Pomógł: 1 raz Dołączył: 22 Maj 2009 Posty: 127 Skąd: Żagań
Wysłany: 2010-05-02, 15:27 rana u karasia
Witam.
Około miesiąc temu kupiłem małego karasia 0k. 6 cm. Dzisiaj zauważyłem , ża na boku posiada ranę wielkości 20 groszy. Nie wiem czy jest to choroba , czy może jakiś uraz mechaniczny. Boję się o pozostałe ryby. Załączam fotki i proszę o wskazówki co z tym zrobić, czy można to wyleczyć ? czy mam go odłowić ?
Wcześniej wszystko było w porządku .
Dodam, że karaś nie ma innych oznak choroby. Pobiera pokarm jak inne ryby i pływa po całym oczku.
Oddziel go od reszty. Niech pływa w wodzie z roztworem soli/mfc/nadmanganianu potasu. Ranę też możesz lekko przetrzeć dla odkażenia. Pamiętaj o silnym natlenianiu.
Mam podobnie. Kilka dni temu zauważyłam,że jeden z karasi trochę dziwnie wygląda. Ma głowę i okolicę skrzeli jakby posiniaczoną a w jednym miejscu na boku mocne zaczerwienienia i w tym miejscu łuski mu widocznie odstają. Ponieważ miałam Akryloflawinę ( tak sie chyba ten preparat nazywa, po jego wlaniu woda robi się żółta jak od jodyny) rozpuściłam 5 ml w 5 l. wody i "podejrzanego"karasia na 2 godziny w tym zamoczyłam. Karaś też zachowuje sie normalnie w oczku. Pływa, pobiera jedzenie. Zastanawiam się czy jakiś ropuch nie zrobił mu tego, bo innej opcji raczej nie ma. Oczko przykrywane siatką przed kotami, więc tych osobników raczej wykluczam. A tak wygląda karaś
A jakby ropuch pomylił karasia z samicą i podobnie jak u bodajże Drako pojeżdził trochę na nim ?
Wygląda tak jak by się z kimś pobił. Przecież inne ryby mu tego nie zrobiły. Doniczek w oczku nie mam, więc na pewno sie nigdzie nie zaklinował.
Karaś jest duży, co najmniej dwuletni. Poza tym oprócz tej ranki ma dość duże zasiniaczenie Drugie zdjęcie, cała ta czerwonawa plama. Na zdjęciu też widać jakby i nad okiem było nienormalnie zaciemnione.
A jak długa trwa taka wiremia u ryby. Bo ta już ze 2 tygodnie tak pływa. Nie ma żadnych innych objawów choroby. Normalnie żeruje, normalnie pływa, jest normalnie ruchliwa jak pozostałe. Mam ją oddzielic od pozostałyvh, czy zostawić w oczku i czekać na efekt.
Ponawiam moje pytanie. Jak długo ryba może chorować na wiremię. Bo ten mój karaś ciągle żyje, pływa, pobiera pokarm, choć w jego wyglądzie nic się chyba zasadniczo nie zmieniło. Chciałam go odłowić i dać do odrębnego pojemnika, ale woda po tych ulewach nie jest klarowana, a karaś dość sprawny i mi umyka.Zreszta wszystkie ryby są bardzo płochliwe. Kiedyś zauważyłam,że jak zagrzmiało one wszystkie momentalnie poszły w dół. Czy ryby boją się burzy?
Advertisement ..:: Sponsor ::..
Pomógł: 8 razy
Dołączył: 25.01.2007
Posty: 4134
Skąd: USA
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum