Pomógł: 38 razy Dołączył: 02 Cze 2007 Posty: 1414 Skąd: k. Bydgoszczy
Wysłany: 2010-06-25, 23:24
szopen, kiedy wkładamy worek z rybami do oczka - należy go oczywiście otworzyć, fakt nie dopisałem tego, dostęp powietrza a tym samym odprowadzanie gazów to bardzo istotna sprawa.
Wszystko ontario to pięknie, ja to też już trenowałam. Tylko jak worek otworzysz to musisz siedzieć przy oczku i go trzymac w tej wodzie, bo inaczej sie przechyli i rybki zamiast kwarantanny będa miały to przysłowiowe chlup.... na szerokie wody oczka. Dlatego wpuszczenie ich do jakiegos pojemnika, nie koniecznie wiaderka, może to być miska, duży garnek itp i dolewanie wody z oczka jest moim zdaniem bardziej praktyczne, bo nie angażuje naszego czasu i nie przymusza nas do skrócenia ( ze zniecierpliwienia) okresu kwarantanny do przysłowiowych 15 minut. Bo konia z rzędu temu kto dłużej wytrzyma siedziec nad oczkiem z ręka trzymającą worek w oczku
najpierw ryby w worku połóż na wodzie by temperatury się zrównały,
potem co 10 min dolewaj do worka wody z oczka, ale nadal worek leży na wodzie,
po ok 30 min (nawet do godziny) "wylej" wodę z rybami do oczka;
Dla mnie to wszystko gruba przesada badz moze i "bardzoooo duza ostroznosc"
Ja trochę inaczej robię,bo mam 17l wiaderko z przykryciem i do wiaderka
z rybkami co pół godz.dolewam wodę w małych ilościach,aż do wyrównania
temp.i do oczka,oczywiście wodę z oczka.
poz.Leszek
---------------
Pomogła: 129 razy Dołączyła: 06 Maj 2010 Posty: 4150 Skąd: Warszawa/Radzymin
Wysłany: 2010-06-26, 21:13
zakupiłam kotew 100 litrową-myslę że jak do niej będę dolewała po trochu wodę z oczka-to i cały dzień mogę to robić:)-ale dziękuję oczywiście wszystkim za sugestie.
Gosik, nie obraż się, ale przerost formy nad treścią. Ile Ty tych ryb będziesz wpuszczać? Czy to jakieś duże ryby,że aż potrzeba 100 litrowego naczynia. ? Przy kilku małych rybkach wystarczyloby kilkulitrowe naczynko, Zwykłe plastikowe wiaderko. W tym 100 litrowym to mogłabyś trzymać te rybki i tydzień, gdybyś dodała jeszcze napowietrzacz.Tym bardziej,że jest ciepło i różnica temperatur nie jest duża,
Pomogła: 85 razy Dołączyła: 04 Lip 2009 Posty: 2044 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2010-06-27, 08:52
hmmm.. nie wiem o co cho..
może dlatego, że nie miałam Koi i jesiotra i mieć nie będę, a jedynie przy tych rybach bawiłabym się w takie rzeczy.
Owszem torba - wyrównanie temperatur i zmieszanie wody - dopiero swobodne wypuszczenie ryb. Wszystko trwało może godzinę - w przypadku Orf, bo nie wiedziałam jak zareagują na moją wodę. Karasie za starego oczka zrobiły jak najbardziej "chlup" do nowego - sitko i przeprowadzka, nie miałam czasu się z nimi pieścić. Fakt efekt taki, że od razu zaczęły się trzeć
Wszystko zależy od ryby.
Bardziej bym obawiała się wody, w której przynosimy ryby.
Większość dobrych sprzedawców pakuje ryby w worek z tlenem i w zasadzie nie potrzeba żadnych dodatkowych pojemników . Kładziemy taki worek na wodzie w cieniu, czekamy kilkanaście minut, potem rozwiązujemy, dolewamy powoli wody z oczka i po chwili możemy wpuszczać ryby do oczka albo je wlewamy z tą wodą albo lepiej wyławiamy i wpuszczamy same ryby.Ja daję jeszcze zawsze przed wpuszczeniem dla odkażenia trochę zieleni malachitowej Oczywiście mówię tu o zdrowych rybach i od w miarę pewnych sprzedawców ( choć o tych ciężko ) bo w innym wypadku przydałaby się kwarantanna i to około 2 tygodni Nie dotyczy to ( sposób wpuszczania ) oczywiście dużych drogich okazów karpi koi kupowanych w boksach.
_________________ Pozdrawiam Jarek
Moderator to też człowiek,więc nie utrudniaj mu życia OCZKO WODNE JARKA G OGRÓD JARKA
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum