Mam oczko 15.ooo l. Mam w nim po wizycie w ubiegłym roku czapli dwa duże koi. W tym roku dokupiłam jednego około 20 cm i 4 małe. Maluchy na poczatku zachowywaly sie dobrze.Jadły. Po dwóch tygodniach po kolei zaczęły padac. Dwa znich miały jakby pleśniawkę , dwa ostatnie bez żadnych oznak. po prostu przestały jeść , staly przy brzegu i....
Kłopot w tym , że teraz od trzech dni mójduży koi ( 50cm) przestał jeść i zachowuje się podobnie. Ciągle jest przy brzegu. Niestety nie udaje mi się go złowić.
Co to jest? Co za "cholerstwo" przyniosłam?
Pomózcie!
Spróbuj go odłowić i na leczenie z nim do akwarium lub do innego zbiornika jeśli nie jesteś pewna na co choruje zakup Sera backtopurdirect w tabletkach i sera Ichtiopur pomagają na większość chorób karpi .:pa:
trudno mi radzić bo temat oczka ""uprawiam" od dwóch lat.
Ale mam spotrzezenie,że nie mozna wprowadzać nowych ryb przed czerwcem ( chodzi o temp. otoczenia i wody); Poza tym myślę,że później kupione ryby są zdrowsze ponieważ przetrwały zimną wiosnę w hodowli lub sklepie.
W zeszłym roku wszystkie rybki wprowadzone w ok. kwiecien-maj-padły; przezyły te z połowy czerwca; aktualnie mam powtórkę z "rozrywki"- tylko że teraz nieudolnie próbuję ratować życie chorym karasiom...kupionym w kwietniu;
Jeśli mogę coś doradzić jak baba babie; spróbuj zapędzić go na płyciznę, mnie tak się udało
(niestety jest ryzyko,że się poobciera); miałam rękawiczki gumowe-b.trdno jest przytrzymać rybę w rękawiczkach ale podobno lepiej dla niej; dlatego delikatnie w podbieraku (nie w rękach) przetarłam jej rany Biodesinalem -i wpuściłam do wanienki plastikowej dziecka 30l.wody plus Mfc-ok.2,5ml. z napowietrzaczem i przykryciem;
kąpał się tam ok.5godzin; w między czasie podjął próbę samobójczą-na szczęście w porę go znalazłam...nieopodal wanienki; dlatego trzeba dobrze przykryć zbiornik!!! tak samo z wyławianiem ze zbiornika-nie rękoma! w podbierak i do stawu..
nie wiem jaki będzie efekt-dziś muszę powtórzyć z innym,którego nie mogę złapać.
I nie wiem czy moja kuracja jest prawidłowa;
łapanie powietrza może świadczyć o pasożytach skrzeli - powinien wystarczyć jakiś preparat uniwersalny (chyba że to od nadmiaru glonów). U Hani choroba może byc poważniejsza - to prawdopodobnie infekcja bakteryjna, lub także wirusowa. leczenie skomplikowane - zalecany antybiotyk. Sa to pierwsze objawy więc kuracja ma szanse powodzenia.
_________________ pozdrawiam arek
---------------------
oczko wodne żaden problem
PORADNIKPORTALSKLEP
hmm jesli chodzi o glony to woda jest czysta jak nałęczowianka (UV)jedyny problem z glonami to takie na kamieniach poprostu są wszędzie i nie wiem jak sobie z tm poradzić.zakupiłem dzisiaj Gyrtox i karp juz sie kąpie zobaczymy czy go uratuje
Dzięki za radę. Niestety nie udaje mi się go wyłowić. Ucieka. Może sam wyzdrowieje? W kazdym razie będe walczyć.
[ Dodano: 2006-06-09, 19:52 ]
Karp zaczął trochę jakby się ruszać. Co prawda, wciąz nie je i przyparkowuje tu i ówdzie. Ale najdziwniejsze jest to ,że co najmniej raz w ciągu dnia wyskakuje ponad powierzchnię wody. Czy to wskazuje na jakąś chorobę?
Advertisement ..:: Sponsor ::..
Pomógł: 8 razy
Dołączył: 25.01.2007
Posty: 4134
Skąd: USA
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum