Pomogła: 1 raz Dołączyła: 22 Maj 2006 Posty: 261 Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2006-09-07, 10:39
Kozia broda to nic innego jak szmaciak gałęziasty, taki grzyb w kształcie "mózgu" jak pisze Vivit. Znam to-to z dzieciństwa, Kociewiacy jadali ją z jajkiem i pamiętam, że było pycha. Spotykam ją często w lesie, ponoć jest pod ochroną. Nie wiedziałam jak się ją robi i moi domownicy chyba bali by się ją jeść więc nie zbierałam, ale może teraz się skuszę.
Niemka to w/g katalogu płachetka kołpakowata. Mówią też na te grzyby kołpaki. Ostatnio przeżywają renesans, stają się popularne. Młode kapelusze dobre są panierowane, ale mają blaszki i trzeba je dobrze znać.
Zik to są naprawde smaczne grzyby. Tak na marginesie w mojej 25 letniej karierze grzybiarstwa nie spotakłem smaczniejszych grzybów i każdego prawdziwka czy borowika oddał bym za te właśnie grzyby.
Kozia Broda to naprawdę rarytas i bardzo żadki grzyb. Jest pod ochroną !!!!! więc jak znajdą go w wiaderku to można mandat zarobić. Natomiast niemki i opieńki to twarde grzyby które można robić na wszystkie znane mi sposoby od marnowania do smażenia. Ja osobiście robię je w kamiennym garnku z przykrywaka w soli i tak przechowuję. Tzn obgotowuję i chop do gara warstwa soli i znowu warstwa grzybów i znowu sól..itd. Potem tylko wyciągamtyle i le mi potrzeba na 2-3 godz. wkładam do wody i bezpośrednio na patelnię i po 10 min gotowe na stół.......w zeszłym roku moja rodzina 2+2 wypróżniła gar 30 litrów opieniek.....więc na początku lutego już nie było grzybów... w tym roku musze zwiększyć zamagazynowanie do 40 litrów... może nie przejedzą !!!!
Jadalny lecz na surowo lub niedostatecznie ugotowany może u niektórych osób powodować niedyspozycje żołądkowe. Jedyna wada tych grazybów to to, że nie powinno się ich łączyć z alkoholem. Zjedzony w połączeniu z nim może wywołać wzmożone bicie serca, poty i zaczerwienienie twarzy. Błękitny kolor pociętego miąższu zanika podczas gotowania.
[ Dodano: 2006-09-07, 11:32 ]
a zdjęcie "Koziej Brody vel szmaciaka gałęzisty vel siedzuń sosnowy"masz tutaj. To najładniejsze foto jakie widziałem. Idealnie pokazuje jak on wygląda.
Niemka, a niektórzy mówią "panienka" to poprostu Płachetka kołpakowata jak wspomniała Ala. Smaczy grzyb i w zasadzie nie możliwy do pomylenia. Pisze w zasadzie bo jak zwykle pomylić można wszystko. Kiedyś wybrałem się z dziećmi do lasu i pokazałem im jak ten grzyb wygląda. Ponieważ był wysyp i las właśnie niemkowy to bez pudła nazbierały po wiadrze i reklamówce. Żona jak nas zobaczyła to nie chciała wpuścić do domu 3 wiadra i 4 reklamówki.. Ojjj byłoooo. Czasami jak znajdzie się duży okaz można go usmażyć na kotleta podobnie jak kanię(sowę). Młode osobniki z nierozwiniętymi kapeluszami wyglądają-przypominają w/g mojej żony "penisa"
Pomógł: 21 razy Dołączył: 15 Maj 2006 Posty: 2634 Skąd: Podkarpackie
Wysłany: 2006-09-07, 12:18
vivit napisał/a:
Natomiast niemki i opieńki to twarde grzyby które można robić na wszystkie znane mi sposoby od marnowania do smażenia. Ja osobiście robię je w kamiennym garnku z przykrywaka w soli i tak przechowuję. Tzn obgotowuję i chop do gara warstwa soli i znowu warstwa grzybów i znowu sól..itd.
czy ten przepis sie tyczy kołpaków także i czy solisz wode do obgotowania grzybów,
ja zawsze marynowałem i suszyłem kołpaki (zapach po suszeniu ekstra) a co do borowika to też go nie zbierałem ze strachu a widziałem nieraz piękne okazy nie mam na kim wypróbować chyba żeby na teściowej :wink:
Killer nie solę bo i tak pływają w soli. W zasadzie to po posoleniu warstw grzyby puszczaja wodę i tworzy się coś w rodzaju solanki, w której grzyby leżakują. To bardzo stary sposób, który nasze babcie i prababcie wykorzystywały kiedy lodówki nie były w modzie.:d
Jedyną bardzo ważną sprawąna którą należy zwrócić uwaqę to to, że do solenia należy używać soli NIEJODOWANEJ !!!!!! nie ważne czy miałka czy kamienna ale niejodowana.
My wczoraj we 3 uzbieraliśmy 2 wiaderka koszyk i skrzynkę, a dzisiaj we 2 uzbieraliśmy 2 skrzynki 3 wiaderka i koszyk w tym samym lesie z tym że o 6 rano
aaa i jeszcze 2 maślaki mi w szklarni urosły :shock:
Pomógł: 20 razy Dołączył: 26 Kwi 2006 Posty: 1278 Skąd: z Mazur
Wysłany: 2006-09-10, 16:07
Ale macie zaciencie ja zbieram wiaderko a potem w reklamówkę tylko młode i zdrowe i do domu, nie przesadzadzcie nieco z ilością zjadanych grzybów ?
Podobno w nich najwięcej jest pozostałości po Czarnobylu, nie mówię żeby nie jeść sam trochę nazbierałem ale takie ilości.
He he he
No mili państwo w sobotę rano dałem ognia..... 1,5 godz. w lesie na kolanach od 6.00-7.30 było po sprawie ...las tylko z takimi grzybami i prawie żadnych innych....biało jak na świeta Bożego Narodzenia.....
Z tego co widzicie zrobiłem 15 litrów kiszonki na zimę ....niemek mam dość teraz tylko opieńki też z 15 litrów...i mogę zimować....
Suszonych mam 25 litrów, a marynowanych nie licze bo mi się nie chce trzy półki jeden na drugim. :peace:
Kiler jak zrobisz nie pożałujesz. Ja już inaczej grzybów nie robię. Kiedyś mroziłem ale te są o niebo lepsze. Smakują i wyglądają jak zebrane w dniu kiedy lądują na patelni.....
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum