Pomogła: 1 raz Dołączyła: 02 Maj 2006 Posty: 250 Skąd: Szczecin/
Wysłany: 2007-11-13, 21:12
dachasia napisał/a:
Gosiu, to zmienia postać rzeczy. To już nie jest oczko, ale staw. Myślałam,że chcesz po prostu przenieść to istniejace w inne miejsce.
Nie, stare zostanie, bedzie z liliami wodnymi i przedszkolem dla traszek im zalewanie nie szkodzi a nowe ma byc duze i piękne dlatego taki problem z realizacją
Powiem Ci z swojej praktyki, raz tylko wyjąłem rybki z oczka i choć na forum mnie przestrzegali żebym tego nie robił, uparłem się i straciłem połowę hodowli.
Mówisz że masz 160 cm.gł, raczej tlenu im nie braknie, ale napowietrzacz wskazany.
Zyczę szampańskiej zabawy
Rafał napisał/a:Te plastikowe oczko mam w piwnicy ! źle się wyraziłem!
---------------
Ale w piwnicy też trzeba natleniac i wyjdzie na to samo jak byś
natleniał w oczku i nie musisz przenosic ryb.
Pamiętaj ,każda zmiana wody i miejsca to szok dla ryb
i musisz się liczyc z stratą ryb.
U mnie co roku zimują w piwnicy,temperatura jakies 8 stopni.dorysłe mają napowietrzacz.narybek w oddzielnym pojemniku nie ma napowietrzacza.jeszcze mi się nie zdarzyło żeby padła chociaz jedna ryba.chociaż napewno taka zmiana warunków dla ryb jest stresująca i gdybym miał głębsze oczko napewno bym je tam zostawił.
Ewentualne przenoszenie rybek do zimownika w pomieszczeniu nie jest groźne dla ryb.Jeśli to konieczne można to spokojnie zrobić z zachowaniem zasad znanych szczególnie akwarystom.Najważniejsze by temp. wody do której przenosimy ryby była prawie taka sama w której przebywały.Jest jeszcze kwestia jakości wody i wielkości zbiornika do którego przenosimy ryby. Temp. zimowania poniżej ok.7 stopni. Ponad 10 st.to karmienie ryb a więc odchody i konieczność utrzymania jakości wody.Kiedyś przenosiłem, nie było upadków a narybek w podgrzewanej wodzie przyrastał także zimą.
Pozdrawiam ! Bolek
_________________ Murowane 3 m³. 4,5 m². Filtr,lampa UV + żabi dołek 1,5 m ³ bez żadnych urządzeń.
Karasie i orfy.
ja ryby karmie tak co 3- 4 dni,jak jest zimniej to raz w tygodniu.chociaż mają ciągle apetyt.nie karmię częściej ze względu na to że woda szybko się brudzi.wode podmieniam tak 2 razy w tygodniu około 1/4 objętości
Nie napisałeś w jakich warunkach zimują ryby.Pozwolę sobie podać nieco więcej informacji,
bazuję tylko na własnych doświadczeniach.W pomieszczeniu jasnym nie trzeba doświetlać, w ciemnym ok. 6 godzin światła. W zbiorniku powinny być miejsca gdzie ryby mogą się ukryć np. wtedy gdy zaglądamy do zbiornika.Przerażone nieraz tłuką się o ścianki lub usiłują wyskoczyć i to jest właśnie stres i ew. uszkodzenia fizyczne.Napowietrzanie przy braku falowania w pomieszczeniu zamkniętym praktycznie konieczne. Najlepiej w narożniku żeby nie zmuszać ryb do wysiłku celem utrzymania pozycji w zbiorniku (ruch wody ).Na koniec dodam że wielkośc zimownika musi być dopasowana do ilości i wielkości zimowanych ryb.
Bolek.
_________________ Murowane 3 m³. 4,5 m². Filtr,lampa UV + żabi dołek 1,5 m ³ bez żadnych urządzeń.
Karasie i orfy.
Jeśli o mnie chodzi,ryby zimuję w kastrach budowlanych,takie czarne plastikowe pojemniki,jakby ktoś nie wiedział (pojemność jakieś 100 litrów) w piwnicy jest okienko,tak więc nie muszę doświetlać.dokładnie tak jak piszesz,ryby gdy się boją obijają się o ścianki pojemnika,tak się zachowują przeważnie te ryby które zimują pierwszy raz. większość ryb zimuje w ten sposób już kolejną zimę i szybko się oswoiły,jędzą nawet z ręki.pojemniki mam przykryte siatką,napewno by wyskoczyły ..pozdrawiam
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum