tak jak to rzecze Jacek jest grzyb, a dokładnie czarna plamistość liści klonu
nasila się przy dużych opadach i wahaniach temperatury - liście powinno się palić
a rośliny opryskiwać kilkakrotnie BAYMAT AE, Bravo 500 SC lub Topsin M 500.
_________________ pozdrawiam arek
---------------------
oczko wodne żaden problem
PORADNIKPORTALSKLEP
tak jak to rzecze Jacek jest grzyb, a dokładnie czarna plamistość liści klonu
nasila się przy dużych opadach i wahaniach temperatury - liście powinno się palić
a rośliny opryskiwać kilkakrotnie BAYMAT AE, Bravo 500 SC lub Topsin M 500.
_________________
ja kropic nie bede te drzewa spotkałem na spacerze, zapytałem z ciekawosci, ale mam jeszcze jedno pytanie, czy ten grzyb wystepuje u nas od zawsze czy pojawil sie ostatnio cos jak ten szkodnik na ksztanach
_________________ pozdrawiam Mateusz
Malum nullum est sine aliquo bono
Pomogła: 12 razy Dołączyła: 11 Sie 2006 Posty: 736 Skąd: śląskie
Wysłany: 2008-02-28, 00:33
Mączlik szklarniowy lubi szczególnie niektóre rośliny. U mnie w domu występuje tylko zimą,żeruje wyłącznie na fuksji( lubi kwiatki słodkie). Próbowałam różnych sposobów. Pryskałam środkami niby super na mączlika. Jak dotychczas jedyny rezultat przynosi zraszanie wodą. Dosłownie co kilka dni jak zobaczę,że na listkach jest po kilka szt mączlika, wstawiam doniczki do kabiny prysznicowej i co wchodzę do łazienki, to "telefon" w rękę i chłodną wodą robię prysznic. Najczęściej tak przez dwa dni z rzędu.I wtedy znów na tydzień mam spokój. Gdy tego nie robiłam to pierwszej zimy, gdy miałam fuksję w domu, była cała oblepiona tym badziewiem, a szyby były jak wysmarowane miodem.
Najbardziej korzystne warunki rozwoju tego szkodnika to temperatura 22*C i wilgotność powietrza 80 % .Zaleca się przeniesienie zaatakowanej rośliny do chłodniejszego i bardziej suchego pomieszczenia.Najlepszy rezultat można osiągnąć dopiero po trzykrotnym powtórzeniu "chemioterapi" w odstępie 8-10 dni.Ten warunek wynika z cyklu rozwojowego szkodnika oraz odporności jego larw na środki owadobójcze.( z książki - Choroby i szkodniki roślin......Stelzer ).
Pomógł: 2 razy Dołączył: 28 Maj 2006 Posty: 201 Skąd: Kłodzko / Wrocław
Wysłany: 2008-03-01, 10:14
teoretycznie robi się roztwór i myje roślinę zanurzając. likwiduje się też spadź, która zatyka roślinie aparaty szparkowe i stanowi pożywkę dla rozwoju grzybów. istnieją też specjalne mydła do zwalczania szkodników, ale szczerze powiedziawszy to nie miałem z nimi do czynienia. generalnie pluskwiaki są strasznie uciążliwe. z takich domowych sposobów to słyszałem jeszcze co by np. niszcząc kolonię mszyc, zgnieść trochę i pozostawić, a reszta ucieknie sam w to nie wierzę
Pomogła: 12 razy Dołączyła: 11 Sie 2006 Posty: 736 Skąd: śląskie
Wysłany: 2008-03-01, 15:20
Ten ostatni sposób jest nieskuteczny raczej. Ja mam dwie fuksje i systematycznie po takim dwudniowym myciu przeglądam listki i gdzie widzę pod nimi jajeczka to je zgniatam, ale to nie zapobiega,że powstają w innym miejscu. Fuksj ę raczej trudno umyć tak jak inne rośliny, bo jest delikatna i krucha. Aurora u mnie na pelargoniach wielkokwiatowych w ogóle nie żeruje mączlik.
Podobno w ogrodniczym kupuje się specjalne ekrany do szklarnii o żółtym kolorze do którego lecą mączliki, ale czy to w domu zda egzamin?
Advertisement ..:: Sponsor ::..
Pomógł: 8 razy
Dołączył: 25.01.2007
Posty: 4134
Skąd: USA
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum