Pomogła: 1 raz Dołączyła: 22 Maj 2006 Posty: 261 Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2006-09-05, 20:18
zik napisał/a:
A to są fotki z ostatniego mojego grzybobrania.
Gratuluję i zazdroszczę. Spadłam ze schodów i skręciłam nogę - w tym roku mogę tylko pomarzyć o grzybobraniu, a to jedna z rzeczy na które czekałam cały rok. Pozostało mi tylko siedzenie nad stawkiem i karmienie rybek. Fajnie, że chociaż to mogę robić.
Ja byłem jak na razie tylko raz - uwielbiam zbierać grzyby. U zbierałem dwa czubate duże wiadra. Trochę brak mi czasu, ale na pewno jeszczę ruszę w las.
_________________ pozdrawiam arek
---------------------
oczko wodne żaden problem
PORADNIKPORTALSKLEP
Pomógł: 2 razy Dołączył: 28 Maj 2006 Posty: 201 Skąd: Kłodzko / Wrocław
Wysłany: 2006-09-06, 20:46
no tak było zimno, deszcz popadał, szok termiczny to jest to, czego grzyby potrzebują do owocnikowania. ja to grzybów nie zbieram, wole igły na ściółkę dla moich kochanych 60 różaneczników
Normalnych grzybów mam już pod dostatkiem na zimę teraz czekam na opieńki i niemki, choć te drugie już się pojawiły.....
W tym roku odkryciem dla mnie jest Borowik ceglastopory.....rewelacja !!!!! .... cały czas myliłem go z szatanem nie wiem dlaczego, przecież w Polsce już nie rośnie. W/g literatury borowik ceglastopory w stanie surowym jest lekko trujący :shock: a po pierwszym obgotowaniu staje się jadalny i tak też oznacza się go w atlasach. 95% grzybiarzy go nie zbiera a dorosłe osobniki są bardzo duże 20-25cm kapelusz i w ogóle nie robaczywe. Grzy charakteryzuje się tym i po przełamaniu lub przekrojeniu natychmiast robi się granatowo-siwy coś ala kozak czerwony. Bardzo pyszny w sosie !!!!!
W zeszłym roku rarytasem była "Kozia Broda" w tym Borowik ceglastopory, ciekaw jestem co życie przyniesie za rok.
Pomogła: 1 raz Dołączyła: 22 Maj 2006 Posty: 261 Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2006-09-07, 09:11
W "moich" laskach na skraju Borów Tucholskich opieńki są już od 2 tygodni i prawie się kończą, małych niemek też już niewiele, a te borowiki o których piszesz zawsze budziły we mnie strach. Są wielkie to fakt, ale takie granatowe po przekrojeniu... Co robisz z kozią brodą? Trzeba ją wcześniej odgotować?
Alu zawsze dla bezpieczeństwa raz obgotowywuję . Tak na wszelki wypadek. Największy problem z Kozią Brodą to usunąć mechi piasek z tego "mózgowia". Potem cebulka z masełkiem i patelnia. i pychotka....mniammm mniammmm
Pomógł: 22 razy Dołączył: 13 Mar 2006 Posty: 1002 Skąd: Zamość
Wysłany: 2006-09-07, 10:18
Ala,,vivit, Pierwszy raz słyszę o takich grzybach jak kozia bródka,niemka jak one się inaczej nazywają? vivit,A co do tego borowika ceglastoporowego to nie wiedziałem ,że jest jadalny :shock: zawsze te grzyby omijałem a pełno ich było szczególnie w lasach jodłowo,świerkowych.Mogłem ich nazbierać setki bo u nas w okolicy nikt tego nie zbiera.Są to grzyby bardzo okazałe.Naprawdę są jadalne??
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum