Warning: include(./cache/board_config.php) [function.include]: failed to open stream: No such file or directory in /home/users/oczko/public_html/forum/common.php on line 250
Warning: include() [function.include]: Failed opening './cache/board_config.php' for inclusion (include_path='.:/usr/multiphp/php5.2/usr/share/php:/home/lib/php5.2:/home/lib/php5.2/pear') in /home/users/oczko/public_html/forum/common.php on line 250 :: View topic - Jaka ryba na larwy komara?
Warning ! cookie path is empty! Check in in the Admin Control Panel or set it in the PhpMyAdmin table: prefix_config - cookie_path row
wszyscy mamy racje, ja wyrazilem sie moze zbyt ogolnie, ale sens jest wazny, ale tak nie zabardzo chce sie juz wtracac ale to jest temat o rybie na larwy komara a nie o przystosowywaniu sie ryb do jedzenia :hehe:
[quote="iwosek"]wszyscy mamy racje, ja wyrazilem sie moze zbyt ogolnie, ale sens jest wazny, ale tak nie zabardzo chce sie juz wtracac ale to jest temat o rybie na larwy komara a nie o przystosowywaniu sie ryb do jedzenia :hehe:[/quote]
Za bardzo nie ma co pisać o rybach na larwy, bo wszystkie jedzą, to jest instynktowne.
Moje karachy, które hodowałem przez zimę od ikry w akwarium, karmiłem sztuczną karmą jakoś nie miały problemów z polowaniem na zwierzątka.
Woda była z oczka, to zanim maluchy podrosły miałem w akwarium zwierzyniec. Były pijawki (te wyłapałem), larwy jętek, ważek (nawet jedna wyleciała z akwarium w grudniu), ochotki, i inne bezkręgowce, oczliki i inne z planktonu.
Rybki jak tylko podrosły do odpowiednich rozmiarów, to wszystkie stworzonka zjadły, a były wciąż karmione suchym.
Dlatego twierdzenie, że ryby karmione suchym nie tkną larwy komara, bo nie widziały jest trochę nieprawdziwe.
To jest silniejsze niż jakieś przyzwyczajenia, instynkt robi swoje i ryba zje to co się porusza albo nie stwierdziwszy, że nadaje się to do konsumpcji.
Miałem kiedyś różanki przyniesione z rzeki, jakoś nie miały z kolei problemów z jedzeniem suchego pożywienia, którego nigdy na oczy nie widziały!
ja jeszcze dodajac uwazam ze wszystko zalezy od ryby, byly na forum kiedys tematy ze ryby nie chca jesc ze sie chowaja sa plochliwe, odpowiedzi byly jedne ze zestresowane, a np moje karaski w dzien po zakupie sie wytarly a w nowym miejscu nie byly nawet 24 godziny, tak samo z karminiem paleczkami jedne jedza inne nie, jedne sie naucza inne nie, w zeszlym roku moje karaski nie chcialy jesc paleczek w tym wyzra mi karme z dloni moze sie nauczyly a moze to zasluga tego ze pozbylem sie dzikusow nie wiem ale ryba ma swoj instynkt i nim sie kieruje
generalnie nie ma o co kruszyć kopii Panowie. ja nie jestem ichtiologiem i nigdy nim nie będę. do niedawna moja wiedza na temat ryb sprowadzała się do tego, że umiałem na talerzu odróżnić węgorza od karpia ;)
nie zamierzam się tu wymądrzać. podjąłem dyskusję tylko dlatego, że jakiś "ZNAFCA" stwierdził, że to co zaobserwowałem na własne oczy to jakaś bzdura, a tego nie lubię. pozdro!
sir_prize przepraszam jak poczułeś się urażony, nie o to mi chodziło, ale sami piszesz że nie jesteś ichtiologiem, za to ja siedzę w tym dosłownie od urodzenia. Po takiej jednorazowej "wyżerce" ryby nie urosną, to był poprostu naturalny bieg rzeczy że z wiekiem rosną.
Pozdrawiam
Na koniec dodam może, że ryba jak każde stworzenie jakiś tam swój rozumek ma. Karasie ogólnie zjedzą wszystko począwszy od pokarmu suchego, poprzez inne małe rybki, rosnące rośliny, po larwy komarów czy innych owadów. Kwestią co akurat zjedzą jest to czy czują się na tyle głodne żeby coś zjeść.
U mojego kolegi w dość dużym oczku wodnym były tylko 2 karasie. Naturalnego żarcia miały wieć pod dostatkiem i karmy sypanej wogóle nie ruszały, lecz gdy przekładał je na zimę do akwarium i zabierał do domu to sypaną karmę wcinały aż miło.
A poza tym Panowie i Panie, ile oczek wodnych i ryb na świecię tyle różnych zachowań tych ryb można zauważyć. To nie są maszyny więc nie będą wszystkie takie same.
Pozdrawiam
[quote="mac4don"]A poza tym Panowie i Panie, ile oczek wodnych i ryb na świecię tyle różnych zachowań tych ryb można zauważyć. To nie są maszyny więc nie będą wszystkie takie same. [/quote]
No tak :brawo: Każda rybka ma swój harakterek :P
[quote="Łuki18"][quote="mac4don"]A poza tym Panowie i Panie, ile oczek wodnych i ryb na świecię tyle różnych zachowań tych ryb można zauważyć. To nie są maszyny więc nie będą wszystkie takie same. [/quote]
No tak :brawo: Każda rybka ma swój harakterek :P[/quote]
Na ten przykład moje karasie ignorują zielone gąsienice motyli. Inne kolory jedzą, a na zielone nie patrzą.
Nie wiem, może mylą je z jakimiś szczątkami roślin i dlatego nie ruszają.
Dziś kilka znalazłem na cytryńcu chińskim, wrzuciłem na próbę, choć przypuszczałem, że nie trącą, bo kiedyś próbowałem, ale spróbować warto, była jakaś nadzieja, że odmieni im się, ale niestety nic z tych rzeczy, a szkoda, bo wyżerka byłaby przednia, trochę tego było :x
Akurat gupiki mogą tego nie przeżyć bo w dzień temperatura wody jest duża a w nocy spada poza tym co z nimi zrobię w zimie ?. Może siarczan miedzi podziała na larwy bo ślimaki wybił co do jednego.
Jeśli będzie to okres koniec maja - początek września to ja polecam właśnie gupiki, ewentualnie inne żyworódki - stosowałem u siebie już nie raz, zdają egzamin. Może też być danio pręgowane, lamparcie...
Bez problemu funkcjonują przy dużych dobowych zmianach temperatur. Najważniejsze to wpuszczać je do pojemników/oczek wtedy kiedy jest ciepło, po aklimatyzacji późniejsze zmiany temperatur (przede wszystkim spadki) już nie są tak istotne.
Właśnie nie chcę ryb akwariowych bo szkoda jak padną. Kastra budowlana od słońca mocno się nagrzewa a ja nie chcę torturować rybek. Ale chyba znalazłem coś chemicznego. Nazywa się Aquatin AMF. Zobaczymy czy działa w tym sezonie bo mam masę lilii tropikalnych do posadzenia.
Warto się czasem zastanowić w jakich warunkach żyją ryby w naturze, takie łaźcowate albo gupiki - często w małych zbiornikach, wręcz kałużach, temperatury są tam znacznie wyższe niż w kastrze nawet przy 30 stC na dworze ;)
Z resztą ja nie wypisuję teorii, ja po prostu wiem że gupikom nic nie będzie bo co roku od 4 lat mam je na dworze, żywotne i wybarwione lepiej jak każdy inny gupik z akwarium :)
[quote="dm82"]masę lilii tropikalnych[/quote]
Jeżeli lilie i larwy komarów przeżyją temperaturę to tym bardziej gupiki albo wielkopłetwy dadzą radę, na pewno będzie lepiej niż pakować chemię.
[quote="zbiho"] na pewno będzie lepiej niż pakować chemię.[/quote]
Z tego co przeczytałem o Aquatin AMF. wynika, że nie jest to taka typowa zabójcza chemia. Działa on na zasadzie tworzenia bardzo cienkiego filmu silikonowego na powierzchni wody który ma bardzo niskie napięcie powierzchniowe. Nie jest trujący ani toksyczny.
Advertisement ..:: Sponsor ::..
Pomógł: 8 razy
Dołączył: 25.01.2007
Posty: 4134
Skąd: USA
You cannot post new topics in this forum You cannot reply to topics in this forum You cannot edit your posts in this forum You cannot delete your posts in this forum You cannot vote in polls in this forum You cannot attach files in this forum You can download files in this forum