz więcej. Nie wiem czy wystarczy im powietrza do oddychania bez roślin. Nie ma na rynku jakiś siatek ochronnych? Przydałyby się. Spróbuje je dzisiaj powyciągać i zobaczyć w jakim są stanie. Widziałam, że po jednej roślinie została sama doniczka . Chyba będę się musiała wybrać po nową fontannę. Najbardziej żal mi jednej roślinki, bo miałam jej mało, a to właśnie po niej zostały doniczki.
Jesli kłącza i bryły korzeniowe są w dobrym stanie rośliny powinny odbić - jak ryby im nie pozwalają to może zrób jakąś przechowalnie czy coś podobnego gdzie roślinki będą miały szansę odżyć.
Arek dobrze radzi ja tak właśnie mam
_________________ Pozdrawiam Jarek
Moderator to też człowiek,więc nie utrudniaj mu życia OCZKO WODNE JARKA G OGRÓD JARKA
Pomógł: 69 razy Dołączył: 17 Sie 2006 Posty: 1931 Skąd: opolskie
Wysłany: 2008-07-30, 16:20
Także od dłuższego czasu się zastanawiałem czym jest spowodowany rybi apetyt na rośliny w oczku, natomiast u kogoś innego w oku ryby w ogóle się nie interesują roślinkami.W moim oczku wprowadziłem karpie teraz wiosną i nie widzę szkód w roślinności (oczko po resecie) może po za wyrywanymi z korzeniami bobrami ale nie obskubanymi.Osoka nie tknięta , karpie które mam są z tego samego źródła które ma Jarek i u nieg osoka wyżarta do kłącza.
Nie kupuję markowego jedzenia tylko zwykłe (tanie) kolorowe pałeczki, sypię po dwie garście raz lub dwa razy dziennie (ok 25szt ryb)
_________________ pozdrawiam Darek
Ryzyko zwiększa przyjemność......żyje się tylko raz
Pomogła: 12 razy Dołączyła: 11 Sie 2006 Posty: 736 Skąd: śląskie
Wysłany: 2008-07-30, 23:49
irydka napisał/a:
raz na 1-3 dni
A więc są chyba głodne jednak i szukają cokolwiek się da do jedzenia. Ja swoje karmię kilka razy dziennie w małych ilościach.Po prostu gdy podchodzę do oczka one zaraz podpływają, rzucam więc karmę, (zresztą często na przemian z mężem).Zauważyłam,że ryby łapczywie rzucają się na karmę w pierwszym momencie,potem odpływają i za jakiś czas podpływają pojedynczo i wybierają kuleczki, lub pałeczki spośród roślin.
_________________ Pozdrawiam Nina
Advertisement ..:: Sponsor ::.. Pomógł: 8 razy
Dołączył: 25.01.2007
Posty: 4134
Skąd: USA
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum